Kto jest suwerenem, ten ma władze.
Dzis suwerenem jest ten, kto tylko idzie do wyborów, a potem wybrana władza pozbawia go suwerennosci.
"Demokraci" twierdzą, że lud jest suwerenem. Niech wiec oddadza nam i władze nad własnym zyciem, a to znaczy, że każdy człowiek ma suwerenną decyzje ile podatku moze i chce zapłacic państwu i na co ( prócz obowiazujacego minimum), suwerennie podejmuje decyzje co i jak wybuduje na własnej działce, czy chce posyłac dzieci do szkoły prywatnej, czy panstwowej, suwerennie decyduje co do swojego ubezpieczenia, leczenia i emerytury. I wolno mu sie mylic, bo sam ponosi odpowiedzialnosc za swoje decyzje, jak i za to, co uczyni blizniemu- sam ma to wyrównac. Jak popadnie w biedę, sam ponosi tego skutki i moze mu pomóc tylko miłośc i wsparcie bliznich.
Do tego musimy wszyscy dorosnąc, a przede wszystkim zrozumiec i chciec. Panstwo ma ufac obywatelowi, ze nie kłamie ustalajac kwote podatku, mandatu, i każdego wypowiedzenia wlasnej woli. My zas musimy kierowac sie zasadami honoru i nie klamac, czuc sie odpowiedzialnymi nie tylko za własny tyłek, ale za wspolnotę lokalna i narodową. Z tej odpowiedzialnosci przed Bogiem i ludzmi nie ma mocy zwolnic nas zadna wladza, bo kazdy z nas jest suwerenem. Rządzimy sie honorowo Prawda i miłościa chrzescijanska. Pierwszym obowiazkiem policjanta ma byc pomoc blizniemu i zaufanie, nie chamskie restrykcje- nie mam na mandat, nie płacę. Nie moze byc tak, ze wlasciciel jaguara ppłaci tyle co właściciel 10 letniego auta. Policjant ma tu bardziej ufac niz sprawdzac. Mandaty maja byc proponowane. Jak ktos nakryje policjanta na korupcji lub okradaniu panstwa, policjant traci prace. Panstwo, jako rzecz wspolna jest święte i szanowane, a wladza ktora sluzy nie rzadzi sie, jest autorytetem. Do tego potrzebna nam znajomosc Ewangelii. Każdy kto ma żal do innych, lub panstwa, powołuje sie na Ewangelię i drugi ma go wysłuchac. Jak ktos jest świnia, traci honor i nikt mu nie ufa, nie pomaga, patrzy na niego jak na obrzydliwca, ale jesli ten sie poprawi, znów jest naszym bratem. Prawda jest honorowym obowiazkiem.
W takiej sytuacji, kiedy w relacjach rządzi honor, nie kaleka litera prawa, wszystko musi byc jawne, a to znaczy, ze kazdy moze przejrzec w dowolnym czasie dokumenty panstwowe, sprawdzic, o ile mu sie tak podoba, czy inni zachowuja sie honorowo w płaceniu podatków, lub decyzjach o wspólnym. Przetargi, adresy, kwoty wpłaconych podatków są jawne.
W relacjach z innymi narodami przyjmujemy zasady honoru.
Do tego trzeba zmienic ustrój.
Iza Rostworowska. Crux sancta sit mihi lux / Non draco sit mihi dux Vade retro satana / Numquam suade mihi vana Sunt mala quae libas / Ipse venena bibas