Wojna o Ukraine i Krym, pomiedzy Rosja a koalicja sprzymierzonych z USA i podzielona Unia Europejska, na razie weszla w faze wojny ekonomicznej. Jej jaskrawym przejawem byla wojna o rubla. Najwazniejszym czynnikiem w tej wojnie walutowej bylo ciche zachecanie agend rzadu amerykanksiego, jak rowniez z UE. Kiedys pisalam, ze od czasow rzadu Ronalda Reagana, cala polityka zagraniczna USA jest podporzadkowana Izraelowi, ktorej to pilnuje zarowno w Kongresie jak i w administracji rzadowej najwieksze lobby proizraelskie. Jest tez prawda, ze Izrael ma wyrazny interes w tym, by zachecac rzad USA do wojny z Rosja o Ukraine.
Wydaje mi sie, ze powoli zaczyna sie konczyc wizja XIX- wiecznego, syjonistycznego panstwa jakim jest Izrael w obecnych granicach. W zwiazku z tym Izrael potrzebuje terytorium zastepczego, najlepsze miejsce jakie sobie mogli wyszukac do tej pory, jest wlasnie Wschodnia Ukraina, a konkretnie polwysep Krymski. Tam potomkowie krola Dawida mieli zamieszkac, podczas gdy caly wschod Ukrainy mial na nich pracowac, czyli Slowianie jako podlejsza rasa. Poczatkowo wszystko szlo im bardzo gladko. Posledniejsze bydelko ukrainskie, bardzo latwo dalo sie zmanipulowac, wynoszac do wladzy poprzez zamach stanu nowych oligarchow zydowskeigo pochodzeniaUkraincom rowniez wmowiono, ze jedynym ideologiem i rownoczesnie ojcem ich nowoczesnego narodu jest nie kto inny, tylko Stepan Bandera, gloryfikator i sprawca czystek etnicznych.
Poniewaz Rosjanie skorzystali z zamieszania wywolanego zamachem stanu, zajeli Krym bez zadnego wystrzalu, bezczelnie sprzeciwiajac sie zydowskim planom zasedlenia Krymu przez narod wybrany, wiec nalezalo dac im solidna nauczke. Zaczela sie wiec wojna na sankcje. Sankcje podejmowane przez rzady podpuszczane do tego przez lobby zydowskie w USA, podzielily mocno elity i kola gospodarcze w USA i Europie Zachodniej z ich rzadami w sprawie sankcji ekonomicznych wobec Rosji. Skoro one nie wywolaly wrazenia na Rosjanach, malo tego, stanowisko i konsekwencja prezydenta Putina w sprawie Ukrainy, pokazalo Zachodowi, ze Rosjanie zdecydowanie popieraja swojego prezydenta i ze w miare zwiekszania sie sankcji popularnosc Putina wzrasta nie tylko wsrod Rosjan. W takiej sytuacji mzonkami okazalo sie wywolanie niepokojow spolecznych w Rosji, ktore wskutek rosnacych trudnosci zycia codziennego mialy obalic obecna ekipe i wyniesc do wladzy spolegliwego wobec Zydow nowego prezydenta.
Skoro te kroki nie przyniosly efektu, rozpoczeto atak na system walutowy Rosji. Wydawaloby sie ze wybrano idealny moment.
Po pierwsze, firmy rosyjskie majace zaciagniete kredyty w dolaarch w bankach zachodnich, zazwyczaj pod koniec roku splacaja wieksza czesc swoich zoboiwazan, Wiem to od mojej znajomej z Petersburga, ktora dziala bardzo preznie i z duzym powodzeniem w biznesie turystycznym. Wiec wzrasta cena dolara kosztem rubla.
Po drugie gwaltowny spadek cen ropy naftowej mial rowniez swoje znaczenie na wartosc rosyjskiej waluty. Wartosc eksportu rosyjskiej ropy stanowi ok. 20% rosyjskich wplywow do budzetu.
Po trzecie okres przed Bozym Narodzieniem to okres przedswiatecznych zakupow, a Rosjanie uwielbiaja dawac sobie bardzo bogate prezenty, wiec wzrasta rowniez zapotrzebowanie na walute obca przez importerow dostarczajacych rosyjskiemu klientowi bogatych prezentow, wiec cena dolara i euro dpowiednio wzrasta. Tak sie dzieje co roku w grudniu.
