Globalnie i Lokalnie
Like

KSIĄDZ TADEUSZ ISAKOWICZ – ZALESKI

30/03/2014
749 Wyświetlenia
1 Komentarze
34 minut czytania
KSIĄDZ TADEUSZ ISAKOWICZ – ZALESKI

Urodził się w 1956 w Krakowie. Jego rodzicami byli filolog Jan Zaleski (1926-1981) i polska Ormianka, polonistka Teresa Zaleska, z domu Isakowicz (1933-2011).

0


 KSIĄDZ TADEUSZ ISAKOWICZ – ZALESKI

 

 

 

 

Ma dwie siostry bliźniaczki, Danutę i Joannę (ur. 1958 r.). W okresie nauki w liceum związał się z ruchem oazowym, a po ukończeniu szkoły średniej wstąpił do Wyższego Seminarium Duchownego w Krakowie.

 

W 1975 r. jako kleryk został powołany do odbycia służby wojskowej. Pod koniec lat 70., będąc w seminarium, współredagował podziemne pismo „Krzyż Nowohucki” oraz działał w Studenckim Komitecie Solidarności.

 

W 1977 r. debiutował jako poeta na łamach Tygodnika Powszechnego. Od 1980 r. zaangażował się w działalność NSZZ „Solidarność”. Uczęszczał na seminarium prowadzone przez historyka Kościoła, ks. prof. Bolesława Kumora, i pod jego kierunkiem napisał pracę magisterską.

 

Przez całe lata 80. był represjonowany przez Służbę Bezpieczeństwa. W 1985 r. został dwukrotnie ciężko pobity przez funkcjonariuszy SB. Pierwszy raz, w Wielką Sobotę w rodzinnej kamienicy przy ul. Zyblikiewicza. Po raz drugi został napadnięty 4 grudnia w klasztorze Sióstr Miłosierdzia Bożego przez funkcjonariuszy SB przebranych za sanitariuszy pogotowia ratunkowego.

 

Jego prześladowania przez SB stały się kanwą filmu Macieja Gawlikowskiego Zastraszyć księdza (2006).

 

W 1988 brał udział jako duszpasterz robotników w strajku w Hucie im. Lenina. Jednocześnie zaangażował się w działalność dobroczynną i pomoc niepełnosprawnym.

 

W 1987 współzakładał Fundację im. św. Brata Alberta zajmującą się pomocą osobom upośledzonym, prowadzącą schronisko w podkrakowskich Radwanowicach. Obecnie jest prezesem Fundacji.

 

11 czerwca 2013 został ranny w wypadku samochodowym.

 

W 1983 uzyskał święcenia kapłańskie i skierowany został na studia do Papieskiego Kolegium Ormiańskiego w Rzymie. Nie otrzymał jednak trzykrotnie paszportu ze względu na współpracę z podziemną Solidarnością.

 

Związał się z prowadzonym przez ks. Kazimierza Jancarza Duszpasterstwem Ludzi Pracy w parafii św. Maksymiliana w nowohuckich Mistrzejowicach. Brał udział w odprawianych tam przez ks. Kazimierza  Jancarza czwartkowych Mszach za Ojczyznę.

 

W latach 1994-2006 współpracował z Radiem Maryja i Telewizją Trwam. Z tymi mediami rozstał się w wyniku sporu dotyczącego lustracji duchowieństwa.

 

W 2001 odbył studia w Papieskim Kolegium Ormiańskim w Rzymie i został mianowany przez ówczesnego ordynariusza wiernych obrządku ormiańskiego, kardynała Józefa Glempa, duszpasterzem Ormian w archidiecezji krakowskiej, a w latach 2002-2009 był duszpasterzem Ormian w Polsce Południowej.

Od 1 grudnia 2009 r. proboszcz ormiańsko – katolickiej parafii południowej z siedzibą w kościele Trójcy Świętej w Gliwicach.

 

Ks. Tadeusz  Isakowicz-Zaleski to aktywny działacz środowiska ormiańskiego, popularyzator wiedzy o historii i kulturze Ormian, zwłaszcza Kościoła katolickiego obrządku ormiańskiego. Inicjator zbliżenia między środowiskami tzw. starej i nowej emigracji ormiańskiej. Orędownik sprawy upamiętnienia ofiar ludobójstwa Ormian.

