Fiskus wpadł na pomysł, żeby tzw. świadomych konsumentów, wspierających uczciwy obrót gospodarczy (czytaj biorących paragony) premiować udziałem w loterii. Zapewne jest to twórcze rozwinięcie pomysłu utworzenia księgi uczciwych podatników. W ten sposób Fiskus ma nadzieję, że karty tej księgo będą się rozrastały. W loterii będzie można wygrać różne nagrody, nierzadko atrakcyjne. I wierzymy, że przełoży się to na liczbę tych, którzy zaciekle będą się domagać swojego (a może i czyjegoś) paragonu. Zastanawia nas, czy dojdzie przy kasach do „paragonowych” przepychanek? Albo jakiejś „paragonowej” wojny sprzedawców z klientami? Bo, jak funkcjonują małe i mikrofirmy to widać gołym okiem.
W sytuacji, kiedy systemowo nie jest możliwe zreformowanie patologicznego prawa podatkowego, w tym wysokości i transparentności podatków zawsze można się odwołać do Marketingu i PR. Pytanie, czy spodziewany efekt loterii paragonowej może być podobny do tego, jaki uzyskał Władimir Władimirowicz Putin w sytuacji europejskiego ostracyzmu, obniżając cenę wódki? Światły przywódca zawsze wie, czego potrzeba jego narodowi i wie, jak budować swoje wśród narodu poparcie. A, jak wiemy naród Putina obdarza go rewelacyjnie wysokim poparciem.
Nasi światli przywódcy też, jak widać wiedzą, że gdy nie staje chleba, to konieczne są igrzyska. Swoją drogą, to odrobina tańszej wódki mogłaby mieć dodatkowy i zbawienny efekt, poprzez osłabienie naszego potencjału poznawczego. Zza mgły alkoholowego oparu świat widać rozmyty i niejasny. A czyż nie o to chodzi, żebyśmy mało rozumieli i pokornie się na wszystko zgadzali? Specjaliści w ekonomi również poprą takie rozwiązanie, bo wpatrzeni w tzw. krzywą Laffera wiedzą, że obniżka cen wódki doprowadzi do podatkowego paradoksu zwiększając wpływy z akcyzy. Każda strona tej relacji będzie, więc zadowolona – konsument, rządzący polityk i ekonomista.
Dlatego proponujemy, żeby oprócz oczywiście obniżenia ceny wódki (oczekujemy za tę inicjatywę na bonus lobby alkoholowego w Sejmie, które jakoś straciło moc, tak jak moc traci sprzedawany w sklepach alkohol) loterii, podobnych fiskusowej wprowadzić, jak najwięcej. Następne i równie atrakcyjne może być cykliczne losowanie przez GUS szczęśliwca, który będzie zarabiał średnią krajową. Zaraz zrobi się cieplej wokół tej instytucji, która całe tysiące Polaków wnerwia publikowaniem swoich „uśrednionych”, co oznacza oderwanych od realiów wręcz fałszujących rzeczywistość, danych statystycznych.
Z pozdrowieniami Liber
rysownik, satyryk. Z wykształcenia socjolog. Ciągle zachowuje nadzieję
Jeden komentarz