To zadziwiające jak w prawie zupełnej ciszy medialnej, rząd Tuska i koalicja Platforma -PSL wycofują się z finansowania kolejnej ważnej funkcji państwa, a w tym samym czasie trwa wrzawa medialna o kryzysie w największej partii opozycyjnej.
1. Właśnie w Parlamencie dobiegły końca prace nad takimi zmianami ustawy dotyczących wsparcia dla budownictwa mieszkaniowego dla rodzin starających się o swoje pierwsze mieszkanie, że w praktyce oznaczają likwidację programu „rodzina na swoim” od 1 stycznia 2012 roku
Program ten mówiąc najogólniej polegał na dofinansowaniu odsetek od kredytów na cele mieszkaniowe przez pierwsze 8 lat ich spłacania. Dotyczyło to zarówno mieszkań kupowanych na rynku pierwotnym jak i wtórnym jednak przy pewnych ograniczeniach dotyczących metrażu takich mieszkań jak i przeciętnej ceny metra kwadratowego mieszkania.
Przez pierwsze lata po jego wprowadzeniu nie cieszył się on specjalnym zainteresowaniem, ponieważ atrakcyjna alternatywą były nisko oprocentowane kredyty we franku szwajcarskim bez żadnych biurokratycznych ograniczeń.
Jednak kryzys finansowy, a w konsekwencji gospodarczy uzmysłowił czarno na białym kredytobiorcom ryzyko kursowe związane z kredytami walutowymi, dodatkowo doprowadził do spadku cen mieszkań na rynku pierwotnym i wtórnym, a tym samym coraz więcej mieszkań spełniało warunki cenowe programu.
Kredyty w ramach programu „rodzina na swoim” stały się do tego stopnia popularne, że w samym roku 2010 udzielono ich około 60 tysięcy i okazały się istotnym instrumentem wsparcia przez państwo uzyskiwania przez ludzi młodych swoich pierwszych mieszkań.
2. Wzrost popularności programu stał się początkiem jego końca. Wzrost liczby kredytobiorców powodował wzrost poziomu dopłat do odsetek o kredytów mieszkaniowych udzielonych w ramach programu, a to nie mogło podobać się już ministrowi Rostowskiemu.
Zarządził w nim zmiany, które tak naprawdę oznaczają jego likwidację. Nie będzie już można nabywać mieszkań na rynku wtórnym (znacznie tańszych), a także wyraźnie obniżone zostaną przeliczniki za pomocą których oblicza się średnią cenę metra kwadratowego mieszkania w danym województwie, co oznacza ,że tylko nieliczne oferty sprzedaży mieszkań (głównie na obrzeżach miast) będą spełniały warunki cenowe programu.
Zmienione warunki mają obowiązywać jednak tylko do 31 grudnia 2012 roku, a po tym dniu program definitywnie będzie zlikwidowany. Oznacza to, że ostatni instrument wsparcia budownictwa mieszkaniowego w Polsce i to zaadresowany do młodych ludzi na ich pierwsze mieszkanie, zostanie zlikwidowany.
3. Mimo tego, że ta drastyczna decyzja rządu Tuska dotyczy wyjątkowo dobrze ocenianego programu, który skutecznie wspomagał nabycie pierwszych mieszkań przez młode rodziny, to informacji na ten temat w mediach jak na lekarstwo.
Usłużni dziennikarze piszą ,że program dotyczył także ludzi zamożnych (rzeczywiście nie było w nim kryterium dochodowego) a także był wygodny dla deweloperów po pozwalał im szybko sprzedawać wybudowane mieszkania po nawet wysokich cenach, wreszcie ze coraz bardziej obciążał budżet.
Nikt nie wspomina jednak, że pomógł on nabyć swoje pierwsze mieszkanie ponad 100 tysiącom młodych rodzin i wreszcie był prawdziwym instrumentem wsparcia rządu dla polityki mieszkaniowej.
4. To zadziwiające jak w prawie zupełnej ciszy medialnej, rząd Tuska i koalicja Platforma -PSL wycofują się z finansowania kolejnej ważnej funkcji państwa, a w tym samym czasie trwa wielodniowa wrzawa medialna o kryzysie w największej partii opozycyjnej.
Ta cisza jest tym bardziej dojmująca, bo jeszcze zupełnie niedawno media ale i politycy rządzącej koalicji pochylali się z troską nad losem około 700 tys. gospodarstw domowych, które zaciągnęły kredyty mieszkaniowe we frankach szwajcarskich i na skutek znacznego umocnienia się szwajcarskiej waluty wobec złotego, mają coraz większe kłopoty z ich spłatą.
Jednocześnie likwidowany jest program pozbawiony ryzyka kursowego (kredyty w programie „rodzina na swoim” udzielane tylko w złotych), który był ostatnią już formą wsparcia przez państwo, budownictwa mieszkaniowego w Polsce.
Po zabraniu 4 mld złotych z Funduszu Pracy na aktywne formy zwalczania bezrobocia w sytuacji kiedy blisko 40% bezrobotnych to ludzie do 35 roku życia, po likwidacji stypendiów naukowych to kolejna decyzja rządu Tuska, która uderza w ludzi młodych. Ci ludzie przy urnach wyborczych rządzącej koalicji Platforma -PSL, tego nie zapomną.