Często spotkać się można z poglądem, że kobieta mająca wysoki temperament seksualny i zaspokajająca go poza monogamicznym związkiem to kobieta, która się „nie szanuje”.
W rzeczywistości nie ma nic dalszego od prawdy. Dlaczego „szanującą” się kobietą (zakładając podobny temperament) jest ta, która jeśli odczuwa takie potrzeby (np. seksu z dwoma mężczyznami na raz, czy przygodnej znajomości z nieznajomym) to nie zaspokaja swojego pragnienia? Po prawdzie to ta, która robi to na co ma ochotę (często mimo tego co „wypada”) bardziej szanuj swoje ciało (jego potrzeby) i siebie poprzez ich zaspokajanie. Ciekawi mnie opinia Czytelników na ten temat…
Inaczej Zielony Karzel Reakcji. Na blogu pisze o Peak Oil, rolnictwie, diecie czlowieka i hodowli zwierzat ekologii stosowanej, ochronie srodowiska, permakulturze. Ostatni coraz czesciej równiez o relacjach damsko-meskich http://permakultura.n