Od czasu publicznego nawoływania Sikorskiego do dorżnięcia watah i zamachu smoleńskiego, obserwujemy uważnie znaki i ostrzeżenia. Nowe ostrzeżenie wyszło dzisiaj spod ręki maskotki Tuska, Tomasza Lisa. Na celowniku znalazł się Antoni Macierewicz.
Tomasz Lis, maskotka Donalda Tuska, przeszedl do "Newsweeka". "Newsweek" wypuscil dzisiaj okladke z Antonim Macierewiczem ubranym w turban taliba i olbrzymim haslem: AMOK. http://www.newsweek.pl/wydania/1352
My czytamy pomiedzy liniami, slowo AMOK czytane na wspak oznacza KOMA.
Osoba bedaca w stanie komy nie jest oficjalnie martwa, mozna ja jednak odlaczyc od aparatury. Spowodowanie stanu komy u osoby trzeciej nie jest zabojstwem.
Ucharakteryzowanie Antoniego Macierewicza na taliba nie jest przypadkiem. Wiemy jaki los spotyka talibow, ktorzy nie sluchaja ostrzezen.
Tomasz Lis jest czlowiekiem inteligentnym, ma mature a nawet dziennikarstwo na Uniwersytecie Warszawskim podobno ukonczyl. Wie jaka wage maja hasla i slogany.
W innych krajach taka okladka "Newsweeka" byc moze spotkalaby sie tylko z puknieciem w czolo. W Polsce, w ktorej zastrzelono szefa policji przed jego domem i zastrzelono dzialaczy PiS w biurze poselskim w Lodzi, sprawa wyglada inaczej.
Malzonka naszego Radka Sikorskiego dostala pelna ochrone BOR, bo jej szybe w aucie wybito. Niestety, od czasu Smolenska BOR nie jest postrzegany jako wiarygodna instytucja.
Czas na utworzenie obywatelskiej ochrony dla Antoniego Macierewicza ?
Stygmatyzowanie Macierewicza turbanem taliba nie jest przypadkiem
Z Panamy przez PRL do III RP, czyli o wplywie Wizjonerskiej Strategii Inwestowania (WSI) na Polske -- czytaj cala prawde calodobowo -- na www.wsi24.pl oraz Facebook / Goodbye ITI -- i mysl samodzielnie, bez TVN24 !!