 

Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski wielokrotnie brał udział w audycjach radiowych i telewizyjnych, w których przedstawiał historię narodu i Kościoła ormiańskiego oraz problemy polskich Ormian.

 

Jest spokrewniony z przedostatnim arcybiskupem ormiańsko – katolickim Lwowa, wybitnym kaznodzieją i filantropem Izaakiem Mikołajem Isakowiczem (jest praprawnukiem brata arcybiskupa).

 

W 2009 r.został wybrany przedstawicielem mniejszości ormiańskiej w Komisji Wspólnej Rządu i Mniejszości Narodowych i Etnicznych.

 

Opiekun niepełnosprawnych. Współzałożyciel i prezes Fundacji im. Brata Alberta. Był kanonikiem honorowym archidiecezji krakowskiej (otrzymał ten tytuł w 1997 r. od kardynała .Franciszka  Macharskiego za pracę z osobami niepełnosprawnymi, zrezygnował z niego w 2006 w proteście przeciwko pomówieniom pod swoim adresem).

 

Od 2009 prowadzi na antenie TVP INFO, wspólnie z Anną Dymną, program Potrzebni, poświęcony problemom osób niepełnosprawnych.

 

Uczestnik i organizator wielu konwojów humanitarnych m.in. do krajów byłej Jugosławii, Czeczenii, Albanii, Ukrainy, w tym części we współpracy z Polską Akcją Humanitarną Janiny Ochojskiej.

 

Upamiętnianie ludobójstwa na Kresach

 

Ks. Tadeusz  Isakowicz-Zaleski składa kwiaty pod krzyżem ku czci Polaków zamordowanych przez UPA w Korościatynie.

 

W 2008 r. wystąpił z apelem o potępienie przez władze polskie ludobójstwa Polaków dokonanego przez OUN-UPA na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej. Od wielu lat zabiega o należyte upamiętnienie ofiar tej zbrodni.

 

1 lipca 2009 r. zorganizował protest w Lublinie przeciwko nadaniu tytułu doktora honoris causa przez KUL Wiktorowi Juszczence, który wielokrotnie gloryfikował Banderę.

 

Przyczynił się do protestów przeciwko przejazdowi przez Polskę „Rajdu Bandery”, w związku z czym ukraińscy nacjonaliści grozili mu śmiercią. 5 lutego 2010 współorganizował protesty w związku z uznaniem Bandery bohaterem narodowym Ukrainy przez ustępującego wówczas prezydenta Juszczenkę oraz bierności władz polskich w tej sprawie.

 

Tego dnia odbyły się pikiety przed ambasadą Ukrainy w Warszawie, konsulatami w Poznaniu, Wrocławiu, Krakowie, Lublinie i Gdańsku.

 

W lutym 2006 r. wystąpił z postulatem ujawnienia konfidentów SB działających wśród duchowieństwa archidiecezji krakowskiej. Sam badał dokumenty Służby Bezpieczeństwa, które jako poszkodowany otrzymał z Instytutu Pamięci Narodowej.

 

Jego działania wywołały wiele dyskusji na temat lustracji w polskim Kościele oraz spotkały się z wrogością części środowisk kościelnych. Wielokrotnie bezskutecznie zwracał się do krakowskiej Kurii Metropolitalnej o zajęcie stanowiska i pomoc w opracowywaniu dokumentów.

 

Po długim okresie oczekiwania metropolita krakowski, arcybiskup Stanisław Dziwisz zdecydował o powołaniu komisji „Pamięć i Troska”, która miała zająć się problemem inwigilacji krakowskiego duchowieństwa w okresie PRL.

 

Jako zwolennik ujawnienia tajnych współpracowników SB działających w środowisku krakowskich duchownych, wobec dalszej bierności władz kościelnych oraz nowo powstałej komisji „Pamięć i Troska”, planował przedstawienie wyników swojej pracy badawczej na konferencji prasowej, która odbyła się 31 maja 2006 r.

