KRAKOWSKIE PIÓRA
WSPÓŁCZESNY TRADYCJONALISTA
AUTORZY PRZEKAZANEJ WIEDZY I KRYTYCY LITERACCY:
RED.JERZY MICHAŁ CZARNECKI – KRYTYK LITERACKI , B. PREZES. KRAK. ODDZIAŁU ZWIĄZKU LITERATÓW POLSKICH,
RED.PIOTR BACHURSKI – KIER. ARTYSTYCZNY, REDAKTOR NACZELNY„WARSZAWSKIEJ GAZETY” – AUTOR „BENEFISU ALEKSANDRA SZUMAŃSKIEGO”,
RED.ALEKSANDER SZUMAŃSKI – AUTOR „FOTOGRAFIE POLSKIE”, „ODLATUJĄCE PTAKI”, ADAM MACEDOŃSKI I ALEKSANDER SZUMAŃSKI Z SIEDMIU PAGÓRKÓW FIESOLSKICH”,”MORD POLSKICH DZIECI W ŁÓDZKIM GETCIE”I INNE TYTUŁY,
RED. ZBIGNIEW RINGER „DZIENNIK POLSKI”,
ECKHARDT TERESA, FILOLOG POLSKI
LUCYNA KULIŃSKA DR HISTORII,
ART. MALARZ ADAM MACEDOŃSKI – ZAŁOŻYCIEL INSTYTUTU KATYŃSKIEGO – KUSTOSZ PAMIĘCI NARODOWEJ IPN, LWOWIANIN,
ART.MALARZ STEFAN BERDAK, LWOWIANIN,
JÓZEF ROSOŁOWSKI PRZEWODNICZĄCY POLSKIEGO ZWIĄZKU BYŁYCH WIĘŹNIÓW POLITYCZNYCH HITLEROWSKICH WIĘZIEŃ I OBOZÓW KONCENTRACYJNYCH,
KAROL KOWALSKI, CZŁONEK POL. ZW. B. WIĘŹNIÓW POLITYCZNYCH i HITL. OBOZÓW KOMCENTRACYJNYCH,
RED.URSZULA SOCHACKA REŻYSER FILMU – „MORD POLSKICH DZIECI W ŁÓDZKIM GETCIE”,
JERZY KORZEŃ – KRYTYK LITERACKI, PREZES TOWARZYSTWA PAMIĘCI NARODOWEJ IM. PIERWSZEGO MARSZAŁKA POLSKI JÓZEFA PIŁSUDSKIEGO,
RED.KONRAD STRZELEWICZ – DZIENNIKARZ, PISARZ, KRYTYK LITERACKI, B. PREZES. KRAK.ODDZIAŁU ZWIĄŻKU LITERATÓW POLSKICH,
PROF.JAN MAJDA PROFESOR FILOLOGII POLSKIEJ U.J.AUTOR KRYTYCZNYCH KSIĄŻEK DOTYCZĄCYCH ANTYPOLSKIEJ TWÓRCZOŚĆI CZESŁAWA MILOSZA,
DR JÓZEF WIECZOREK – AUTOR FILMÓW PATRIOTYCZNYCH, M.IN. „BENEFIS ALEKSANDRA SZUMAŃSKIEGO”
RED.JÓZEF BRATKO – AUTOR KSIAŻEK POETYCKICH I PROZATORSKICH W II WYDANIACH „ GESTAPOWCY”,”DLACZEGO ZGINĄŁEŚ PROKURATORZE”, WIERSZE – „CZAS ROZERWANY”,
DYR.JANUSZ PALUCH – AUTOR KSIĄŻEK M.IN. „ROZMOWY O KESACH I NIE TYLKO”,
GRAŻYNA POTOCZEK – KIEROWNIK ARTYSTYCZNY SALI „FONTANY” W KLUBIE DZIENNIKARZY POLSKICH W KRAKOWIE,
RED.ZYGMUNT KORUS – OPOZYCJONISTA 1968 r. KRYTYK SZTUKI, PRZEWODNICZĄCY KLUBU GAZETY POLSKIEJ CHORZÓW, DZIENNIKARZ I PISARZ,
MIROSŁAW BORUTA – OPOZYCJONISTA – PREZES KLUBU „GAZETY POLSKIEJ” W KRAKOWIE, PROZAIK,
RYSZARD BOCIAN WSPÓŁZAŁOŻYCIEL KONFEDERACJI POLSKI NIEPODLEGŁEJ, PISARZ – PROZAIK,
RED JÓZEF KOMAREWICZ – PREZES STOWARZYSZENIA AUTORÓW POLSKICH. DZIENNIKARZ, PISARZ, POETA LIRYK, KRYTYK LITERACKI.
