Bez kategorii
Like

Lista Łazarza cz. 26, Lotna Ostoja Inspiracji

17/02/2012
425 Wyświetlenia
0 Komentarze
13 minut czytania
no-cover

” – Szanowni Państwo, jeżeli nie ma kto przyjąć od Was przysięgi, nie martwcie się tym, że nie jesteście częścią oficjalnych struktur Państwa Podziemnego… złóżcie słowa w obliczu Boga i historii, a gdy nadejdzie godzina próby…”

0


ciąg dalszy pozanurcianej gdybanki w konwencji political fiction we fragmencie już wcześniej na tym blogu zamieszczonym, bez jakiegokolwiek powiązania z matrycą kształtowania realności… za to pełna znaków i dwuznaczności dla tych, którzy potrafią zejść trzy piętra niżej z chodników słów i korytarzy komunikatów prasowych:

Szkolenie ruchu fraktalnego, grupa "Ostoja Inspiracji", L. VI, Augustów Zalesie…

– Szanowni Państwo, jeżeli nie ma kto przyjąć od Was przysięgi, nie martwcie się tym, że nie jesteście częścią oficjalnych struktur Państwa Podziemnego… złóżcie słowa przysięgi w obliczu Boga i historii, a gdy nadejdzie godzina próby… odszukajcie jej słowa na kartach ubiegłowiecznej historii zbrojnego ramienia Państwa Podziemnego i wypowiedzcie je w miejscu naznaczonym krwią przelaną za Ojczyznę… nie ma znaczenia, że nikt poza wami nie będzie świadkiem, Ci którzy swą krew z miłością do kraju ojców przelali będą wiedzieć… Krew się o nich upomni… upomni się o tych którzy życie oddali za wolność i poszanowanie wzajemne… i upomni się o zdradę tych, którzy swym krzywoprzysięstwem do krwi rodaków doprowadzili... gdy nadejdzie godzina próby dołączycie do organizacji niezauważalnie i cicho… każdym uczynkiem i postępkiem... wtedy dostaniecie potwierdzenie i świadectwem swego życia to opieczętujecie. Wielu z was nigdy nie będzie dane w chwale bohatera resztę życia spędzić, lecz każdym najmniejszym postępkiem skierowanym w zbrodniczy system okupujący upodloną republikę przybliżacie reszcie szansę na powodzenie oporu. Minimalizowanie celów nie żadnego sensu… bydlęta same nie odstąpią od koryta, a kultura i język dyplomacji tylko je rozzuchwala. Mowa skończyła się wraz z przelaną krwią… tu nie ma odwrotu. Za zdradę ojczyzny, która do przelania krwi rodaków doprowadziła zaplata jest tylko jedna… zawsze była tylko jedna... ten czas nadchodzi nieubłaganie, tamy stawiane na rozlanej niezgodności z oficjalnie panującą propagandą łatają społeczną świadomość doraźnie i wybiórczo… system staje się totalnie niewydolny i spotyka się właśnie z nową falą oporu… oporu przed manipulacją masową.

Dziś już nie wykrzykujemy nieśmiało z niepewnym gniewem na ustach, że to chyba był zamach… dziś krzyczymy na każdym blogu… to nie była straszna katastrofa, lecz potworna eliminacja odradzającej się niezależnej państwowości… zapach likwidacji żywej konkurencji o poranku. Dziś nie pytamy o niewyjaśnione aspekty poszczególnych fragmentów oficjalnego kłamstwa rządowych instytucji, lecz domagamy się twardych dowodów na to, że to nie było zaplanowane masowe morderstwo. Pokażcie choć jeden dokument, który nie ma spreparowanych podpisów lub opiera się na oryginalnych materiałach dowodowych… jeden dokument zawierający od początku do końca prawdę… jeden pieprzony dokument… nie macie takiego… nie macie nawet swoich własnych zeznań, które by pasowały bez konfliktów wersji z resztą smoleńskich puzzli. Myślicie, że was druga strona biurka wymiaru sprawiedliwości nie dotyczy? Mylicie się straszliwie.

