Na wczorajszy mecz Legii Warszawa z hiszpańską Sevillą Narodowe Centrum Sportu sprzedało kilkadziesiąt biletów do sektora, w którym nie było krzesełek – podaje rmf24.pl.
Na Stadionie Narodowym odkręcono część krzesełek, bo takie było żądanie UEFA. W miejscu trybuny głównej – tuż przy sektorach vipowskich podczas mistrzostw Europy – staną bowiem platformy dla kamer.
Problem w tym, że Narodowe Centrum Sportu nie poinformowało o tym operatora systemu sprzedaży biletów. Kibice więc klikali w internecie w te miejsca i płacili za krzesełka, które w rzeczywistości nie istnieją. O tym, że nie mają gdzie siedzieć, dowiedzieli się dopiero na stadionie.
Na sektor widmo sprzedano 21 biletów. NCS bije się teraz w piersi, przyznaje do błędu i przeprasza.
Więcej na ten temat tutaj.
(www.rmf24.pl)
"Szef Dzialu Ekonomicznego Nowego Ekranu. Dziennikarz z 10-letnim stazem. Byly z-ca szefa Dzialu Biznes "Wprost"."