ŚWIATOWE FORUM MEDIÓW POLONIJNYCH:
RED.REGINA CYGANIK TVP POLONIA –ALMANACH „JA TO MAM SZCZĘŚCIE”,
RED.KAJA CYGANIK FORUM MEDIÓW POLONIJNYCH – ALMANACH„JA TO MAM SZCZĘŚCIE”,
RED.STANISŁAW LIS – PRZEWODNICZĄCY ŚWIATOWEGO FORUM MEDIÓW POLONIJNYCH.PISARZ, POETA LIRYK, KRYTYK LITERACKI,
RED.ALDONA KLEIN PISARKA, NIEZALEŻNA DZIENNIKARKA,
RED.JAN MIEŃCIUK PISARZ, KRYTYK LITERACKI „KRONIKI ŚLĄSKIE” „OCALIĆ OD ZAPOMNIENIA”| http://janekm2.blogspot.com/2013/08/kroniki-slaskie-19.html ,
Niepokój budzi się zawsze, gdy współczesny autor w ostatnim roku XX wieku w swojej twórczości chce „dać świadectwo prawdzie” o martyrologii Polaków i Żydów w czasie II wojny światowej. Bo cała, albo prawie cała prawda o tamtych czasach została już przed nami odkryta, ma więc żesz prawo poeta, czy prozaik, jeszcze raz odkrywać (de novo) na nowo znane fakty?
Okazuje się, że ma takie prawo. Udowodnił to polski poeta Aleksander Szumański w swoich ostatnio wydanych książkach „Fotografie polskie”( swoisty poemat zamknięty w klasycznej konstrukcji z prologiem i epilogiem”), „Adam Macedoński i Aleksander Szumański z siedmiu pagórków fiesolskich”, czy „Mord polskich dzieci w łódzkim getcie”(wyd. Bollinari 2013).
Jeszcze przed podjęciem decyzji o napisaniu książki „Fotografie polskie” autor zwrócił się do Józefa Rosołowskiego, wieloletniego więźnia obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu, o opinię dotyczącą spisania monografii mordu polskich dzieci w łódzkim getcie w latach 1942 – 1945, nie wiadomo z jakich przyczyn utajnioną przed światem.
Józef Rosołowski piastujący stanowisko prezesa Polskiego Związku Byłych Więźniów Politycznych Hitlerowskich Więzień i Obozów Koncentracyjnych wydał opinię pozytywną, dotyczącą tego opracowania, kierując się przesłanką prób ukrycia prawdy tego mordu dotyczącego ok. 10 – 15 tys. polskich dzieci w łódzkim getcie, w specjalnie przez Niemców założonym na terenie łódzkiego getta obozu koncentracyjnego dla polskich dzieci, najpierw przez samych morderców Niemców, a potem zatajonym przez IPN i odpowiednich historyków, upoważnionych do takich prac, niekoniecznie z ramienia IPN.
W „Notce od autora” w „Fotografach polskich” Szumański pisze: „Poemat „Fotografie polskie” nie stanowi autobiografii, choć tak może być odczytany. Jego fragmenty dokumentują bowiem gehennę narodu polskiego postrzeganą poprzez wymiar osobisty.”
