Około 5 tysięcy pracowników Poczty Polskiej straci pracę w 2011 roku. Blisko 90 tysięcy będzie miało zmienione warunki pracy i płacy. Zlikwidowana ma być część placówek pocztowych bo firma nie potrafi dostosować się do rynkowych wyzwań.
Szanowny Panie Dyrektorze Poczty
Piszę do Pana w dość istotnej sprawie. Codziennie kiedy otwieram skrzynkę pocztową, wysypuje się z niej potężna dawka wszelakiego „spamu reklamowego”. Pośród tego chłamu, nachału gazetnego i papierowego badziewia, nie mogę odnaleźć istotnej do mnie – korespondencji… Makulaturę tę nielegalnie wciskają do skrzynek pocztowych opłacani przez Biedronki, Hity itp. Auchan`y – wciskacze.
Pańska firma zainstalowała mi w bloku skrzynkę pocztową i Poczty Polskiej jest to ewidentna własność.
Obecne ekonomiczne realia firmy pańskiej, mówiąc kolokwialnie, nie napawają optymizmem. Chce Pan zwolnić kilka tysięcy ludzi, a ratując się przed plajtą sprzedaje Pan na pocztach już mydło, szydło i powidło…
Proszę Pana – mam pomysł jak pomóc Poczcie Polskiej!
Jak wyjmę ze skrzynki Poczty Polskiej ten „spam” – spiszę go i listę wyślę Panu. A Pan zacznie regularnie fakturami obciążać cwaniaków za notoryczne użytkowanie nie swoich skrzynek.
A może tak po 10 groszy od jednego „chłamu reklamowego” dziennie. Dostaję takowych średnio 10 – to daje 1 Zł. Miesięcznie ~ 30. Niech Pan to przemnoży przez ilość skrzynek. Zdaje się, że to kilkanaście milionów. Chyba nie ma sensu dalej się rozpisywać i mnożyć pańskie straty… To jest spory pieniądz!..
A ile hektarów lasów (wycinanych bezsensownie na papier) możemy zaoszczędzić?…
Panie Dyrektorze Poczty Polskiej – do roboty!!!