Media Watch i recenzje
Like
La Cosa Nostra, czyli taka jest siła polskiej siatkówki cz.2
12/08/2013
1272 Wyświetlenia
0 Komentarze
7 minut czytania
Korupcja, wyprowadzanie pieniędzy, nepotyzm i lewe faktury, wystawiane przez firmy – widma lub w najlepszym układzie należące do żon, kochanek i kolesiów ze szkolnej ławy. Skrzecząca rzeczywistość PZPS i PLS!
Kiedy i jak to się zaczęło? Wraz z wprowadzeniem w życie bandyckiego planu usunięcia ze stanowiska byłego prezesa PZPS Janusza Biesiady. A potem? Poszło już z górki! Głównie dlatego, że wtedy także władze związku, z Mirosławem Przedpełskim i Arturem Popką na czele, korzystały z usług agencji PR! Zadaniem jednej, specjalizującej się w czarnym PR, było zdyskredytowanie Biesiady i jego dokonań. Inne, podobnie jak dzisiaj Artmedia, dzięki liście usłużnych „dziennikarzy” gotowych za drobne pieniądze przymknąć oko na niegodziwości, a nawet przestępstwa. PZPS miały pisać w samych superlatywach, przede wszystkim o samym Przedpełskim. Za przeznaczone na ten cel kilka milionów rocznie, rzekomo zadłużony i niewydolny Polski Związek Piłki Siatkowej, niemalże z dnia na dzień stał się wzorem do naśladowania, a polska siatkówka okazała się cacuszkiem!
Niestety, jak pokazało ostatnich 8 lat, tylko dla krewnych i znajomych królika! A właściwie dwóch królików- Przedpełskiego i Popki i całej siatkarskiej rodziny!
Oto niektórzy tylko członkowie tego klanu:
1. Wojciech Czayka- sądząc po liczbie pełnopłatnych etatów (np. w PZPS, PLPS, spółce Polska Siatkówka, Lidze Światowej, Fundacji Polska Siatkówka, itp., itd.) człowiek orkiestra wywodzący się ze spółki Arena, której interesy z Arturem Popką i Profesjonalną Ligą Piłki Siatkowej zakończyły się stratą kilku milionów! Dla tej ostatniej oczywiście, bo jak wiem, ani Popko, ani Czayka na tym interesie nie stracili
2. Jerzy Jacek Głuszyk- na zlecenie PZPS i PLS realizujący tzw. siatkarskie parady. Tajemnicą poliszynela w tym przypadku jest podwójne fakturowanie tych samych usług i to, że jego wspólnikiem był i jest , dziś już mniej oficjalnie, sam ….Mirosław Przedpełski!
3. Wojciech Jędrzejewski – Firma Codex Media i bardzo ciekawa umowa podpisana przez Przedpełskiego, nosząca wszelkie znamiona działania na szkodę PZPS, co potwierdziła komisja rewizyjna w czasie ostatnich wyborów!
4. Andrzej Ladziński- którego znajomość z Popkiem sięga czasów ławki szkolnej w Ełku, a miłość do siatkówki nierozerwalnie wiąże się z wysokością faktur za tzw. „obsługę prawną”, działanie fundacji, itp. itd.;)
5. Pierworodny Mira P. – jak podejrzewam „wybitnie” uzdolniony, bo Miro obsesyjnie wstydzi się przyznać, że go zatrudnia z jakiegoś dziwnego powodu obarczając za to winą …Biesiadę 😉
6. Żony Popki i Kasprzyka – też baaardzo zdolne, do tego stopnia, że kilkudziesięciotysięczne faktury za projekty i adaptację nie istniejących pomieszczeń PZPS wystawiają bez zmrużenia okaJ
7. Krzysztof Lipiec- i jego wszystkie firmy! To jego fakturami głównie interesowało się CBA i pewnie dlatego dziś Lipiec „czyści sprawę” zamykając jedne firmy, albo znikając z władz innych!
8. I wiele, wiele, innych, chociażby takich jak: Red Taboret czy Japko, itp., w większości nigdy, nigdzie nie zarejestrowane firmy krzaki, efemerydy!
A rzeczywistość, jako się rzekło na początku! Wyniki polskich reprezentacji same mówią za siebie. Siłę polskiej siatkówki pokazały ostatnie mecze Polek z Niemcami, Japonią, a nawet Kazachstanem. Sportowo cofnęliśmy się do roku 1999! A na dodatek, jak bezmózgie roboty, za sowicie opłacanym grajkiem, wciąż śpiewamy: „Polacy nic się nie stało”!
Choć z kasy PZPS wyparowało dziesiątki milionów złotych!
Choć za odbudowę mocno nadszarpniętego wizerunku prezesa PZPS, my kibice, płacimy 2 miliony rocznie!
Choć PZPS stał się ostoją przewałów i matactwa!
Choć z polskiej siatkówki dziś zostały już tylko wspomnienia!
Choć Polska to demokratyczny kraj Popko i Przedpełski okazali się ludźmi specjalnej troski!
Podobno prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie korupcji w PZPS! Nie wiem dlaczego, ale jakoś mnie to nie dziwi! Zastanawiam się tylko dlaczego zrobiono z tego tak wielką tajemnicę? Dlaczego nikt nie robi wywiadów z rzekomo oczyszczonym z zarzutów Mirem? Dlaczego nikt nie szuka winnym rzekomych pomówień „godzących w dobre imię PZPS”? Nikt nie ogłasza światu „moralnego zwycięstwa” Mira P? Nikt nie pieje z zachwytu na jego kryształowym charakterem? Nawet Agencja Artmedia?! Świat się kończyJ A może jest aż tak źle, że obrońcy boją się o własną, sprzedajną jakby nie było, twarz?
Jak długo pozwolimy sobie wciskać wyświechtane „Polacy nic się nie stało”?!
Ile jeszcze będziemy udawać, że Popko i Przedpełski uczynili z polskiej siatkówki prywatny folwarki?! Naprawdę nikogo nie bulwersuje fakt, nawet własne huczne i wyjątkowo wystawne urodziny…wyprawia się na koszt PZPS?! Nikt nie zastanawia się czytając na forach sportowych wpisy jednego z wiceprezesów PZPS, informującego, że”
„Aż do poniedziałku hotel jest zamknięty dla gości z zewnątrz i jest do jest do wyłącznej dyspozycji Polskiego Związku Piłki Siatkowej. Co się nie robi dla komfortu i prywatności polskich siatkarek” kto zajął te 100 miejsc w hotelu Starzyński? Ekipa siatkarek i sztab szkoleniowy to tylko 30 osób?! Ciekawe, kto na krzywy ryj, a raczej na koszt podatnika (transparent wywieszony w płockiej hali informuje że sponsorem jest Ministerstwo Sportu i Turystyki) został „dopuszczony do pańskiego stołu”?!
To kto pił, jadł i kto kogo … w hotelu właściwie mnie nie interesuje, ja chcę wiedzieć komu i za co Przedpełski płaci w ten sposób, a także jaką ma z tego zwrotkę ?
PS Mirosławie, pamiętaj, że:
Sprawiedliwość jest jak ogień, jeśli spróbujesz ją zdusić, rozprzestrzeni się” (Bambara)