Kto rządzi Polską? Koziołki Matołki czy zdrajcy?
04/10/2012
534 Wyświetlenia
0 Komentarze
6 minut czytania
Czy rządzą nami patrioci?
Nie sądzę. Tu trzeba sobie zadać podstawowe pytanie:
Komu służą? Czy Polsce i jej narodowi – czy innym siłom?
Ten post jest nie dla idiotów ale dla ludzi myślących.
Ten post jest dIa mających chwilę (jakieś 2 godz czasu).
Kto rządzi Polską?
Przykład (choć są ich setki):
1. Po śmierci prezydenta Śp. Lecha Kaczyńskiego V-ce premier Pawlak podpisał najbardziej niekorzystny kontrakt na dostawy gazu przez Gasprom. Widać uznał, że Polacy są bogatsi od Niemców,
2. Wyrażono szybko zgodę na położenie rur gazociągu na polskich wodach przybrzeżnych,
3. Za przesył gazu przez teren Polski do Europy Zach. Zrezygnował nasz rząd z tradycyjnych opłat przesyłowych w kwocie ponad 1 mld Euro rocznie.
4. Planowano budowę elektrowni atomowej w Żarnowcu – jeszcze za PRL – bo taka była moda. Wydano ogromne kwoty w skali polskiej – i w trakcie budowy zrezygnowano z tego przedsięwzięcia za sprawą m in ekologów.
5. Temat wrócił niedawno jak bumerang – i oto Pan Grad za rządem głosi:
„W lutym tego roku PGE przyjęła strategię i harmonogram zakładający wybudowanie pierwszego bloku w pierwszej elektrowni jądrowej w 2023 roku – mówi Aleksander Grad, prezes PGE EJ.”
"PGE Energia Jądrowa ( PGE EJ) prowadzi rozmowy informacyjne z potencjalnymi partnerami do budowy elektrowni jądrowej. Ich powód to zmiana podejścia PGE EJ do atomowych postępowań przetargowych. Zamiast kilku ma być jedno zintegrowane , w ramach którego PGE EJ chce szukać grup firm, czy konsorcjów, które w jednym podejściu zaproponują m.in. dostawcę technologii, generalnego wykonawcę i partnera strategicznego. Prowadzone obecnie rozmowy mają potrwać do 10 października b.r, a sam przetarg ma być wszczęty w przyszłym roku.
– Po fazie wstępnej, która już się rozpoczęła wejście w postępowanie konkurencyjne nastąpi wiosną 2013 roku – mówi Aleksander Grad, prezes PGE EJ.
Spośród trwających obecnie dużych przetargów ważnych dla dalszej realizacji projektu atomowego PGE – wybór inżyniera kontraktu i firmy mającej zbadać lokalizacje – wcześniej, a mianowicie do końca tego roku powinien zostać zdaniem PGE EJ zostać wybrany wykonawca badań lokalizacyjnych. Uruchomienie w 2023 roku pierwszego bloku w pierwszej elektrowni jądrowej PGE EJ ocenia raczej jako wariant optymistyczny.
– W lutym tego roku PGE przyjęła strategię i harmonogram zakładający wybudowanie pierwszego bloku w pierwszej elektrowni jądrowej w 2023 roku. To jest termin nadal realny, ale zważywszy na przeszkody prawne, które mogą się pojawić w związku na przykład z uzyskiwaniem decyzji administracyjnych, traktujmy go jako wariant optymistyczny. W wariancie bazowym zakładającym, że wszelkie decyzje zapadają w ostatnich możliwych terminach – termin uruchomienia pierwszego bloku jądrowego to 2024 rok – mówi Aleksander Grad.
Wywiad z Aleksandrem Gradem, prezesem PGE EJ , w październikowym numerze Nowego Przemysłu.
"
6. Koszt budowy takiej elektrowni to setki miliardów. One już płyną do dyspozycji Pana Grada. A po co? Jak kto nie wie po co to wiadomo o co chodzi.
I tu dochodzę do kwestii zasadniczych dla Polski i Polaków.
Mówi się wiele o współpracy nauki z przemysłem. A jak to wygląda na poziomie odgórnym – całej Polski?
Tragicznie, bo premier, ministerstwa, posłowie i senatorowie (jak i pan rezydent) albo nie mają podstawowej wiedzy od naukowców albo rżną głupa – czyli zdradzają Polskę.
Mój kandydat na premiera:
Prof. Dr. Hab. Zbigniew Wrzesiński – oto co mówi:
1. Mamy odkryte i udokumentowane w Polsce złoża gazu (nie łupkowego) w centralnej Polsce. Zasoby wystarczają na 100 lat !!!!!!!!!!!!!!!! Proszę zwrócić uwagę na 3 min 05 sekund.
2. Mamy w Polsce złoża geotermalne ogromne – za free.
3. Możemy poprawić sprawność polskich elektrociepłowni bazujących na węglu znacząco (a mamy węgla pod dostatkiem na setki lat) w dość prosty sposób, który opanowali już Chińczycy i są skłonni do współpracy.
Dowód:
Powyższe dowody (wywiady filmowe) to zasługa Pana Piektuna i Pana prof. dr hab. Zbigniewa Wrzesińskiego.
To naukowcy i inżynierowie zmienają nasz świat na lepszy – a nie zakłamani i niedouczeni historycy, prawnicy – symaptycy diabła – często nie znający do" bulu" ortografii. Której uczy się w polskich szkołach wszystkich maleńkich Polaków.
Hough.