„Smoleńsk to początek końca Rosji w Polsce!”
-To pańskie słowa, prawda? na jakiej podstawie pan tak uważa…? przecież nic tego obecnie nie wskazuje…
-A zapowiedź tego, że w blogosferze mają się niebawem pojawić materiały z bezzałogowca…?
ciąg dalszy pozanurcianej gdybanki w konwencji political fiction, we fragmencie już wcześniej na tym blogu zamieszczonym, bez jakiegokolwiek powiązania z matrycą kształtowania realności… za to pełna znaków i dwuznaczności dla tych, którzy potrafią zejść trzy piętra niżej z chodników słów i korytarzy komunikatów prasowych:
Lista Łazarza – część 1:
tarczazadumy.nowyekran.pl/post/16519,lista-lazarza
Lista Łazarza – część 2:
tarczazadumy.nowyekran.pl/post/17660,lista-lazarza-cz-2
Lista Łazarza – część 3:
tarczazadumy.nowyekran.pl/post/18774,lista-lazarza-cz-3
Lista Łazarza – część 4:
tarczazadumy.nowyekran.pl/post/19440,lista-lazarza-cz-4
Lista Łazarza – część 5:
– Jak Pan myśli czemu bliźniak wciąż żyje? Ma jakąś rolę przewidzianą do spełnienia jak golum we "Władcy pierścieni"?
– Nawet w pytaniach próbuje pan bezczelnie deprecjonować jego osobę widzę… stara wasza jebana mać szkoła… rolę goluma pełni tu kierownik budowy… on zapragnął władzy nad tą częścią świata, a możni zza miedzy mu takie złudzenia zaoferowali łechcąc jego próżniackie wybujałe ego… nie mylcie męża stanu, którego charyzmy i godności nie zniszczyła nawet 6 – cioletnia ofensywa mediów mainstreamu z wymoczkiem jadącym na dopalaczach i piarze… niejeden kawałek dziury budżetowej by się załatało jakby obciąć kierownikowi budowy środki na tworzenie wizerunku i strategie medialne… a czemu jeszcze go nie ubili? to proste… nie wiedzą co maja jego ludzie, i obawiają się wzburzenia tłumów… zaniżając 10 – krotnie liczbę demonstrantów pod Pałacem w rocznicę dali wyraz temu strachowi… takich dysproporcji nawet w zabawach sondażami nie stosują. A zdjęcia czekają…
– czekają? ponoć już w kwietniu zostały zniszczone…
– zniszczyć to panowie możecie tylko te dowody, które są w waszym posiadaniu… a spreparowanymi kopiami to wyciszyć możecie tylko własne sumienia gabinetów… i to niemrawo…
dobra… koniec tego dobrego, dokończymy po konferencji…
***
stara siedziba Nowego Ekranu, konferencja medialna pod tytułem
"Prawdziwa twarz Proformy Oralnej…"
– Szanowni Państwo… proszę nie gwizdać… Proforma Oralna nie jest partią przestępczą… nie, to tylko ustawodawcza końcówka mafijnego konglomeratu służb który kapitał państwowy wyprowadził pod pozorem transformacji ustrojowej w tysiące chujwi gdzie zarejestrowanych spółek i spółeczek w powiązaniu ze strukturami przestępczymi i zapleczem instytucji wojskowych systemu zwanego
"nasi naszym i nic w papierach"
to klasyczny przypadek wyprowadzania kapitału poza oficjalne obieg fiskalnoskarbowy, przy zgodzie najwyższych decydentów, zapewnieniu im medialnej osłony i źródeł finansowania na dziesiątki lat w przód… to swoista medialno służbowa "Tarcza prokorupcyjna" zapewniająca dochód i gwarancje bezkarności… powiedzmy to sobie jasno… to nie jest partia wykształconych wizjonerów i futurystów przepełnionych troską o dobro obywateli czy też nowoczesne funkcjonowanie przepływów energii i gotówki w instytucjach na terenie przez nich zarządzanym… to naćpane dymem z wypalanych na obrzeżach lasu trawy z boisk przyzakładowych… to zwykłe słomiane bubki w laczkach, marnotrawiące wypracowane przez społeczeństwo miliardy na promowanie swoich nowobogackich dyskotek remizianych… umizdrzonych do kamery niczym kurewki z podgatunku tirówka przy drodze transterytorialnej Berlin – Moskwa, na poboczu bez kibla, ale za to w pozłacanych majtkach spod których wycieka sperma spoconych dostarczycieli genetycznie modyfikowanych szajsów i kurierów obcokapitałowej prasy… Powiedzmy to sobie wyraźnie, raz a dobrze:
Proforma Oralna jest szczytem kiczu i zakłamania… ani z nich gospodarze ani wizjonerzy… zwykłe słomiane pacynki, sterowane medialnie w jednym celu… tym celem jest generowanie złego wykoślawionego prawa na które potem powołują się inne swołocze by wyprowadzić z tego umęczonego kraju resztki dorobku pokoleń…
– Koniec tej pogaduchy! Agencja Bezpieczeństwa Integralnego, funkcjonariusz Kafar, rekwirujemy całość sprzętu teleinformatycznego i komputery! proszę przygotować dokumenty, wyjąć na stolik telefony komórkowe i nie wykonywać żadnych ruchów bez zgody funkcjonariuszy Agencji! i nie utrudniać czynności…
-To jest prywatny lokal, jaką ma pan podstawę prawną do tego rodzaju absurdsalnych działań całkowicie wbrew literze prawa! Protestuję!
