Artykuły redakcyjne
Like

Którzy żywią i bronią

09/02/2015
1195 Wyświetlenia
4 Komentarze
9 minut czytania
Którzy żywią i bronią

Protestują w całym kraju, w Wielkopolsce, lubelskim, łódzkim, szczecińskim, mazowieckim, blokady dróg rozprzestrzeniają się na całą Polskę, bo i o nią tutaj chodzi. Czy dadzą się oszukać podobnie jak górnicy, bezwartościowym świstkiem papieru albo obietnicami których oczywiście nikt nie zamierzał od początku spełnić? Górnicy walczyli strajkując o swoje miejsca pracy, o kopalnie które są tak słabe i nierentowne, że Niemcy już przebierają nogami aby je wykupić a właściwie przejąć, bo są podobno nic nie warte. Senat zgodził się na likwidację kopalń a całe to porozumienie E. Kopacz z górnikami jest oszustwem… cyt:

0


0którzy żywią

 

 

 

//Może się przeliczyć. Komisja Europejska interpretuje Decyzję 787 zupełnie inaczej niż polski rząd.

 

– Jednym z kluczowych warunków przyznania pomocy publicznej dla górnictwa jest nieodwołalne zamknięcie kopalń – twierdzi nasze źródło zbliżone do Komisji Europejskiej. – Więc Komisja nie może dać zgody na pomoc publiczną, której celem nie jest ułatwienie zamknięcia kopalń. Inwestycje i restrukturyzacja w takich kopalniach nie są dozwolone.

 

Wedle interpretacji Komisji koszty operacyjne straty operacyjne w kopalniach mogą być pokrywane w kopalniach „nieodwołalnie przeznaczonych do zamknięcia do końca 2018 r.”

……………………………………………………………………

 

Co na to strona polska? – Będziemy negocjować z Komisją – powiedział nam jeden z urzędników odpowiedzialnych za program.

 

Sęk w tym, że pole do negocjacji jest niewielkie, bo przepisy Decyzji 787 są dość jasne. Czy nie skończy się tak jak w przypadku stoczni, gdzie Bruksela wytknęła Polsce wielokrotne złamanie reguł pomocy publicznej? – Teraz Polska ma inną pozycję w UE – odpowiada krótko urzędnik.//

http://biznes.onet.pl/wiadomosci/energetyka/polska-idzie-na-silne-zwarcie-z-bruksela/4ezh4

 

Inną pozycję ma? Ciekawe,  panie urzędnik…

Unia Europejska już w 2010 roku wydała rozporządzenie o zamknięciu kopalń do

1 października 2014r. http://europa.eu/rapid/press-release_IP-10-984_pl.htm, które oczywiście jest bardzo skrupulatnie, wręcz do obrzydzenia wykonywane przez nasz „nierząd”!!

 

 Tyle, że A. Merkel się to nie spodobało i załatwiła w trosce o własne, niemieckie kopalnie, wydłużenie tego terminu do 2018 roku… pewnie wtedy się zastanowi po raz kolejny czy nie wydłużyć dalej, no w każdym razie do tego czasu nasi „rządzący” już pozbędą się polskich kopalni, a kto je wtedy przejmie za bezcen? Pytanie za 100 pkt?

Tak więc górnicy przynajmniej wiedzą na czym stoją, zostali wykiwani… sól ziemi czarnej…

 

Ileż to w polskojęzycznej prasie było niedawno nerwowych nawoływań: z jakiej racji mamy dopłacać do górników –  niby my, o nas tak dbają, o nasze finanse?, niech ich szlag…

 

Teraz co do rolników.

 Czy już czytacie i słyszycie o tym, że największymi beneficjentami wejścia do Unii są polscy rolnicy? To wsłuchujcie i wczytujcie się, ten temat ruszy lada moment, ja już się spotykam z takimi opiniami. Ich autorami są podatni na „ polskojęzyczną perswazję” niby zwyczajni Polacy…

O co naprawdę chodzi rolnikom? Nie tylko o odszkodowania za zniszczone przez dziki uprawy. Ten aspekt jakoś najbardziej przebija się przez oficjalne info, no i oczywiście o wyrównanie strat z tytułu zakazu uboju rytualnego.

Prawda jest taka, że oni przede wszystkim bronią naszej polskiej ziemi przed wykupem, jak w marcu minionego roku występując przeciw wykupywaniu jej przez niemieckie słupy.

Widocznie po roku zauważyli to co my wszyscy… nic się w tym kierunku nie dzieje, trwa walka na przeczekanie, a potem… no cóż, będzie za późno aby wprowadzić przepisy chroniące to co jeszcze nam zostało po zniszczeniu i wyprzedaży prawie całego majątku narodowego.