Zdaniem j. M. Czarneckiego ów „wymiar osobisty” jest jednak niczym innym, jak autobiografią wewnętrznych przeżyć twórcy. Tym bardziej autentycznych, że wydarzenia tamtych dni dotknęły poetę osobiście, bezpośrednio, jak i jego matkę. Ojciec Aleksandra Szumańskiego, Maurycy Marian Szumański doc. med. ginekolog – położnik na Uniwersytecie Jana Kazimierza, w katedrze prof. Adama Sołowija, został rozstrzelany wraz z grupą polskich intelektualistów, 4 listopada 1941 roku, w t. zw. w dalszym ciągu trwającej akcji „NACHTIGALL”. Podstawowa akcja „NACHTIGALL” rozpoczęta została 4 lipca 1941 r. a rzekomo zakończona mordem prof. Kazimierza Bartla 26 lipca 1941 roku.
W rzeczywistości trwała ona nadal, a ukraińscy studenci z książek telefonicznych pobierali następne adresy. Tak po 4 lipca 1941 roku nie udało się zamordowanie prof. Adama Bednarskiego, który wcześniej zmarł.
Batalion „Nachtigall” (niem. Słowiki) – niemiecki batalion złożony z Ukraińców, działający w roku 1941, w czasie II wojny światowej. Oficjalna nazwa niemiecka: Sondergruppe Nachtigall. Przez propagandę ukraińską wraz z batalionem „Roland” określany był mianem Drużyn Ukraińskich Nacjonalistów.
Zginął zamordowany wówczas przez ów batalion Kazimierz Władysław Bartel (ur. 3 marca 1882 r. we Lwowie, zm. 26 lipca 1941r. tamże) – polski polityk, profesor, matematyk (jego prace dotyczyły głównie geometrii wykreślnej), rektor Politechniki Lwowskiej. W latach 1926-1930 trzykrotnie premier i w okresie pełnienia tej funkcji przez Józefa Piłsudskiego w latach 1926-1928 wicepremier.
Wracając do twórczości Aleksandra Szumańskiego i zważywszy iż Szumański debiutował wierszem w 1941 r. na łamach Radia Lwów (poeta urodził się we Lwowie i tam mieszkał do listopada 1941 r.) te doznania i przeżycia okresu okupacji musiały stać się jego sprawą osobistą. I zgodnie z twierdzeniem J. M. Czarneckiego, Jerzy Korzeń, Konrad Strzelewicz, uważają, iż autor zawiera ją w „Fotografiach polskich” i „Adamie Macedońskim i Aleksandrze Szumańskim z siedmiu pagórków fiesolskich” aż nadto wyraźnie.
I dalej Jerzy Korzeń:
„Celem tych książek jest ocalenie od zapomnienia i przybliżenie czytelnikowi utraconego miasta Semper Fidelis, jego historię i urok, położonego na siedmiu wzgórzach, jak i historię ludobójstwa narodu polskiego i mniejszości narodowych zamieszkałych w granicach II Rzeczypospolitej, nie tylko w czasie trwania II wojny światowej, ale również po jej zakończeniu, przez pięćdziesięciolecie niewoli bolszewickiej i okupację hitlerowską.
Z zadziwieniem czyta się strofy tych książek. W prologu „Adama Macedońskiego i Aleksandra Szumańskiego z siedmiu pagórków fiesolskich” relację z przeżyć lwowskich mieszkańców, autor roztacza przed czytelnikami autentyczne doznania i przeżycia ówczesnych dziesięciolatków, w tym i własne, związane z dramaturgią tamtych dni.
Jakże inaczej można ocenić wizytę autora w lwowskich Brygidkach w czerwcu 1941 roku, gdy na ścianach otaczających podworzec więzienny zobaczył krew zmieszaną z mózgami.