– Prywatne to masz cztery litery… ale już niedługo… he he skuć go!
– Stasiu… Stasiu! od kiedy to Bandzioryk przyjmuje na służbę do ABI ubabranych w łapówkarstwo i lewe obroty paliwem funkcjonariuszy? Twoja teczka personalna w dziale wewnętrznym była grubsza niż encyklopedia brytannica w poszerzonym wydaniu… wypierdalaj stąd i zabierz łapy od tej kamery, bo ci je ujebie na samej lojalce… to własność konsulatu stanów… masz za cienkie witki, aby to zajumać…
– o żesz kurwa Pan pułkownik… ale ja mam rozkaz zarekwirować to wszystko…
– to wszystko to własność konsulatu…. wynajmujemy gościnnie w tej redakcji salę na konferencję pod tytułem naruszenia prawa wyborczego w dawnych krajach z sowieckiej strefy wpływów… masz jakiś problem do zgłębienia… może dołączysz do słuchaczy? nie…? to do widzenia… nie odprowadzę, wyjście wiecie gdzie jest…
– o co tu kurwa chodzi… kto z kim gra przeciwko komu? Sikor obiecywał, że zachód bierze na siebie i nie będzie kłopotów… pieprzony wróbel zmyślacz… za co on bierze kasę w tym ministerstwie?!
– Stasiu nie męcz swojej główki tym co ci zrobi Bandzioryk… on ma teraz inne zmartwienia… kwity na zapewnienie sobie nietykalności musi szybko zgromadzić… a wielu możnym to się nie spodoba…
***
– Panowie, wytnijcie tę końcówkę z taśmy na której jest moja rozmowa z tym bucem… możemy kontynuować… Proforma Oralna… dobre… nie? acha już wiemy czemu tak GROT trzepią kontrolami… szukają sprzętu do podsłuchów zakupionego do samodzielnego zabezpieczenia kontrwywiadowczego akcji… podobno nagrane jest kilka rozmów więcej niż myśleli… i nie wiedzą kto to zrobił, więc walą w ciemno w każdego, kto byłby w stanie się na taką zabawę szarpnąć… zdjęcia z bezzałogowca z Łotwy… kilka rozmów ze strategii rozgrywania reakcji ludzi na dezinformację… a miało być tak pięknie… Echelon to wredna rzecz jednak… mistrzowsko opłacany piar rypie się jak makijaż spoconej kurwy w zatłoczonym autobusie… robi się coraz duszniej i zaczynają chłopaki błędy popełniać… instytucje państwowe nie chcą w tym cyrku uczestniczyć i grają na czas… i w dodatku ten cyrk z przesunięciem terminu wyborów… toż to majstersztyk prawdziwy… kto kogo, i kto za to beknie… ale zeszliśmy z tematu… proszę o wybaczenie… jak więc wspominałem Proforma Oralna nie jest partią przestępczą w czystym tego słowa znaczeniu… to stado kasiastych dupków o wybujałym ego, podłechtanych przez piarowców bubków w laczkach i gajerkach od Armaniego… w większości zresztą podrabianych gdzieś pod Łodzią… idealny przykład to ten nibyhrabia herbu Łodzia… z pensją z ambasady…
– gwoli ścisłości mamy rozumieć, że Pan i tamten funkcjonariusz ABI pracowaliście kiedyś razem w służbach peerelu?