 

Po zakazie zajmowania się kwestią współpracy duchownych z SB wydanym przez krakowską kurię (zastosowano wobec niego środki karne z działu sankcje kościelne – kanon 1339) zrezygnował z tego zamiaru mówiąc:

 

Przyjmuję tę decyzję w duchu posłuszeństwa wobec metropolity, do którego zawsze miałem i mam szacunek.

 

22 czerwca 2006 r. odbyło się spotkanie księdza Zaleskiego z kardynałem Stanisławem Dziwiszem, po którym arcybiskup zapewnił, że ksiądz Tadeusz Isakowicz – Zaleski może kontynuować swoje badania.

 

Jednak kilka miesięcy później arcybiskup ponownie zdyscyplinował kapłana. 17 października 2006 r. ks. Tadeusz  Isakowicz-Zaleski otrzymał od arcybiskupa polecenie powstrzymania się od publicznych wypowiedzi o kontaktach i współpracy niektórych duchownych ze Służbą Bezpieczeństwa.

 

W opinii krakowskiej kurii ksiądz Tadeusz Isakowicz – Zaleski poważnie nadużył zaufania, a jego działalność wypacza obraz kapłana. Sam ksiądz ogłosił gotowość do podporządkowania się decyzji kurii.

 

Jednocześnie decyzja władz archidiecezji wywołała wiele kontrowersji wśród obserwatorów i komentatorów życia Kościoła katolickiego w Polsce. 13 października 2006 r. ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski dowiedział się również, że wygasły jego uprawnienia duszpasterza Ormian, które jednak przywrócono mu miesiąc później.

 

Rezultatem badań prowadzonych przez księdza w oparciu o dokumenty zgromadzone przez IPN jest książka pt. „Księża wobec bezpieki na przykładzie archidiecezji krakowskiej” (ISBN 978-83-240-0803-2), która ukazała się 28 lutego 2007 r. nakładem wydawnictwa Znak.

 

W książce tej, obok udokumentowanych przypadków współpracy księży diecezji krakowskiej z aparatem represji PRL, przedstawił przypadki heroicznego oporu i nieulegania presji SB, opisał także przypadki zerwania podjętej z SB współpracy oraz wspierania opozycji przez polskich duchownych katolickich.

 

Za tę pracę w listopadzie 2007 ksiądz Zaleski otrzymał Nagrodę Literacką im. Józefa Mackiewicza.

 

Działania księdza Zaleskiego budzą duże emocje wewnątrz samego duchowieństwa – w odpowiedzi na jego walkę o oczyszczenie Kościoła w Polsce prymas Józef Glemp nazwał go szukającym sensacji „nadubowcem”, za co później przepraszał. Sam ks. Tadeusz Isakowicz – Zaleski uważa, że we władzach kościelnych i świeckich działa wrogie mu lobby antylustracyjne.

 

W 2010 został członkiem Krakowskiego Społecznego Komitetu Poparcia Jarosława Kaczyńskiego w przyspieszonych wyborach prezydenckich.

 

Ks. Tadeusz Isakowicz – Zaleski jest członkiem Kapituły Medalu „Niezłomnym w słowie”

 

Ordery i odznaczenia

 

Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski (2006),

Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski (1999),

Orderu Uśmiechu (1997),

 

Pozostałe nagrody i wyróżnienia

 

Tytuł Kustosza Pamięci Narodowej  IPN (2010),

Nagroda Rzecznika Praw Obywatelskich im. Pawła Włodkowica (2007),

Nagroda Literacka im. Józefa Mackiewicza (2007),

Skrzydła Super-Expressu (2007),

Nagroda św. Grzegorza Niezależnej Gazety Polskiej (2007),

Order Świętego Jerzego (1997), zwrócony (2008),

Honorowe Członkostwo Światowego Kongresu Kresowian (2011),

Krzyż Pamięci Ofiar Banderowskiego Ludobójstwa (2012),

Honorowe Obywatelstwo Miasta Chełmek (2014).

 

W latach 2011-2014 był felietonistą „Gazety Polskiej” i „Gazety Polskiej Codziennie”, z którymi zerwał współpracę na skutek rozbieżności światopoglądowych i wątpliwości dotyczących obiektywizmu prezentowanych przez owe tytuły. 

 

Publikuje również m.in. w „Myśli.pl” i „wPolityce.pl” Prowadzi także blog na swojej stronie internetowej.

