Konflikt prawa ze sprawiedliwością ma charakter systemowy. Ideały sformułowane podczas protestów robotniczych, mające być podstawą budowy nowego państwa, nie zostały zrealizowane. Czy nie należałoby do nich wrócić?
Mgr inż. Andrzej Dziąba Częstochowa, 31 października 2011 r.
42 – 200 Częstochowa
ul. Pużaka 15/34
tel./fax (34) 362 26 47, (510) 261 787
E – mail: andrzejdziaba@wp.pl
Minister Sprawiedliwości
Al. Ujazdowskie 11
00 – 950 Warszawa
„Kiedy prawo jest w konflikcie ze sprawiedliwością, wypowiedzenie posłuszeństwa prawu staje się obywatelskim obowiązkiem”.Tymi słowami wypowiedział się Mahatma Gandhi. Drugi człon tego zdania może być nieco odmienny od oryginału, ale na pewno wyraża sytuację, jaką mamy w Polsce nieprzerwanie od początku tzw. transformacji ustrojowej. Nie wspominam okresu PRL, gdyż wtedy wszystkim wiadomo, jak było, ale wg zapowiedzi „architektów” z Magdalenki potem miało być inaczej.
Pierwsze listy kierowane do Pana poprzedników sięgają lat 90-ych, kiedy ministrem sprawiedliwości była Hanna Suchocka. Nie przyniosły żadnych pozytywnych efektów. Dopiero kiedy Hanna Suchocka zamierzała kandydować na jakieś prominentne stanowisko we władzach europejskich, a ja zagroziłem, że ten fakt wykorzystam, coś się pozytywnego zadziało, ale nie trwało to długo, gdyż Hanna Suchocka nie otrzymała tego stanowiska i ponownie nic nie robiła, aby system prawny w Polsce reprezentował podstawowe normy obowiązujące w cywilizowanym państwie. Jej następcy w Ministerstwie Sprawiedliwości nie odbiegali istotnie poziomem. Okazali się posłusznymi wykonawcami scenariusza, jaki zaplanowano dla tego resortu w szerzej traktującym projekcie dla Polski po okresie realnego komunizmu. W efekcie powstawało ułomne, często niespójne i patologiczne prawo, instytucje odpowiedzialne za jego stosowanie i egzekwowanie ulegały wyobcowaniu i deprawacji, a ludzie w tych instytucjach pracujący, korzystający nierzadko z immunitetów i licznych przywilejów, zaczęli wyrastać ponad prawo, czując się całkowicie bezkarnymi.
W internecie sprawdziłem, że swoją karierę jako opozycjonista zaczął Pan w wieku 17 lat, wstępując do Federacji Młodzieży Walczącej, a podczas studiów na Wydziale Prawa Uniwersytetu Łódzkiego działał w Niezależnym Zrzeszeniu Studentów, będąc członkiem władz krajowych tego stowarzyszenia. W latach 1997 – 2001 był Pan nawet osobistym sekretarzem Prezesa Rady Ministrów Jerzego Buzka, działał w AWS, należał wcześniej do Porozumienia Centrum, a potem Ruchu Społecznego AWS (był Pan szefem Ruchu Młodych RS AWS). Od 2004 r. należy Pan do Platformy Obywatelskiej. Był Pan członkiem zarządu krajowego Polskiego Komitetu Paraolimpijskiego. Został kawalerem Międzynarodowego Zakonu Rycerskiego Świętego Jerzego. Od 1993 r. był Pan związany z samorządem terytorialnym. Początkowo był radnym, następnie przewodniczącym Komisji Rewizyjnej Rady Miejskiej i szefem klubu radnych. Do 2006 r. zajmował Pan stanowisko wiceprezydenta Zgierza, odpowiedzialnego m.in. za finanse, oświatę, kulturę, sport oraz inwestycje i pozyskiwanie funduszy europejskich. W 2001 r. z listy AWS bez powodzenia kandydował Pan do Sejmu. W wyborach samorządowych w 2006 r. kandydował na urząd Prezydenta Łodzi. W I turze uzyskał Pan drugi wynik, a w II przegrał z Jerzym Kropiwnickim. W tym samym roku uzyskał Pan mandat radnego sejmiku łódzkiego, w którym objął stanowisko wiceprzewodniczącego. W wyborach parlamentarnych w 2007 r. z ramienia Platformy Obywatelskiej został Pan wybrany na senatora VII kadencji z okręgu łódzkiego. Kierował Pan Komisją Ustawodawczą. Po powołaniu w styczniu 2009 r. Andrzeja Czumy na urząd ministra sprawiedliwości 4 lutego tego samego roku objął Pan stanowisko sekretarza stanu w tym resorcie. 