– wtedy wszyscy, którzy obecnie coś znaczą w branży pracowali razem ze sobą lub nad sobą nawzajem… tak już jest Panowie i Panie… istotne jest dziś to jaki świat sprawicie swoim dzieciom i wnukom w tym kraju… my jesteśmy nieistotni… ludzie z tamtego okresu to pokolenia przegranej szansy… służby ich zjadły.
– jaka jest prawdziwa przyczyna tej działalności?
– Nie wiem… może ktoś chce wywołać wojnę? może rozliczyć się ze swoją przeszłością… a może po latach kurewstwa chce się po raz pierwszy poczuć tym kim byli jego dziadek i ojciec… nawet jeżeli was skasują i skażą na medialny niebyt, lub wręcz dostaniecie w prezencie spreparowane życiorysy bandytów i ćpunów… to sam fakt unaocznienia społeczeństwu złudności fundamentów na jakich usadowiona jest ich krucha i fasadowa struktura pozornej demokracji to wielki sukces… to wojna o świadomość młodego pokolenia… kilkunastu starych chujów ze służb nic już nie zmieni… mogą najwyżej spreparować kilka medialnie zalegendowanych samobójstw czy katastrof drogowych… oblicze tego kawałka świata zależy wyłącznie od poczucia obowiązku względem ojczyzny w umysłach młodego pokolenia, i to o tę świadomość toczy się ta wojna…
Pamiętajcie, gra idzie o świadomość młodego pokolenia Polaków!
byliście, jesteście i będziecie medialnie tresowani i formatowani niczym stado szczurów w labiryncie pozornych celów i gówno wartych kierunków działania… fałszywi prorocy… fałszywe interpretacje zdarzeń… fałszywi przyjaciele… tylko ofiary i ból tych krzywdzonych zawsze mają prawdziwe oblicza… ta ziemia przesiąknięta jest polską krwią i potem waszych przodków… nie wierzcie kłamcom i uśmiechniętym wyłudzaczom… oni żyją z przywłaszczania tego, co cudze… a to wasz kraj i wasza Ojczyzna… Ojczyzna sprzedana w Jałcie Stalinowi jako cena za wzrost w luksusie i dobrobycie krajów zachodnich, wiarołomnych sojuszników… A gnoje wypierają tę zdradę ze świadomości naklejając wam etykiety durni, brudasów i złodziei… ceną upodlenia sprzedanych narodów wzrośli w dobrobycie. cóż, mimo wszystko Polskość jest nie do zajebania.
dziękuję wszystkim za uwagę.
***
– Tomek, mamy za mało miejsca tu… telefony się urywają, kolejne spotkanie i konferencje… nie wiem gdzie ręce włożyć, a mamy jeszcze noclegi gościom zapewnić… chyba będą spać tu na podłodze jak tak dalej pójdzie…
– mam spotkanie za trzy minuty… jutro o tym pomyśle…
– Potrzebujemy nowej siedziby… tu jest za ciasno na taki ruch…
– przecież to jest nowa siedziba…
***
a w mediach mainstreamu cisza… cisza przed burzą…
burzą wyborczą…
p. s:
"Szanowna Blogerio Nowego Ekranu,
Dzieją się rzeczy bez precedensu. Walczymy o kluczową dla Polski sprawę uczciwszych wyborów.
Jako administrator NE, oraz w imieniu innych administratorów, zwracam się do WAS z prośbą o pomoc w…"
zaczęło się… czas potępienia…
"Kto ty jesteś… Polak mały…"
nie wiem kim jesteście, ale wiem kim ja jestem… jestem dumny z tego, że urodziłem się w Polsce, jestem dumny z tego, że jestem Polakiem i takim pozostanę, aż do śmierci… tak mi dopomóż Bóg. Jeżeli okłamujecie naród tak jak ci przeciwko którym występujecie, gniew ludzi będzie jak morze… morze potępienia. To piękny i dumny kraj, to wspaniały choć upodlony naród… zadbajmy o otoczenie w jakim będą żyły nasze dzieci i wnuki.
Polak, Wegier, dwa bratanki, i do szabli, i do szklanki (weg. Lengyel, Magyar – két jó barát, együtt harcol, s issza borát). Boze chron Wegry i Rzeczpospolita.