 

Najważniejsze publikacje książkowe:

 

Książki pod pseudonimem „Jan Kresowiak”

 

„Leopolis semper fidelis, Lwów zawsze wierny”, Wydawnictwo Promieniści Kraków 1985.

 

„X-lecie Fundacji im. Brata Alberta w Krakowie i Schroniska dla Niepełnosprawnych” 1987-1997, Wydawnictwo Radamsa, Radwanowice 1997.

„Jan Zaleski”, Kronika życia, Kraków 1999

„Jan Zaleski”, Kronika życia, Małe Wydawnictwo, Kraków 2010

 

 

 

 

 

1)      Tadeusz Isakowicz-Zaleski, Arcybiskup ormiański Izaak Mikołaj Isakowicz „Złotousty”/1824-1901/ – duszpasterz, społecznik i patriota, Przedmowa: rzymskokatolicki arcybiskup lwowski Marian Jaworski, Kraków 2001.

 

2)      Tadeusz Isakowicz-Zaleski, Słownik biograficzny księży ormiańskokatolickich i księży rzymskokatolickich pochodzenia ormiańskiego w Polsce w latach 1700-2000, Przedmowa patriarcha ormiańskokatolicki Nerses Bedros XIX, Kraków 2001. 

 

3)      Księża wobec bezpieki na przykładzie archidiecezji krakowskiej, Wydawnictwo Znak, Kraków 2006. (redakcja Wojciech Bonowicz)

 

4)      Moje życie nielegalne, Wydawnictwo Znak, Kraków 2007. (redakcja Wojciech Bonowicz).

 

5)      Przemilczane ludobójstwo na Kresach, Addenda: Ewa Siemaszko i Ryszard Szawłowski, Małe Wydawnictwo, Kraków 2008.

 

6)      Ludzie dobry jak chleb. Małe Wydawnictwo, Kraków 2010

 

7)      Nie zapomnij o Kresach, Małe Wydawnictwo, Kraków 2011

 

8)      Chodzi mi tylko o prawdę (wywiad-rzeka udzielony red. Tomaszowi Terlikowskiemu), Wydawnictwo Fronda, Warszawa 2012.

 

9)      Moje życie nielegalne, Małe Wydawnictwo, Kraków 2012 (redakcja Wojciech Bonowicz) – drugie wydanie.

 

 

 

Tomiki wierszy

 

1)       Oblężenie. Wydawnictwo Krzyża Nowohuckiego, Kraków-Nowa Huta 1981.

 

2)       Oblężenie, (przedruk) Warszawa 1984

 

3)       Wspomnienia, Kraków 1985.

 

4)       Oblężenie. Wyd. II. Kraków: Rota 1985.

 

5)       Morze Czerwone, Libertas Kraków 1987.

 

6)       Wiersze w: Na skrzyżowaniu Azji i Europy. Wiersze polskie 1980-84. Wyd. 2 rozszerzone, Oficyna Wydawnicza im. Grzegorza Przemyka  Wrocław 1988.

 

7)       Świętych obcowanie, Kraków 1993.

 

8)       Wiersze, Małe Wydawnictwo, Kraków 2006 .

 

 

Swoimi historycznymi publikacjami ks. Tadeusz Isakowicz – Zaleski od lat  przybliża prawdę o ludobójstwie Polaków, Ormian, Żydów, Ukraińców  dokonywanych na Kresach Południowo Wschodnich  Rzeczypospolitej przez nacjonalistów ukraińskich z szeregów Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów – Ukraińskiej Powstańczej Armii.

 

Ofiary nacjonalistów ukraińskich pomordowanych na Kresach Południowo -Wschodnich w latach 1942-1948 przez OUN-UPA pozostały bez pamięci, bez znanych miejsc pochówków, bez krzyży – apeluje do polskiego establishmentu o wszczęcie odpowiednich działań ks. Tadeusz Isakowicz – Zaleski.

 

Różnorodne stosowane wobec Polaków i innych narodowości tortury i okrucieństwa nim oddali życie, nie były dowolne według uznania sprawców, z reguły rodzaj tortur, czy też inne okrucieństwa były ustalane przez banderowski tzw. komitet rewolucyjny.