Szumański gehennę Polaków doznaną od wschodniego i zachodniego sąsiada przekłada na własne duchowe przeżycia tamtych wydarzeń. Napotykamy w książkach fragmenty opisów niemieckich i sowieckich obozów zagłady, W ostatniej zresztą części „Fotografii polskich”, już poza utworem poetyckim w „dokumantaliach” Szumański pomieszcza expressis verbis pełny spreparowany przez Moskwę „dokument” „Burdenki” „Komunikat Komisji Specjalnej” do ustalenia i zbadania okoliczności rozstrzelania przez niemieckich najeźdźców faszystowskich w lesie katyńskim oficerów polskich.
Już w tytule „Fotografie polskie” autor niedwuznacznie odnosi swoje dzieło do „Kwiatów polskich” Juliana Tuwima. A podkreśla to jeszcze mottem zaczerpniętym właśnie z twórczości tego poety. Opatruje nim prolog stanowiący niejako preambułę poematu. Ba, nawet szatę graficzną książki (okładka i krój czcionki) Szumański stylizuje na lata dwudzieste XX wieku. Ale czy jest to utwór inspirowany wyłącznie przez twórczość Tuwima? I tak i nie. BO OTO W TEJ LIRYCE zdaniem krytyków POBRZMIEWAJĄ TONY ZNANE Z POEZJI MŁODOPOLSKIEJ, A CHWILAMI ROMANTYCZNEJ. NAJBLIŻSZE PARALELE ZNAJDUJĘ TUTAJ DO POEZJI JULIUSZA SŁOWACKIEGO – KONKLUDUJE J. M. CZARNECKI.
Któż dzisiaj napisze w wierszu tak oto:
„(…)HARFĄ MI GRAŁY ŁĄK OŁTARZE
KSIĄDZ PODNIESIENIEM POCHYLONY
I PIERWORODNYM GRZECHEM ZORZE
ZNISZCZONĄ BARWĄ NA WSZE STRONY
ZNAŁY JUŻ PUSTKĘ MĄ BEZBOŻNĄ
ZNAŁY JUŻ MOJE RANY ZNOJNE
BO MOŻE TYLKO STRUNY TRWOŻNE
POZORNIE TRWAŁY BOGOBOJNE(…)”.
Józef Rosołowski twierdził, iż trzeba wiele pisarskiej odwagi aby się dzisiaj posługiwać tak klasyczną formą i sięgać do tak archaicznego obrazowania.
Niejeden jeszcze raz pewnie sprawi kłopot recenzentom Aleksander Szumański swoją twórczością. Czerpiąc pełnymi garściami z romantyków, Młodej Polski, Dwudziestolecia Międzywojennego, wymyka się jakiemukolwiek szufladkowaniu. Z podziwem czyta się te strofy. Bo oto pomimo korzystania z dorobku poetyckich i prozatorskich protoplastów, autor jest rzeczywiście autentyczny. Na bazie starych mistrzów potrafił wypracować swoją oryginalną, własną poetykę. A, że stylizowaną na dawną poezję…nic w tym zdrożnego. „Fotografie polskie” są poematem w treści i w formie ogromnie osobistym, a przeto i oryginalnym – konkluduje Józef Rosołowski.
RECENZJA JÓZEFA KOMAREWICZA PREZESA STOWARZYSZENIA AUTORÓW POLSKICH
W 2012 r. ukazała się w Krakowie książka lwowiaka Aleksandra Szumańskiego „Adam Macedoński i Aleksander Szumański z siedmiu pagórków fiesolskich”.
Zdjęcia starego Lwowa pochodzące z międzywojennej prasy zamieszczone w książce A.Szumańskiego. / fot. reprod. Józef Komarewicz .
Okładka książki Aleksandra Szumańskiego. / Fot. Reprod. Józef Komarewicz. Jeden z rysunków Adama Macedońskiego zamieszczony w książce Aleksandra Szumańskiego. ( fot. reprod. Józef Komarewicz)
W 2012 r. ukazała się w Krakowie książka lwowiaka Aleksandra Szumańskiego „Adam Macedoński i Aleksander Szumański z siedmiu pagórków fiesolskich”. Zdjęcia starego Lwowa pochodzące z międzywojennej prasy zamieszczone w książce A. Szumańskiego znajdują się w zbiorach autora i postaci tytułowej z jego książki.
