Blueseed, pływająca Dolina Krzemowa może okazać się ogromnym sukcesem – o ile rozeźlone jego istnieniem władze USA nie wyślą kiedyś oddziału Navy SEALs do zatopienia tego klastra naukowo-technologicznego – podaje webhosting.pl.
Już ponad sto międzynarodowych firm działających w dziedzinie zaawansowanych technologii wyraziło zainteresowanie obecnością na pływającym obiekcie, który już w 2013 roku ma zostać zacumowany na wodach międzynarodowych, 25 km od wybrzeża San Francisco, i który stać się ma schronieniem dla przedsiębiorców z całego świata, mogących tam żyć i pracować bez konieczności ubiegania się o amerykańskie wizy i zezwolenia na pracę.
Blueseed będzie najprawdopodobniej przerobionym luksusowym pasażerskim liniowcem, na którego pokładzie obowiązywać będzie wyłącznie prawo morskie. Jego mieszkańcy (pasażerowie?) będą mogli od czasu do czasu pojawiać się na lądzie, korzystając ze zwykłych wiz turystycznych. Pozwolić to ma amerykańskim firmom na współpracę z zagranicznymi startupami i bezproblemowe zatrudnianie talentów spoza USA.
Za pomysłem stoi syn kubańskich emigrantów, Max Marty, który wierzy, że w ten sposób obejdzie pułapki amerykańskiej biurokracji, uniemożliwiającej łatwe założenie każdemu własnego biznesu w Dolinie Krzemowej. Nie wierzy w deklaracje prezydenta Obamy, mówiącego, że chciałby, by młodzi ludzie studiujący w USA mogli zostać w tym kraju, aby tworzyć nowe miejsca pracy. Stawia na przedsiębiorczość – i tą postawą zdołał pozyskać znaczących inwestorów, m.in. twórcę PayPala, Petera Thiela, który obiecał włożyć w projekt nawet 30 mln dolarów.
Więcej:
http://webhosting.pl/Blueseed.libertarianska.sztuczna.wyspa.przyciagnela.juz.ponad.sto.startupow.z.calego.swiata
"Szef Dzialu Ekonomicznego Nowego Ekranu. Dziennikarz z 10-letnim stazem. Byly z-ca szefa Dzialu Biznes "Wprost"."