polemiczna hipoteza wobec niewzruszonej pewności Roberta Zaleskiego zademonstrowanej podczas dyskusji o „Free Syrian Army”. owa pewność dotyczyła bezpośredniej winy Putina za Katastrofę Smoleńską 10-IV-2010.
tu wynikła mała polemika, z której chciałem rozwinąć oddzielny wątek, by wyjaśnić ewentualne niejasności tudzież zamknąć potencjalne ślepe uliczki.
zatem teraz pytam wprost Zaleskiego oraz innych blogerów śledczych: skąd pewność, że TO WŁAŚNIE PUTIN na swoim podwórku zrobił takiego "śmierdzącego kleksa"?!? dlaczego zakładać, że to Putin zrobił w konia "naiwnego Tuska" i ostentacyjnie zdetonował samolot 18 metrów nad swoim krajem ponad 50 km od strefy przygranicznej? a dlaczenie nie przyjąć, że "ktoś trzeci" wkręcił – nazwijmy go umownie: "gospodarza katastrofy"? dlaczego nie brać pod uwagę takiej właśnie hipotezy???
IMHO równie prawdopodobne, a może – analizując aktualną retorykę oraz metody "kogoś trzeciego" – nawet bardziej prawdopodobne jest to, iż to "ktoś trzeci" zlecił – nazwijmy to umownie: "krewniakom nad Wisłą" numer-z-tutką-we-mgle, aby potem trzymać w szachu obie strony – nazwijmy to umownie: "organizatorów katastrofy" (1-rząd Tuska i 2-Rosję). jednocześnie "ktoś trzeci" niejako w promocji pozyskał wielkie oddanie szefa opozycji, gdyż udało mu się doprowadzić do sytuacji, że Kaczyński zaszczuty przez media "krewniaków nad Wisłą" błagał poprzez swoich emisariuszy o pomoc. można też domniemywać, że szef PiS za pomoc w zemście za brata być może obiecał temu "komuś trzeciemu" walkę z Rosją aż do śmierci… swej oraz naszej. wszak taki dyżurny "wściekły pies" zawsze się przyda "komuś trzeciemu", jako potencjalny bat na obu "organizatorów katastrofy" ;)))
co jeszcze "ktoś trzeci" mógł ugrać, można mniej lub bardziej trafnie spekulować. niemniej jednak trudno zaprzeczyć iż przy okazji bardzo prawdopodobnych po Katastrofie Smoleńskiej rozruchów nad Wisłą mogłoby się udać temu "komuś trzeciemu" odwrócenie uwagi od nadciągającej "arabskiej wiosny". opinia publiczna zamiast zastanawiać się skąd ten nagły desant w Libii skierowałaby uwagę na "mocno podejrzaną" Moskwę oraz "oszalałych nacjonalistów" w Polsce… wszak czarny PiaR tych drugich, czyli wielowątkowa dehumanizacja "polskich bestii" była wdrażana od lat, a nawet dekad:
http://books.google.pl/books/about/The_painted_bird.html?id=3ZIkE336nywC
http://press.princeton.edu/titles/7018.html
http://www.bibula.com/?p=17872
http://www.jewishvirtuallibrary.org/jsource/Holocaust/extcamps.html
http://en.wikipedia.org/wiki/%22Polish_death_camp%22_controversy
oczywiście śledztwo MAK to parodia, ale w takich hipotetycznych okolicznościach wkręceni Rosjanie mogli mieć do wyboru albo:
1. przyznać się, iż dali się wrobić oraz że nie mają żadnych dowodów na obronę,
2. albo ostentacyjne dać całemu światu znać, iż mają gdzieś to, co zdarzyło się 10-IV-2010 w Smoleńsku.
najistotniejsze – pamiętajmy, że "krewniacy nad Wisłą" wspierający RZĄD Tuska robili w sensie medialno-informacyjnym bardzo wiele, by wzniecić niepokoje "polskich faszystów" i nawet nie jęknęli gdy Tusk nagrodził tych, którzy zaniedbali bezpieczeństwo "delegacji prezydenckiej". pamiętajmy także komu i co liżą teraz "tuskofaszysci" NAPRAWDĘ. pamiętajmy komu rząd Tuska zgodził się ODGÓRNIE udostępniać poufne informacje… a być może wtedy dojdziemy do tego kim może być "ktoś trzeci" – O ILE JEST – ktoś, kto może zorganizować przeciek fotek, nagrań, filmów, itp demaskujących albo oczyszczających wybraną stronę zamieszaną w Katastrofę Smoleńską.
PS.
że mamy "jazdę bez trzymanki" ze strony "kogoś trzeciego" zauważył ostatnio nawet GaPol:
oczywiście ów artykuł ma przesłanie "Iran zły – Izrael dobry", więc nie mogły się w nim znaleźć bezpośrednie oskrażenia – wszak GaPol, jako medialne wsparcie PiS nie może podpadać u tego, no… "kogoś trzeciego" ;)))
na koniec dodam tylko, że stawiając taką tezę wydaje mi się, iż ryzykuję znacznie więcej niż mógłbym zyskać, więc z góry proszę – bez oskarżeń o "agenturalność" na korzyść Moskwy…