Skąd się wziął taki tytuł wydawnictwa? Otóż pochodzi on z wiersza Mariana Hemara „Strofy lwowskie”, który napisał jako lwowiak: „My jesteśmy z polskiej Florencji / Z miasta siedmiu pagórków fiesolskich…/”.
Swoją książkę Aleksander Szumański rozpoczął od relacji ze spotkania w krakowskim klubie „Gazety Polskiej” w ubiegłym roku (2012), a poświęconemu pierwszej sowieckiej okupacji Lwowa, miasta „Semper Fidelis”, jedynego z polskich miast (obecnie w granicach Ukrainy) uhonorowanego przez Józefa Piłsudskiego Orderem Virtuti Militari.
Autor książki zamieszcza obszerną wypowiedź na tym spotkaniu drugiego lwowiaka – Adama Macedońskiego (obecnie A. Macedoński, jak i A. Szumański są od wielu, wielu lat mieszkańcami Krakowa) na temat wkroczenia bolszewików do Lwowa.
„Ta cała hałastra to nie byli żołnierze, to dzicz wiecznie pijana. W każdej chwili gotowi zabić, co chwilę strzelali w powietrze, żeby wzbudzić strach…Nienawidzili nas, bo to był dla nich inny świat, inni ludzie, bogate miasto. Obrabowali wszystko. To prawda, że jedli lepy na muchy; bo lepy przed wojną były zrobione z miodu, więc ktoś im powiedział, że to lizaki dla dzieci i oni te lepy rozwijali i lizali…- wspominał na tym krakowskim spotkaniu Adam Macedoński, poeta i rysownik publikujący swoje dzieła m.in. w „Przekroju”.
Aleksander Szumański, poeta, krytyk literacki, niezależny publicysta, redaktor „Kresowego Serwisu Informacyjnego” i członek Związku Piłsudczyków wspomina w książce Lwów – miasto jego dzieciństwa, pogodną, beztroską, wielokulturową aglomerację miejską, jednym słowem obraz, który przechował w pamięci – ulice, place, parki i ogrody, świątynie różnych wyznań, charakterystyczne postaci lwowskiej ulicy…
A dalej w książce Aleksander Szumański pisze o życiu lwowiaków w…powojennym Krakowie. Wspomina „stary” zespół redakcyjny „Przekroju” z takimi indywidualnościami jak Ludwik Jerzy Kern, Zbigniew Lengren, Jerzy Waldorff, Lucjan Kydryński, Konstanty Ildefons Gałczyński, czy wreszcie przyjaciel Aleksandra Szumańskiego – Adam Macedoński.
Zamieszcza w najnowszej swojej publikacji wiersze Adama Macedońskiego drukowane w „Przekroju” (m.in. „Armin Hary przebiega dystans 100 metrów w czasie 10.sekund”, „Wiosna”, „Człowiek myśli do trzynastu”, „Pierwszy śnieg”) oraz utwory poetyckie ściągnięte przez peerelowską cenzurę.
Wspomina również wernisaże Adama Macedońskiego w galerii malarstwa „Temporary com Temporary” Anny i Jerzego Feinerów przy ul. Dolnych Młynów 7 w Krakowie.
„Niektóre wernisaże Adama – wspomina Aleksander Szumański – przebiegały nietypowo-ja czytałem np. jakiś skromny erotyk lub nostalgiczny utwór lwowski, wolno, bardzo wolno, Adam w międzyczasie rysował portret pięknej damy, uczestniczki wernisażu, a potem odbywała się aukcja obrazu, cena wywoławcza 1 zł…”
Są również wspomnienia obrony krzyża w Nowej Hucie w 1960 roku, poświęconego w marcu 1957 r. przez metropolitę krakowskiego arcybiskupa Eugeniusza Baziaka i postawionego w Nowej Hucie u zbiegu ulic Marksa i Majakowskiego. To właśnie Adam Macedoński był jednym z uczestników obrony krzyża w Nowej Hucie w sześćdziesiątym roku minionego stulecia. Później był wydawcą i pomysłodawcą pisma chrześcijańskiej wspólnoty ludzi pracy – „Krzyż Nowohucki”.