coś tam wysadzono, lub wysadzone coś rozrzucono w wewnętrznie sprzecznym schemacie… coś bez wyposażenia i bez znaków identyfikacyjnych… coś tam dołożono i coś tam dowieziono… ktoś coś widział, ale jest to sprzeczne z tym, czego nie widzieli inni, których tam nie było, a być powinni… coś kopiowano, ale nie wiadomo, kto ma prawa autorskie do montowanych ścieżek nagrań.. i na pewno nie jest to utwór jednego autora… nawet zdjęć z miejsca zdarzeń przez was moderowanych medialnie nie macie swoich… nie macie niczego... nie macie nawet marnej dziurawej kamizelki, ani znaczonej amunicji… macie tylko i wyłącznie wytworzone przez samych siebie proceduralne zapchajdziury ad acta… i głupie uśmiechy na twarzy…tyle, że to nie jest już ludzka twarz… operacje plastyczne będą w modzie, oj będą… takie zniekształcające mocno, nawet za cenę szpetoty zewnętrznej… nie każdego stać na ustawkę własnej śmierci… a to też cenny towar,  prawda…?

wracając do tematu… proszę szanownych słuchaczy o wybaczenie… uniosłem się nieco niepotrzebnie… jesteście więc członkami  Reaktywowanego Państwa Podziemnego, nawet jeżeli działacie sami bez kontaktu z kimkolwiek, zgodnie ze swoją wewnętrzną intuicją i głosem sumienia… sami przed Bogiem i historią składacie przysięgę w miejscu przez was wybranym… to może być miejsce pochówku obrońców ojczyzny lub stary cmentarz… to może być stary kościółek lub katedra… w każdej rodzimej miejscowości są takie miejsca… wystarczy się tylko rozejrzeć lub poszukać w książkach…

każdy kawałek tej ziemi jest nasycony krwią jej obrońców… ten kraj tak ma…

jeżeli macie wiedzę lub świadomość jakiegokolwiek kurestwa względem rodaków i ojczyzny… zróbcie z tego użytek…

jeżeli macie dokumenty lub dostrzegacie więcej niż wasze otoczenie… zróbcie z tego użytek…

jeżeli macie zdolności lub wyszkolenie które pomoże w walce z okupantem… zróbcie z tego użytek…

nawet jeżeli nikt ze współczesnych tego nie doceni… zróbcie z tego użytek…

jeżeli złożyliście przysięgę, której nikt poza wami nie słyszał… zróbcie ze swojego życia użytek… razem jesteśmy potęgą nawet jeżeli nic o sobie nie wiemy… nie ma dla nas rzeczy niemożliwych, jesteśmy Dziećmi wolności, Obrazem i podobieństwem Stwórcy.

I nie bójcie się uwierzyć… jest nas na prawdę mnóstwo… pierwszy legion wylał się rzeką lawy na Krakowskim Przedmieściu 10 IV… drugi pokazał niewzruszoną potęgę młodości 11.XI… trzeci szuka prawdy non stop w sieci od prawie dwu lat… bez snu… bez wytchnienia… bez zapłaty… jesteśmy winni to tym, którzy swą krew za naszą wspólną Ojczyznę już przelali… tym, których zdradzono o świcie… o Jałcie… o Gibraltarze…

i przede wszystkim, 

jesteśmy to winni naszym dzieciom.

– Panie profesorze… chcielibyśmy wiedzieć czy możemy wykorzystać notatki ze szkolenia ruchu fraktalnego w przekazie medialnym w naszych środowiskach… i sprawa prawa autorskich do nich – jak to cytować…?