 

W wyniku Rzezi Wołyńskiej i zbrodni w Małopolsce Wschodniej zginęło ok. 200.000 osób.

 

Ks. Tadeusz Iskowicz – Zaleski przypomina historię Ormian polskich, jako, że mieszkają w granicach Rzeczpospolitej od 700 lat i posiadali przywileje polskich królów.

 

Ormianie to chrześcijanie, niekiedy posiadający w swojej liturgii nieco odmienny obrządek od łacińskiego.

 

Ormianie wnieśli w polską kulturę wiele wartości w różnych dziedzinach. Z ich nacji wywodzą się liczni wybitni politycy, uczeni, artyści i żołnierze – od pól Grunwaldu, przez Warnę, Chocim, Kamieniec Podolski, Lwów, Jazłowiec i Wiedeń – zwycięstwo Jana III Sobieskiego wspomagało pięć tysięcy Ormian.

 

Krwawą ofiarę złożyło też i duchowieństwo obrządku ormiańskiego, które w czasie wojennych kataklizmów zostało niemal całkowicie wyniszczone. W okresie II wojny światowej społeczność ormiańska w Polsce poniosła dotkliwe straty.

 

Eksterminowani zarówno przez Sowietów /jako warstwa inteligencka i bezkompromisowo propolska/, jak i hitlerowców, którzy z powodu egzotycznego wyglądu często brali ich za Żydów/, padli również ofiarą Rzezi Wołyńskiej.

 

 W tym miejscu należy przypomnieć,  m. in. 19 kwietnia 1944 roku gdy nacjonaliści ukraińscy z UPA wymordowali mieszkańców kresowej miejscowości Kuty nad Czeremoszem, w tym kilkuset Ormian.

 

Wielu polskich Ormian wykazało wspaniałą postawę patriotyczną, np. ks. Dionizy Kajetanowicz, ostatni administrator archidiecezji lwowskiej obrządku ormiańskiego, uratował setki Żydów, wydając im fikcyjne metryki chrztu w obrządku ormiańskim, a wielu, jak ppłk Walerian Tumanowicz wstąpiło do Armii Krajowej.

 

Listę wybitnych polskich Ormian otwiera Juliusz Słowacki urodzony w Krzemieńcu,

 

a dalej:

 

Zbigniew Herbert – urodzony we Lwowie,

Teodor Axentowicz –  lwowianin,

abp Józef Teofil Teodorowicz – urodzony na Pokuciu,

Krzysztof Penderecki – kompozytor,

Szymon Szymonowic – poeta,

Ignacy Łukasiewicz – wynalazca lampy naftowej i inicjator przemysłu naftowego,

Jan Lechoń /Leszek Józef Serafinowicz – herbu Pobóg /, poeta – z grupy Skamander,

Ks. Tadeusz Isakowicz – Zaleski, kapłan Ormian w Polsce,

abp Izaak Mikołaj Isakowicz, kresowianin, urodzony w Łyścu obok Stanisławowa zasłużony dla tego miasta, patriota polski, pisarz, spokrewniony z Juliuszem Słowackim i z ks. Tadeuszem Isakowiczem – Zaleskim, metropolita lwowski w latach 1882 – 1991,

Ewa Stolzman-Kotlarczyk – aktorka estradowa – zasłużona dla sztuki polskiej, urodzona w Kołomyi,

Jerzy Kawalerowicz – reżyser filmowy,

Jan Dominik Jaśkiewicz – założyciel krakowskiego ogrodu botanicznego,

Ignacy Nikorowicz – pisarz,

Józef  Nikorowicz – kompozytor,

Karol Antoniewicz – ksiądz, prawnik, pisarz, powstaniec listopadowy, lwowianin,

Jakub Paschalis – Jakubowicz, kupiec i przedsiębiorca,

Stefan Moszoro – Dąbrowski – ksiądz,

Kajetan Abgarowicz , pisarz.

 

Kościół katolicki obrządku ormiańskiego, jeden z katolickich Kościołów wschodnich, patriarchalny, wchodzi w skład Kościoła katolickiego, uznaje władzę i autorytet papieża. Liczy ok. 600.000 wiernych, mieszkających m.in. w Armenii, Argentynie, Kanadzie, Francji, Libanie, Syrii, Turcji, USA i w Polsce.