Aleksander .Szumański pisze również na temat „zbrodni katyńskiej” dokonanej wiosną 1940 roku, a polegającej na rozstrzelaniu przez bolszewików co najmniej 21768 obywateli polskich, w tym przeszło 10 tys. oficerów wojska i policji.
Są również odniesienia autora do zbrodni ukraińskich nacjonalistów dokonanej na ludności polskiej ( ok.200 tys. ofiar) dokonanej na terenach wschodnich II Rzeczypospolitej.
Książka „Adam Macedoński i Aleksander Szumański z siedmiu pagórków fiesolskich” (ISBN 978-83-86552-38-2) zawiera wiele rysunków Adama Macedońskiego oraz stare fotografie Lwowa pochodzące z polskiej prasy międzywojennej (szczególnie lwowskiej) oraz z archiwum domowego Adama Macedońskiego i Aleksandra Szumańskiego.
Czytaj więcej
http://www.wiadomosci24.pl/artykul/ksiazka_z_siedmiu_pagorkow_fiesolskich_245861.html
FOTOGRAFIE POLSKIE ALEKSANDRA SZUMAŃSKIEGO
POEMAT MARTYROLOGICZNO – NIEPODLEGŁOŚCIOWY
RECENZJA JÓZEFA KOMAREWICZA PREZESA STOWARZYSZENIA
AUTORÓW POLSKICH
W Krakowie w 2012 roku ukazał się drukiem poemat martyrologiczno-niepodległościowy „Fotografie polskie” Aleksandra Szumańskiego.. Jak pisze we wstępie poeta drukowany poemat nie jest autobiografią. Fragmenty utworu dokumentują gehennę narodu polskiego postrzeganą poprzez wymiar osobisty. Książka rozpoczyna się prologiem, czyli wierszem o tytule „Chmury nad nami rozpal w łunę…”(zaczerpniętym z twórczości Juliana Tuwima).
W poemacie Aleksander Szumański kreśli na swojej poetyckiej pięciolinii m.in. nuty wspomnień – dzieciństwa we Lwowie, którego losy zostały „w pół przecięte”, postaci wiecznie żywych – pana Maurycego (ojca poety) „ściszającego pacjentek niepokoje”, zacną panią F. Szumańską (później dostojną Nowakową) w której płynęła krew szampańska i śmiejącą się z okien swego Lwowa, Stasię gotującą barszcz raz czerwony, raz biały…W utworze jest również osobiste odniesienie do Lwowa – dla poety miasta przedziwnego, miasta starego, wrośniętego w autora jak w ogniwo. „Za jaką zbrodnię czy też karę już nie oglądam cię na żywo.” – zadaje sobie pytanie w poemacie Aleksander Szumański . Są też strofy poświęcone „Orlętom Lwowskim”.
Epilog „Fotografii polskich” zadedykował A. Szumański Abrahamowi Suckewerowi, poecie żyjącemu w Izraelu, piszącemu w języku jidysz, urodzonemu w Smorgoniu w pobliżu Wilna, doskonale znającego słowo: „Holocaust”, jako, że sam stał się „Dzieckiem Holocaustu”.
Książka ma również część dokumentacyjną. Otwiera ją „Komunikat komisji specjalnej do ustalenia i zbadania okoliczności rozstrzelania przez najeźdźców faszystowskich w lesie katyńskim jeńców wojennych – oficerów polskich” z datą: „Smoleńsk, 24 stycznia 1944 r.”, opublikowany przez moskiewską „Prawdę” i krakowski „Dziennik Polski” z dnia 5 marca 1955 r.
