Taki mały przykład manipulacji opinią publiczną.
Rok 1981 czyli czas, kiedy w Polsce oraz w „wolnym świecie” na Lecha Wałęsę nikt nie śmiał powiedzieć złego słowa. W marcu tego roku włoska dziennikarka Oriana Fallaci spotkała się z przewodniczącym ruchu „Solidarność”. Ciekawe jest jej wrażenie, jakie odniosła po spotkaniu z „Wielkim Elektrykiem”. A te, ujawnione po latach jakoś nie wpisują się w ikonę, która lansowana była przez długi czas. Jej krótka charakterystyka naszego ówczesnego bożyszcze: to próżny, pewny siebie i pretensjonalny ignorant. Najbardziej uderzyło ją wyznanie Lecha, że jeszcze zostanie prezydentem (1981r). Mimo wszystko „dla dobra sprawy” opisała go pozytywnie. Taki mały przykład manipulacji opinią publiczną.