 

 

ROZMOWA KSIĘDZA TADEUSZA ISAKOWICZ – ZALESKIEGO Z RED. KONRADEM PIASECKIM

 

Czwartek, 13 marca 2014 r.

 

 Ks. Isakowicz-Zaleski: Polski amok. Ukraina banderowska nie jest lepsza niż sowiecka

   

 

 To niepokojące, że do nowego rządu na Ukrainie wprowadzono banderowców. Ukraina obala pomniki Lenina i na to miejsce stawia pomniki Bandery. Janukowycz był łobuzem i banderowcy to też łobuzy, a premier Jaceniuk się od nich nie odciął. To niebezpieczne” – mówi ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski w Kontrwywiadzie RMF FM.

 

„Bandera był terrorystą. Jego ludzie mają poglądy z założenia antypolskie. W Polsce to temat tabu, ale wiadomo, że system Bandery to najbardziej antysemicki system.

 

Jakiekolwiek związki z nim są dla nowego rządu Ukrainy dyskwalifikujące. Ukraina banderowska nie jest wcale lepsza niż sowiecka” – dodaje.

 

Żydzi ciągle mówią, co im się nie podoba. Wskazują antysemitów. Czemu my z banderowcami nie możemy tak samo?- pyta. Nie popierajmy banderowców, nie wpadajmy w amok – apeluje do polityków i komentatorów w rozmowie z Konradem Piaseckim.

   

Ks. Isakowicz-Zaleski: Ukraina banderowska nie lepsza niż sowiecka

 

 Konrad Piasecki: Zdaniem księdza nowy lider polskiego Kościoła zwiastuje zwrot, czy kontynuację?

 

    Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski: Jest to na pewno kontynuacja, ale w dobrym tego słowa znaczeniu. Został wybrany człowiek z centrum, umiarkowany, dobry metropolita, który zmagał się z różnymi problemami, kiedy obejmował swoją diecezję po strasznym skandalu z arcybiskupem Juliuszem Paetzem.

 

 I uważa ksiądz, że sobie poradził z tym skandalem i wyjściem z tego skandalu?

   

Tak, poradził sobie. Tam jeszcze był inny dramat – odejście z kapłaństwa i w ogóle apostazja księdza Tomasza Węcławskiego, rektora seminarium duchownego. Myślę, że jest to dobry wybór i chyba będzie on także jednak wzorował się na tych wytycznych papieża Franciszka, który wyraźnie mówił o trosce o ubogich, o młodzież…

 

Czyli to będzie linia Franciszka – ta linia stawiająca na skromność i ubóstwo Kościoła zdaniem księdza?

 

 Tak. Ja go nie znam osobiście, ale znam go z relacji i jest to człowiek skromny, oddany Kościołowi i myślę, że idealnie mógłby tę linię Franciszka kontynuować.

 

O arcybiskupie Michaliku mówił ksiądz, że zamiast rozmawiać, przemawia nad głowami wiernych. Arcybiskup Gądecki jest inny?

 

Przy całym szacunku dla arcybiskupa Michalika – to był Kościół triumfujący, pełen przekonania, że jest nieomylny.

 

Myślę, że tak. To są dwie bardzo różne osobowości. Przy całym szacunku dla arcybiskupa Michalika – to był Kościół triumfujący, pełen przekonania, że jest w wielu sprawach nieomylny, Kościół, który dbał bardzo o relacje z politykami, z władzą, o przywileje. Oczywiście arcybiskup Michalik też wiele pozytywnych rzeczy zrobił, ale np. w sprawie lustracji wyraźnie wycofywał się, czy kiedy były skandale pedofilskie w Kościele. Myślę, że zrobił dużo, natomiast dobrze, że zastąpił go ktoś inny, o innej mentalności.

 

To spójrzmy teraz na Wschód. „Faszyści, naziści, ultranacjonaliści” – kiedy eksprezydent Janukowycz tak mówi o nowych władzach Ukrainy, to ksiądz myśli:

 

Coś w tym jest?

