Co jest ważniejsze w Sejmie: krzyż na ścianie – czy jedno poślęcie siedzące na fotelu? Dla chrześcijanina krzyż – dla ateisty, twierdzącego, że „człowiek jest miarą wszechrzeczy” – Grodzkie.
Ruch Janusza Palikota zagroził pozwaniem do sądu… Sejmu! Za to, że wiszący tam krzyż ich brzydzi.
A jeśli innycxh posłów brzydzi siedzące Grodzkie?
Skoro Grodzkie jest ważniejsze od krzyża – to takie obrzydzenie też jest chyba ważniejsze?
Warto by wystosować stosowny pozew.
Ja piszę otwarcie: mnie Grodzkie brzydzi. Jak sobie pomyślę, jak mu to ucinano… Brrr!…
I nic na to nie poradzę.