14 października 2009 r. został Pan powołany na urząd ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego w rządzie Donalda Tuska. Po rozdzieleniu tych funkcji na stanowisku prokuratora generalnego 31 marca 2010 r. zastąpił Pana Andrzej Seremet. 1 kwietnia 2010 r. został Pan członkiem „Międzyresortowego Zespołu do spaw koordynacji działań podejmowanych w związku z tragicznym wypadkiem lotniczym pod Smoleńskiem”, powołanego przez premiera Donalda Tuska po katastrofie polskiego Tu – 154 w Smoleńsku. W wyborach parlamentarnych w 2011 r. był Pan kandydatem Platformy Obywatelskiej do Sejmu z trzeciego miejsca w okręgu łódzkim, zdobywając mandat poselski. W 2011 r. został Pan odznaczony Orderem Zasługi Republiki Węgierskiej. Imponująca kariera. A co Pan zrobił pożytecznego podczas swojego urzędowania w Ministerstwie Sprawiedliwości dla fałszywie oskarżanych, niesłusznie skazywanych i poniewieranych przez sądy i system penitencjarny w ramach procedur wykonawczych? Jakieś denne audycje radiowe, których czasami słucham, mają uświadomić społeczeństwu, że żyjemy w państwie prawa, a Pan jest poprawnym ministrem od tego?
Nasi wspólni znajomi, którzy twierdzą, że kształtowali Pana jako młodego człowieka podczas działalności opozycyjnej uważają, że na stanowisku ministra sprawiedliwości nie wypełnia Pan misji, jaka towarzyszyła wspólnej kiedyś walce z komunizmem. Co się stało, że ideały, które miały być fundamentem wolnej i niepodległej Polski, zostały zapomniane, a nasza Ojczyzna jest poniewierana i eksploatowana przez ideowych spadkobierców niszczenia Polski i Polaków z okresu PRL?
Jeśli dzisiejsza Polska nie zostanie zawrócona z tej zbrodniczej dla Narodu i Państwa drogi, realna stanie się nie tylko sytuacja z cytatu Mahatmy Gandhiego. Załączam korespondencję z Prezesem Sądu Okręgowego w Częstochowie Robertem Grygielem, któremu się wydaje, że jako nie tylko ideowy spadkobierca komunistycznej nomenklatury, może nieprzerwanie i bezkarnie kontynuować jej zbrodnicze działania. Pismo zawiera również wątek dotyczący apelacji łódzkiej, co dla Pana jako posła tej ziemi nie powinno być bez znaczenia. Machloje, jakich dokonali sędziowie SA Marian Baliński, Izabela Dercz oraz SO (del.) Jacek Klęk w sprawie II AKo 26/11 pod kierownictwem Prezesa Sądu Apelacyjnego w Łodzi dr Michała Kłosa, powinny zostać wyjaśnione, a winni ukarani. Oczekuję tego od Pana jako odpowiedzialnego za funkcjonowanie sądów w zakresie administracyjnym i instancyjnym, a jako posła – społecznym. W pozostałych sprawach wymienionych w załączonej korespondencji z Prezesem Sądu Okręgowego w Częstochowie Robertem Grygielem oczekuję zainteresowania i załatwienia wg posiadanych kompetencji.
Z poważaniem
Andrzej Dziąba
System III RP usilowal mnie zniszczyc zawodowo, publicznie, a na koncu prywatnie. Oparty na klamstwie, nienawisci oraz promujacy zlo, wymaga gruntownej przebudowy. Jak tego dokonac?