Bez kategorii
Like

Księgi zakazane

02/12/2012
657 Wyświetlenia
0 Komentarze
4 minut czytania
no-cover

Rękopisy nie płoną. A jednak w otchłani dziejów napotykamy na księgi tak niebezpieczne, że trzeba je było zniszczyć.

0


Potęga słowa.

Na początku było S Ł O W O.

I strzaskał berło, a potem wyrzekł – S Ł O W O.

SŁOWO może stwarzać.

Może także UNICESTWIĆ.

Albowiem słowo może być władcą, a skoro tak, to może być również wrogiem.

Szczególnie wrogiem.

Steganografia, Strofy Dzyan, Księga Tota….

A w naszych czasach „Excalibur” czy też „Rewolucja naukowa albo koniec wojen”.

Wszystkie one dotykają rzeczy ostatecznych – Excaliburmusi być strzeżony, albowiem kto tę księgę przeczyta, pada ogarnięty szaleństwem.

Jeśli ktoś nie bardzo wie, o czym piszę – „Excalibur” to wspomnienia z poprzednich wcieleń Lafayette Ron Hubbard’a, założyciela kościoła (?) scjentologicznego.

Ruch religijny (?) chyba tak samo liczny, jak świadkowie Jehowy, a wielokrotnie bardziej majętny. A zatem i wpływowy.

Rewolucja naukowa albo koniec wojen” autorstwa rosyjskiego naukowca Michaiła Michajłowicza Filipowa miała natomiast zawierać opis sposobu pozwalającego na przeniesienie (bez jakiegokolwiek przewodu!) energii wybuchu w dowolne miejsce na Ziemi.

Wybuch, powiedzmy, na Kamczatce, a skutki eksplozji w Warszawie przy ulicy Żytniej.

I jeśli ktoś myśli, że to utopia, niech wie, że uczonego zamordowano na polecenie Ochrany 17 października 1903 roku.

Skonfiskowano wszystkie notatki uczonego, zaś jego laboratorium zostało spalone na osobisty rozkaz cara Mikołaja II.

Zanim Filipow został zamordowany opublikował 300 prac naukowych. Ponadto przełożył na język francuski i tym samym udostępnił całemu światu dzieło Mendelejewa – okresową tablicę pierwiastków i wspierał innego wybitnego uczonego wszechczasów – Konstantego Ciołkowskiego.

O jego krótkim, lecz owocnym życiu, możemy przeczytać w biografii, napisanej przez jego syna, Borysa. Niestety, jak dotąd jedynie po rosyjsku.

Czy to jest tylko fantazja? Temat przekazywania energii na odległość był przecież podniesiony chociażby w „Głosie Pana” Stanisława Lema.

Przenoszeniem energii na odległość zajmował się także współczesny Filipowowi Tesla.

O przenoszeniu energii na odległość mówią uczeni.

Cóżby się jednak stało, gdyby sposób na przeniesienie energii wpadł w ręce takiego zbrodniarza, jak Stalin czy Hitler? Londyn byłby starty z powierzchni Ziemi bez konieczności wyprodukowania choćby jednego bombowca.

Mikołaj II zbawcą świata?

A może idee Filipowa nie mogły być zrealizowane z przyczyn technologicznych? Przecież helikopter wymyślił Leonardo, ale zastosowany został na większą skalę dopiero po tym, jak patenty niemieckie zostały udostępnione całemu światu po przegranej II wojnie światowej.

Obojętnie, czy wierzymy w istnienie w/w ksiąg, czy też nie, istnieją powody, dla których należało je zniszczyć. Bądź ukryć.

Przede wszystkim księgi te niosły zagrożenie dla poszczególnych osób (Excalibur), czy też nawet zagrażały istnieniu cywilizacji (książka Filipowa).

Są jednak księgi, które zagrażają ich autorom.

Robią oni wszystko, aby je ukryć, bądź napiętnować jako fałszerstwa pochodzące od „wrogów”.

A jednak coraz częściej wypływają na jaw.

Jeśli tylko istniały…🙂

 

2 12 2012

 

 

0

Humpty Dumpty

1842 publikacje
75 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758