Kto z was jest bez winy…
03/02/2012
495 Wyświetlenia
0 Komentarze
2 minut czytania
6 miesięczna Magda nie żyje, dołączyła do grona aniołków, budzi to smutek, lecz również ostre potępienie społeczne dla rodziców, za doprowadzenie do śmierci dziecka, za całe okłamywanie społeczeństwa, za zranione uczucia niesienia pomocy.
Daleki jestem od rzucania kamieniem w rodziców. Jeśli był to nieumyślny wypadek, nawet nieuwaga matki, która tragicznie się skończyła to tym ludziom należy tylko współczuć. Oni sami wymierzą sobie najostrzejszą karę. Jednak rodzi się pytanie, dlaczego tak postępowali, dlaczego zamiast ratować dziecka póki nie zniknie ostatnia nadzieja. Przecież nie lekarz orzekł, że nie w ludzkiej mocy przywrócenie życia.
Katolicka rodzina, katolickie wychowanie, katolickie społeczeństwo
Wielokrotnie podkreślano, że to głęboko katolicka rodzina, oni poznali się też w związku z Kościołem. Jaki wpływ więc na postępowanie tych ludzi miało właśnie katolickie środowisko w jakim się wychowali? Środowiska katolickie bardzo ostro potępiają wszelkie odstępstwa od norm religijnych. Szczególnie w zakresie odstępstw od norm około seksualnych. Seksu przedmałżeńskiego, rodziców co biorą ślub tuż przed narodzeniem dziecka, aborcji, niemoralnego życia.
Ktoś powiedział, że wszystko co miłe i przyjemne w życiu jest albo grzeszne albo tuczące. Tak więc sytuacje takie się zdarzają bez względu na sankcje jakie środowisko szykuje. I wtedy pojawia się ogromny problem. Będę wyłączony ze środowiska w którym żyłem, będę wytykany palcem i ucieczka od tego problemu, brnięcie w kłamstwo które jest samonapędzającą się spiralą i przerwać ją coraz trudniej i konsekwencje są coraz większe. Koszty akcji, wstyd na cały kraj, odpowiedzialność karna za poświadczenie nieprawdy.
Dlatego w zadumie, nad czymś tak niewyobrażalnym jak śmierć maleństwa, przed którym było tyle radości życia, pytam środowisko rodziców Magdy, na ile wy przyczyniliście się do tego, co stało się po tragicznym wypadku? Bo Chrystus powiedział „kto z was bez winy, niech pierwszy rzuci kamieniem”.