 

//Protestujący domagają się między innymi moratorium na sprzedaż ziemi dla przedsiębiorców z obcym kapitałem. – Jak najszybciej należy wprowadzić ustawę chroniącą polską ziemię przed jej wykupem przez obcy kapitał po 2016 r. Kolejnym naszym postulatem jest zapewnienie rolnikom możliwości sprzedaży bezpośredniej. Żądamy również zakazu uprawy GMO i obrotu nasionami roślin genetycznie modyfikowanych, a także większego zwrotu podatku akcyzowego z paliwa rolniczego – mówi Edward Kosmal. Szef zachodniopomorskiej „Solidarności” RI zwraca uwagę na to, że załamanie rynku – spowodowane m.in. rosyjskimi sankcjami – doprowadziło rolników do niemalże krytycznej sytuacji ekonomicznej. – Chcemy, aby rząd skierował wsparcie również dla hodowców trzody – dodał przedstawiciel rolniczej „Solidarności”..//

 

 Artykuł opublikowany na stronie: http://www.naszdziennik.pl/ekonomia-polska-wies/126813,walka-o-rozwoj-rolnictwa.html

 

„Solidarność”- ta nazwa związku, mimo zniszczenia jego wizerunku przez „ wielkich  styropianowych bohaterów” którzy dzisiaj straszą uczestników policją strzelającą  póki co gumowymi kulami – próbuje jednak robić to, do czego został powołany… chociaż tamte „ bolki” dzisiaj stały się ich największymi wrogami.

 

No i zaczęło się….  „Ewa Kopacz ostrzega” „Drugiej Samoobrony nie będzie” „Ewa Kopacz znów musi gasić pożar” i inne tego typu alarmujące tytuły, a w nich jednoznaczne pogróżki wobec rolników z użyciem siły włącznie.

Pytanie … niby dlaczego ma nie być drugiej Samoobrony? Zdelegalizowana czy co?

Pożar? A kto go wywołał?

 Te rosyjskie sankcje to przypadkiem nie jest wynik nieodpowiedzialnej polityki jej rządu, który bardziej dba o interesy ukraińskie narażając całe społeczeństwo polskie na niebezpieczeństwo konfliktu zbrojnego, a w wypadku rolnictwa polskiego na sankcje gospodarcze i olbrzymie straty z tego tytułu?

Tak się cieszą, że Rosjanie odczuwają braki w zaopatrzeniu, że z tej radości  przestali racjonalnie myśleć o własnej gospodarce?

Na temat ochrony polskiej ziemi przed wykupem, pani premier nie powiedziała nic… ani słowa. Najważniejsze, że nie pozwoli na druga Samoobronę.

 Oczywiście pani premier nie pozwoli również na łamanie prawa w „teoretycznym państwie”- aż się wierzyć nie chce, że po wydarzeniach minionego roku, kiedy to „elyty” stwierdziły na słynnej kolacji, że państwo polskie to „chuj, dupa i kamieni kupa” słyszymy takie pogróżki wobec zwykłych obywateli, którzy próbują jakoś przetrwać w tym „państwie prawa”!

 

Na koniec chciałabym zwrócić uwagę, na fakt, do którego podchodzę niezwykle emocjonalnie i nie ważne, że to się czasem komuś nie podoba, już tak mam…

Otóż wszędzie na tych drogach, protestujący polscy chłopi mają ze sobą flagi narodowe.

Próbują nam w ten sposób przekazać, że tutaj protest  idzie w imieniu nas wszystkich, że jest właśnie nie tylko rolniczy, ale narodowy.

Może dla większości z nich, podobnie jak dla mnie, niewielkie znaczenie ma i konflikt na Ukrainie i wybory w Grecji i sytuacja w Rosji i USA i w Chinach… może kierując się zwyczajnym zdrowym rozsądkiem, niektórzy z nas pojmują, że na to wpływu nie mamy i prawdopodobnie mieć nie będziemy, ale tutaj .. jeszcze na razie u nas… coś zrobić musimy, bo przestaniemy istnieć !

Więcej tych flag na rolniczych protestach, niż na prezydenckim marszu 11 listopada i nie są różowe ani orzeł nie jest  z czekolady…

A co do orła…. to zacytować by należało  Stanisława Wyspiańskiego z „Wesela”, gdzie padają słowa wypowiedziane przez Błażeja Czepca, postać rzeczywistą, która tak się zwraca do poety:

 

„POETA

 

Macie ta skrzydlate ptaki?

 

CZEPIEC

 

Ptok ptakowi nie jednaki,

 

człek człekowi nie dorówna,

 

dusa dusy zajrzy w oczy,

 

nie polezie orzeł w gówna –

 

pon jest taki, a ja taki;

 

jakby przyszło co do czego,

 

wisz pon, to my tu gotowi,

 

my som swoi, my som zdrowi.”

0

Anna Słupianek

112 publikacje
102 komentarze
 

4 komentarz

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758