Zbliża się termin składania ofert na większościowy pakiet akcji „Lotosu”. Musimy zintensyfikować działania na rzecz zablokowania tej niebezpiecznej dla naszego bezpieczeństwa energetycznego transakcji.
Zbliża się termin składania ofert na większościowy pakiet akcji „Lotosu”. Później zacznie się procedura, która może potrwać wiele miesięcy, ale równie dobrze może zakończyć się w ciągu kilku tygodni. Niestety widzę podobny mechanizm jak w przypadku ugody z Eureko w sprawie PZU – był ostry sprzeciw opozycji w tej sprawie, ale został przeczekany, pojawiają się kolejne „argumenty” rządzących jakoby „Lotos” na gwałt potrzebował inwestora (ostatnio mówił to w radiu poseł PO Neumann), w kluczowym momencie zapewne pojawią się wrzutki kierujące uwagę opinii publicznej na tematy zastępcze.
Brakuje silnej oddolnej i systematycznej akcji sprzeciwu. A dokładniej jest inicjatywa zbierania podpisów „Polski Lotos” ( http://polskilotos.pl ), ale do momentu zebrania 100 tysięcy podpisów będzie ona mało medialna. Jest też zainicjowana przeze mnie petycja internetowa, pod którą podpisało się już ponad 2300 ludzi, ale to nie jest ilość, która zainteresuje media. Myślę, że osiągnięcie 3-5 tysięcy podpisów może być przełomem – trudno będzie ten protest przemilczeć w mediach, a poinformowanie o nim przyczyni się do uzyskania kolejnych podpisów.
Dlatego apeluję o podpisywanie protestu, przesyłanie, zamieszczanie na forach, portalach społecznościowych, blogach. Oczywiście rozumiem ludzi pracujących na stanowiskach podległych rządowi, że nie chcą się narażać ujawnieniem swoich poglądów, ale to zdecydowana mniejszość Polaków – zdecydowana większość spośród nas musi głośno mówić co sądzi o tym co się dzieje, gdyż inaczej czeka Polskę bankructwo, a nas wszystkich bieda.
Petycję można podpisać tutaj:
http://www.petycje.pl/petycjePodglad.php?petycjeid=6902
W tekście protestu nie było miejsca na wiele związanych ze sprawą informacji, ale kilka istotnych warto podać. Zagrożony przejęciem za grosze lub upadkiem jest także Orlen – choćby na skutek przejściowego dumpingu cenowego rosyjskiego „Lotosu”. Niepokoi także, że Lotos jest współwłaścicielem Naftoportu w Gdańsku, który może odbierać duże ilości paliw drogą morską. Druga duża rafineria PKN Orlen jest połączona 2 rurociągami, przez które płynie do niego ropa – przez pierwszy doprowadzane jest paliwo z Rosji, a drugi łączy Płock z Naftoportem. Z "przyczyn technicznych" Rosjanie mogą przestać tłoczyć ropę rurociągiem "Przyjaźń" do rafinerii PKN Orlen. Orlenowi pozostanie – podobnie jak w przypadku Możejek – zaopatrywanie się w ropę poprzez Naftoport w Gdańsku. Tyle że nikt nie zmusi Rosjan do ułatwienia życia największemu polskiemu koncernowi naftowemu. Nie wykluczone, że w ten sposób Orlen zmieni właściciela lub upadnie z braku surowca lub jego ogromnej ceny. Lotos to oczywiście nie tylko rafineria, ale wiele innych składowych. Być może część z nich należałoby sprzedać i być może budżet uzyskałby więcej pieniędzy z ich sprzedaży – więcej firm stać na LOTOS Czechowice S.A. czy LOTOS Jasło S.A. Niż na całą grupę kapitałową, a większe zainteresowanie to potencjalnie wyższa cena.
Filip Stankiewicz
Jestem Absolwentem Uniwersytetu Gdanskiego. Wlasna firma. Dzialam spolecznie. Naleze do Stowarzyszenia KoLiber. W wyborach do Sejmiku Województwa Pomorskiego w 2010 roku uzyskalem poparcie 1276 wyborców.