Jak każdy mam znajomych którzy nie chodzą na wybory. Jak się spytam dlaczego? Odpowiadają standardowymi odpowiedziami. […]
Jak każdy mam znajomych którzy nie chodzą na wybory. Jak się spytam dlaczego? Odpowiadają standardowymi odpowiedziami. I tak to nic nie zmieni jak zagłosuje . Jak tłumacze że własnie po to chodzi się na wybory żeby coś się zmieniło . To…….. I tak wszyscy są tacy sami , wszyscy to jedna wielka mafia. Jak tłumaczę że trzeba zbierać informacje o danej parti (czego dokonała w przeszłości , jaki ma program , jacy ludzie ją reprezentują) nie tylko z telewizji. I tak nie mam na to czasu bo martwie się co do gara włożyć. I tak w kółko. Nie rozumieją tego że jak np. taki Komorowski nas ośmiesza zagranicą, ruskie robią z nami co chcą , w portfelu mamy coraz mniej grosza , to jest też ich wina. Wiem trzeba też wiedzieć na kogo głosować ale weż Pan/Pani przekonaj takiego jednego z drugim żeby wogóle poszli na wybory . Póżniej sobie radę dam. Taki mam mały kłopot