 

Jest coś w tym, tzn. nie można powiedzieć, że wszyscy, którzy protestują przeciwko Janukowyczowi to są faszyści, natomiast rzeczą niepokojącą bardzo jest to, że nawet do nowego rządu pana Arsenija Jaceniuka, skądinąd bardzo porządnego człowieka, zostali wprowadzeni banderowcy, którzy…

 

Chociaż i Jaceniukowi ksiądz wyrzuca jakieś probanderowskie tendencje.

 

Tak, wyrzucam, bo przecież to nie może być tak, że nagle aniołowie zeszli z nieba i będą rządzili Ukrainą. To jest niebezpieczne i dlatego w tym felietonie, który został zdjęty przez cenzurę…

   

Słynnym felietonie, casus belli między księdzem a „Gazetą Polską”…

 

Tak, słynnym przez cenzurę „Gazety Polskiej”, gdzie pokazałem kilka postaci, zwłaszcza, że jednego z nich znam osobiście i widziałem, że jako bojówkarz rozwalał konferencję prasową w Kijowie w 2010 roku, ubliżał Polakom i Żydom i on jest tam teraz ministrem od spraw środowiska. To jest jakieś pomylenie pojęć i myślę, że żeby Ukraina była wiarygodna dla Zachodu, nie może dopuszczać do głosu tego typu ludzi.

 

Ale dla Polski, Ukrainy zdaniem księdza lepszy był Janukowycz niż Jaceniuk z Turczynowem?

 

Nie, ja mówiłem, że to jest – jak mówił Korwin-Mikke – wybór między dżumą a cholerą. Ja mówię o banderowcach i komunistach.

 

Janukowycz był łobuzem i banderowcy są łobuzami. Natomiast szkoda, że Jaceniuk, tworząc ten rząd, nie odciął się wyraźnie od tych ideologii banderowskich.

 

Ale czy zdaniem księdza nacjonalizm ukraiński, te sympatie probanderowskie muszą być antypolskie?

 

 

Są z założenia. Przecież Bandera był terrorystą, który zwalczał państwo polskie, który zbudował fundamenty, które doprowadziły do ludobójstwa Polaków, Żydów. Ja tu wyraźnie podkreślam Żydów – w Polsce jest to temat tabu, natomiast na Zachodzie mówi się wprost, że to jest najbardziej antysemicki system, który po nazizmie niemieckim narodził się w Europie.

 

Uważa ksiądz, że jakiekolwiek oddawanie czci UPA i Banderze jest dyskwalifikujące dla polityków ukraińskich?

 

 Oczywiście, że jest dyskwalifikujące, zwłaszcza że – zauważmy – wtedy, kiedy obala się pomniki Lenina – ja się cieszę z tego, że te pomniki są obalane – to we Lwowie, Tarnopolu czy Stanisławowie na to miejsce stawia się pomniki Bandery.

 

A czy to nie może być syndrom trochę jak w Polsce czczenie – oczywiście nie porównuję Armii Krajowej do UPA – AK i Powstania Warszawskiego, które nie jest antyniemieckie? Jest oddawaniem czci – w przypadku ukraińskim – tym, którzy nieśli ten sztandar wolnej Ukrainy przed laty, zapominając o ich grzechach?

 

No, ale na tej zasadzie można czcić SS i Gestapo w Niemczech, mówiąc, że byli antyrosyjscy. Walczyli z Armią Czerwoną? Oczywiście, że SS zawsze walczyło z Armią Czerwoną – tylko że SS mordowało również Słowian i Żydów. Więc tutaj nie można szukać takich bohaterów, zwłaszcza że Ukraina ma innych bohaterów, uczciwych, porządnych – Symon Petlura, Kozacy, którzy bronili Europy przed Turkami…

 

   

Ale uważa ksiądz, że dla Polski jest równie groźny ukraiński nacjonalizm jak rosyjski imperializm?

 

Na pewno imperializm rosyjski jest groźniejszy, bo tam są czołgi, natomiast nacjonalizm ukraiński pokazał już także w ostatnich latach, jak jest agresywny wobec np. mniejszości polskiej na Ukrainie, wobec innych spraw. Ja widziałem, co wspomniany Andrij Mochnyk, minister środowiska z nowego rządu, wyprawiał w Kijowie, więc ja nie wierzę, że on stał się w ciągu czterech lat cywilizowanym politykiem. Myślę, że to jest niebezpieczne.