Wiec moment do ataku na walute rosyjska byl najlepszy z mozliwych. Wiec teoretycznie bylyby to zlote zniwa dla spekulantow walutowych. Aby to zrozumiec dokladnie jak to dziala w przypadku sspekulantow trzeba dokladnie opisac ten mechanizm. Skoro spekulanci wiedzieli o tych podstawowych czynnikach oslabiajacych walute rosyjska, aby wykonac atak z powodzeniem i zarobic maksymalnie, musieli wiedziec wczesniej ze taki atak jest planowany z zacheta rzadow panstw wrogich Rosji. Musieli to byc bardzo bogaci spekulanci, skoro musieli brac kredyty w banku pod zastaw swojego majatku. Nikt na tak krotki okres na Zachodzie, jaka jest spekulacja walut nie posluguje sie wlasnym kapitalem, tylko kredytem, skoro na spekulacjach rublem mozna bylo zarobc w ciagu paru dni ok 50% a nawet iecej, wiec kazdy kto tylko przewidywal taka sytuacje, bral krotkoterminowy kredyt w banku na 15% by zarobic 50%. Do tego zachecal centralny bank rosyjski, ktory zdawal sie byc ogarniety jakims dziwnym paralizem decyzyjnym. Do spekulacji zachecala rowniez sama prezes Centralnego Banku Rosji, mowiac ze Bank nie zamierza ratowac rubla.
Jak wiemy glowny atak nastapil w poniedzialek i wtorek, kiedy to wydawalo sie ,ze rosyjska waluta osiagnie poziom smieciowy. Nawet a to dala sie nabrac jedna z najpowazniejszych agencji ratingowych, zachecajac spekulantow do jeszcze wiekszych inwestycji. Sroda okazala sie czarnym dniem, ale dla spekulantow. Centralny Bank Rosji, zachowujacy sie do tej pory bardzo niepewnie, nagle podnosl stopy procentowe tak wysoko, glownie po to, by dac nauczke przede wszystkim spekulantom. Moja dobra znajoma z gieldy chicagowskie, mowila mi o ogromnych stratach domow inwestycyjnych, zaangazowanych w wojne walutowa z Rosja.
Przede wszystkim, doswiadczeni spekulanci nie liczyli sie z tak drastyczna podwyzka stop procentowych Banku Centralnego Rosji. Tak drastyczna interwencja banku centralnego w USA, spowodowalaby samobojstwo kazdej partii sprawujacej wladze w danej chwili, nie mowiac o skutkach gospodarczych.
Spekulanci zostali wiec z gora rubli, zakupionych pod zastaw i teraz musza do kazdego rubla wzietego na kredyt doplacac i to sporo. Natomiast gospodarka rosyjska wyszla z tej wojny mocno okaleczona, ale nie dobita, na co liczyl zachod. Zadnych z tego powodu rozruchow w Rosji nie zanotowano, a wladza wyszla z tej wojny o rubla wzmocniona, na dodatek z wiekszym autorytetem. Mocno okaleczona gospodarka rosyjska bedzie z tego wychodzila pare lat, ale dala nauczke spekulantom doswiadczonym i bardzo bogatym, ze Rosjanie ponosa kazda ofiare za Rosije Matuszke, oraz w niczym nie naruszyly podstaw rosyjskiej ekipy, sprawujacej obecnie wladze.
Lizcenie na szybki upadek Rosji w wojnie walutowej okazal sie mirazem. Teraz aby wygrac wojne walutowa z Rosja, potrzebne jest zaangazowanie bankow centaralnych FED i EU, ktore by rowniez musialy podniesc znaczaco swoje stopy procentowe, by zaczac ponownie wojne walutowa z Rosja. A to odbiloby sie bardzo niekorzystnie na gospodarkach bedacych dodatkowo w stanie kryzysu, zwlaszcza w Europie Zachodniej. Osobiscie bardzo watpie by FED i Bank Centralny UE, kosztem drastycznego podniesienia stop procentowych dal zarobic bardzo waskiej grupie bardzo bogatych spekulantow w bardzo teraz niepewnej wojnie walutowej z Rosja. Kazda partia sprawujaca obecnie wladze zwlaszcza w EU, pozegnalaby sie z wladza raz na zawsze, dajac do reki pewna bron wrogom Zjednoczonej Europy, przyczyniajac sie w ten sposob znaczaco do rozpadu tego poronionego socjalistycznego i globalistycznego eksperymentu.
https://
Czasami udajac slepa, mozna dokladniej obserwowac otoczenie.