Jak ktoś już raz został wskrzeszony, to zaczyna z góry patrzeć na zwykłych śmiertelników. Jawią mu się oni jako godne pogardy niedorajdy, wciąż pełne lęku o swoje zdrowie i życie.
Co innego on, może się ważyć na wszystko. Przecież ma przysłowiowe 9, a może 99 żyć, a więc jakiekolwiek ryzyko jest mu obce. Wszystko widzi z innej perspektywy, a ważąc się na wszystko, jest w stanie nabrać niesłychanego doświadczenia, doświadczenia niedostępnego zwykłym śmiertelnikom.
Wypaczona perspektywa oglądu świata jest chyba nieobca każdej władzy, również władzy redNacza. Obcując w nadmiarze z witryną nie jest się w stanie zobaczyć jej z perspektywy rzadkiego gościa, a nawet i stałego, ale niezbyt aktywnego bywalca. Dlatego rozsądni twórcy zatrudniają do celów oceny swojego dzieła przypadkowych ignorantów, oczywiście, jeśli ich dzieło ma być powszechnie dostępne, no bo jeśli ma być przeznaczone tylko dla wąskiego kręgu wzajemnej adoracji, to rzecz ma się inaczej.
Zabiegi pozyskania oceny przydatności swego dzieła podejmują tylko twórcy, którym zależy, aby swoje dzieło wykonać porządnie, nie zaniedbując niczego. Niestety, nasz władca nie tylko toleruje zaniedbania, ale i uważa wszystkich kręcących nosem na to czy owo za natrętnych marudów. Zupełne jak prezes mojej spółdzielni mieszkaniowej, który z zapałem budował nowe rudery, i zupełnie nie był w stanie pojąć, jak przyszłym mieszkańcom mogą przeszkadzać jakieś „drobne” usterki. Przecież były ściany i dach, a więc o co tym ludziom chodzi?
Dlaczego ŁŁ uważa, że np. pokazanie dymka z wyjaśnieniem po najechaniu myszką na oceniające gwiazdki byłoby niewłaściwe ? Ja do tej pory nie wiem, czy jest to ocena czytelników, czy autorów? A więc takie wyjaśnienie, „Ocena czytelników”, byłoby przydatne nawet dla mnie.
Właściwego spojrzenia na sprawę nabiera się po przeczytaniu komentarza niejakiego „John May” (angolskiej pisowni nie odmieniam) pod moim tekstem http://interesariusz.nowyekran.pl/post/12247,gwiazdziste-olewactwo —A co tu tłumaczyć? System ocen powszechnie znany. Od x czasu firma Microsoft przyzwyczaiła nas do tego WMP.
Przyzwyczaiła NAS. Wyrażona tym prostym słowem arogancja, wynikająca z rozróżnienia NAS, bywalców ogólnoświatowej multimedialnej sieciowej metropolii, lepszych od onych, nieobeznanych ze współczesną techniką, co się czepiają nie wiadomo czego.
Tak sobie myślę, że z ŁŁ jestem zapewne podobnego zdania o młodych, wykształconych, z wielkich miast, z zapałem plujących na głowy starszych kobiet pod wiadomym krzyżem. I muszę się Ciebie, ŁŁ zapytać, kto twoim zdaniem lepiej czułby się z tymi wszystkimi „udogodnieniami” nE? Z tą jego prezentacją, która stanowi swoistą grypserkę? Czy to wstyd jej nie znać? Zapewne MWzWM czują się na nE, z tymi wszystkimi twoimi niedoróbkami jak ryby w wodzie. MS, jak wielki brat, przyzwyczaił już ich do radzenia sobie z głupotą programistów. A ta stara kobieta spod krzyża? Jakby ona zawitała na nE, to czy dała by sobie radę, wszystko w porę odgadła ? Umiała tu poruszać się tak, by nawiązać równorzędny dialog z bywalcami?
Powiedz nam, Łazarzu, dla kogo jest nE ?
PS. Nie wyjeżdżaj mi tylko z tym swoim „nie od razu”. To, co się robi, należy robić od razu dobrze. Nic nie usprawiedliwia np. tego osbnika, który wpadł na pomysł, aby komentarze zaopatrywać w datę bez godziny, a to, że „najlepsza polska firma” uzupełniała tę datę o godzinę przez dwa miesiące, to z całą pewnością rekord, tylko czego? Podobnie, skoro wprowadzono gwiazdki, to wystarczyło do nich dodać taki drobiazg, jak pojawiający się komentarz, co oznaczają, ocenę czytelników, autorów, czy może kogoś innego. Zresztą wszystkie nagłówki SG powinny być zaopatrzone w takie wyjaśnienia. Albo inna sprawa, w stopce artykułu są gwiazdki i równocześnie pole oceny. Nie ma informacji o tym, że właśnie tu można ocenić, natomiast komunikat o błędzie pojawia się jako dynamicznie wstawiana, rozpychająca się linia. Ciekawe rozwiązanie, ale świadczy o tym, że sama idea pojawiającej się na chwilę informacji jest owym najlepszym informatykom znana. W takim razie to raczej Ty, jako zleceniodawca, jesteś gapa, no albo z nieznanych mi powodów, bojkotujesz, wszystko co lepsze. Znamienne, że kolor gwiazdek poprawiłeś od razu, co oznacza, że odnośnie dwumiesięcznej zwłoki w dodaniu godziny pod komentarzami po prostu ściemniałeś. I ładnie to tak?
PS2. Angolskie słowa w tytule specjalnie dla MWzWM. Powszechnie wiadomo, że nic tak nie przyciąga ich uwagi, jak posługiwanie się wtrętami z „wielkiego świata”.