 

Boi się ksiądz, że Ukraina będzie drugą Jugosławią?

 

Tak, niestety boję się. Ja zawsze piszę i mówię, że najlepszym scenariuszem dla Polski jest, żeby Ukraina pozostała w całości, bo jakakolwiek zmiana granic w tą czy inną stronę, jest otwarciem puszki Pandory.

 

Krwawy, bolesny rozpad, który będzie promieniował na inne, sąsiednie kraje.

 

 Tak. Niestety wtrącą się na pewno Węgrzy, Rumuni, bo oni też mają pretensje, Tatarzy mają swoje pretensje do Krymu, i obawiam się, że tutaj też może Polska być sąsiadem nie Czechosłowacji, która rozeszła się w sposób bardzo łagodny, tylko kolejnej Jugosławii. Ja byłem 20 lat temu w Jugosławii i widziałem, co się tam działo.

 

A jak zdaniem księdza Polska i polskie władze powinny reagować właśnie na to wchodzenie banderowców do rządu?

Powinniśmy protestować, powinniśmy ochładzać stosunki z nowym rządem ukraińskim, jeśli on będzie przyjmował ten probanderowski kurs.

 

 Podział Ukrainy to otwarcie puszki Pandory. Polska może być sąsiadem kolejnej Jugosławii.

 

 Przede wszystkim nie można robić tego, co zrobiła redakcja „Gazety Polskiej”, że wprowadziła cenzurę. To jest chyba pierwszy tak jaskrawy przypadek cenzury, że nie wolno na ten temat napisać. Do tej pory mówiło się, że wolność słowa jest w Polsce.

 

Obrońcy księdza mówią, że został ksiądz haniebnie pomówiony i doświadczył bestialstwa ze strony „Gazety”.

 

Pomijając te ostre słowa, mnie też jest bardzo przykro, bo ja nie mam zamiaru się procesować z „Gazetą Polską”. To jest środowisko, z którym byłem związany siedem lat. Jeżeli redaktor naczelny za to, że napisałem, iż są banderowcy w rządzie Jaceniuka, oskarża mnie, że jako jedyny Polak stanąłem po stronie Putina, co jest absolutnym kłamstwem, jeżeli ja mam tak samo krew na rękach, jak ci co strzelali na Majdanie, to myślę, że zostały przekroczone takie granice, których nawet Janusz Palikot bałby się przekraczać.

 

Myślę, że coś się takiego stało w obrębie „Gazety Polskiej”, że tam zdrowy rozsądek został wyprowadzony na zewnątrz i poszło już tak ideologicznie, i tak – przepraszam, że to powiem – prymitywnie, że tutaj dalsza dyskusja jest niepotrzebna. Ja będę mówił swoje, będę pisał do innych gazet.

 

To pytanie o to, co polski rząd powinien zrobić z banderowcami w rządzie ukraińskim?

 

 Przede wszystkim mówić prawdę, że tak jest, że nam się to nie podoba. Izrael mówi: nam się nie podoba ten polityk, czy środowisko bo jest antysemickie. I trzeba tu wyraźnie odróżnić uczciwych opozycjonistów ukraińskich, szlachetnych od banderowców. To polska racja stanu. Nie może być takie skakanie na główkę z 10 piętra tylko dlatego, że jest jakiś amok, popieramy banderowców. I to hasło, które zostało ukute, że lepsza jest Ukraina banderowska, niż sowiecka. Jedna jest zła i druga jest zła.

 

Uczciwa Ukraina powinna być wolna od banderyzmu i komunizmu.

   

Dokumenty, źródła, cytaty:

 

http://pl.wikipedia.org/wiki/Tadeusz_Isakowicz-Zaleski

 

 

http://aleksanderszumanski.pl/index2.php?option=com_content&do_pdf=1&id=229

 

http://aleksanderszumanski.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=229&Itemid=2

 

 

Janusz Paluch „Rozmowy o Kresach i nie tylko”

 

 

0

Aleszuma http://aleksanderszumanski.pl

Po prostu zwykly czlowiek

1427 publikacje
7 komentarze
 

Jeden komentarz

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758