– Moi drodzy… przecież szkolenie ruchu fraktalnego nie istnieje… nikt nigdy nie prowadził tych wykładów ani nie było najmniejszego spotkania… was tu nie ma… nas tu nigdy nie było. Oczywiście, że możecie kopiować fragmenty z wskazówkami operacyjnymi jeżeli uznacie je za odpowiednie dla swojej ścieżki postępowania… nikt nie wskazuje wam liderów ani dróg realizacji… podpowiadamy tylko skróty do punktów widokowych z dobrą panoramą na pozycje wroga i wskazujemy sposoby na zrobienie wyłomu w jego szeregach… to tak jak z pytaniem jakie zadała Contessa… pamiętacie je? odpowiedź jest prosta – nie, nie znam Konrada… to wielka improwizacja, a liderami będą ci, za którymi pójdziecie w ogień… do samego końca… jeszcze ich nie znamy… jeszcze nie dali świadectwa życiem…

kopiujcie do woli i wklejajcie u siebie bez linków i cytatów, jeżeli uznacie za skuteczne dowolne rozwiązania odszyfrowane w szkoleniu ruchu fraktalnego…

intelektualne kurwioły opatentują niedługo używanie słów i szarych komórek… a nie o kasę czy kilka sekund doczesnej sławy tu idzie… odpowiedzcie im masowym zrobieniem w … powiedzmy w ptaka ; )… z racji wieku i siwizny mnie nie wypada użyć innego określenia… was nic nie ogranicza poza sumieniem i dekalogiem. Oni przekroczyli granicę człowieczeństwa… teraz kolej na nasz ruch.

i na sam koniec powtórzę jedną wskazówkę:

wyłączajcie odbiorniki w reklamach nadawanych o najlepszym czasie antenowym… poczują to na pewno.

acha, byłbym zapomniał… ta siwa łepetyna już gubi wątki czasami… niech ktoś, kto się czuje na siłach zweryfikuje śmiertelność świeżo umartych… gwoli czystości procedury, czy aby na pewno nie będzie to lekka trumna, albo raczej jak zakładam – symbolicznie pusta urna dla gawiedzi... powinien to być ktoś z sekcji luster i zasłon.

 

– przecież Departament VI nigdy nie istniał…

– oczywiście, że nie… istniała ekspozytura w ramach Oddziału II SG… zresztą, nieistnienie tego departamentu wtedy, nie jest dowodem na brak jego istnienia dziś. Złóżcie przysięgę… jesteście odtwarzanym z popiołu diamentem. Czas wezwania jakim  Państwo Podziemne jest dla wszystkich obywateli republiki właśnie nadchodzi.

***

Imperatyw Ojczyźniany:

1 marca – podczas obchodów Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych – czy zadasz sobie pytanie:

Czy ja, dziś, tu i teraz… byłbym w stanie wypowiedzieć, z całą ich mocą i wszystkimi konsekwencjami, słowa przysięgi jaką składali przed 70 laty żołnierze Armii Krajowej?

a jeżeli Ojczyzna się o ciebie upomni krwią rodaków zdradziecko ubitych o świcie?

jeżeli czujesz się na siłach, a nie ma kto od ciebie tej Przysięgi odebrać… zacznij te słowa powyżej czytać od początku raz kolejny… ponieważ krew się o nich upomni niechybnie.

 

Państwo Podziemne reaktywowało się samo w dążeniach milionów rodaków do odkrycia pełnej prawdy o wszystkim, co dotyczy Zdarzeń Smoleńskich. Ujawnienie tej prawdy i wyciągnięcie z niej konsekwencji prawnych i moralnych będzie fundamentem nowej Ojczyzny. To jest nieodwołalne… panie i panowie udający najwyższych urzędników państwa, które nie istnieje.

 

0

Avern

Polak, Wegier, dwa bratanki, i do szabli, i do szklanki (weg. Lengyel, Magyar – két jó barát, együtt harcol, s issza borát). Boze chron Wegry i Rzeczpospolita.

158 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758