Oczywiście ten groteskowy komunikat podpisany przez N.Burdenkę, przewodniczącego Komisji Specjalnej, członka Nadzwyczajnej Komisji Państwowej, członka sowieckiej Akademii Nauk oraz członków komisji: A.Tołstoja, Mikołaja, metropolitę, generała- lejtnanta A.Gondurowa, S.Kolesnikowa, W.Potiomkina, generała-pułk. B.Smirnowa, R.Mielnikowa ,poeta pozostawił bez komentarza, bo komentarz akurat w przypadku tego (śmiechu wartego) dokumentu jest zupełnie zbyteczny.
Są też podziękowania skierowane do Aleksandra Szumańskiego od prezydenta Rzeczypospolitej Lecha Kaczyńskiego , krakowskiego Oddziału Wojewódzkiego Towarzystwa Opieki nad Majdankiem oraz krakowskiego oddziału Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Żydów w Polsce.
Autor zamieścił również tekst w języku japońskim pochodzący z książki „Przeżycie” autorstwa Kazuko Tamura, tłumaczki na język japoński współczesnej literatury polskiej. Zawiera on m.in. niektóre wiersze Aleksandra Szumańskiego z tomu „Odlatujące ptaki” oraz obszerne fragmenty poematu „Fotografie polskie” w wolnym przekładzie Kazuko Tamura.
Wypada też napisać kilka słów (ważnych) o poecie. Aleksander Szumański urodził się we Lwowie, gdzie mieszkał do 1941 r. Ojciec jego był docentem medycyny, matka filologiem polskim. Ojca rozstrzelali hitlerowcy, w chwili gdy zamordowali we Lwowie wybitnych polskich intelektualistów. Aleksander Szumański pierwszy swój wiersz napisał w 1941 r. Na swoim koncie ma przeszło 8000 utworów, kilkaset zostało wydrukowanych w tomie „Odlatujące ptaki”. Jan Adamski w krakowskim „Suplemencie” (red. nacz. Jan Poprawa) pisał, że utwory Aleksandra Szumańskiego przesiąknięte są „głęboką refleksją i liryzmem”, natomiast Tadeusz Zygmunt Bednarski w „Dzienniku Polskim” uznał, że wiersze Aleksandra Szumańskiego „wnoszą ciepło, serdeczność, wywołują wzruszenie” i słychać w nich „echa dawnych tradycyjnych uznanych mistrzów”.
Aleksander Szumański od lat współpracuje ze światową prasą polonijną, szczególnie lwowską i amerykańską. Książka Aleksandra Szumańskiego „Fotografie polskie” (ISBN 83-907552-7-0) dotował Wydział Edukacji i Kultury Urzędu Miasta Krakowa.
Okładkę zaprojektowała Alina de Croncos Borkowska-Szumańska, zaś projektem wydawnictwa i układem typograficznym zajął się Ryszard Kubowicz.
Czytaj wiecej:
http://www.wiadomosci24.pl/artykul/fotografie_polskie_aleksandra_szumanskiego_246231.html
ALEKSANDER SZUMAŃSKI RECYTACJA UTWORU WŁASNEGO”
BRZOZA SMOLEŃSKA
BRZOZA STAŁA
NIEWINNA
WYCIĄGNĘŁA RAMIONA
PŁAKAŁA
ZRANIONA
I KONA
POZBAWIONO MNIE ŻYCIA
TAK RZEKŁA
NIEWINNI
TEŻ ZNAJĄ
SMAK PIEKŁA
NAD LOTNISKIEM
ZMIERZCH
A IMIĘ BRZOZY
DZIEWIĘĆDZIESIĄT SZEŚĆ
ALEKSANDER SZUMAŃSKI 26 MAJA 2012
SOLIDARNI 2010
O mordzie polskich dzieci data:02 czerwca 2013 Redaktor: Michal. W
Aleksander Szumański – polski literat, poeta, prozaik, krytyk literacki, publicysta w tym roku napisał książkę „Mord polskich dzieci w łódzkim getcie” o cierpieniu i śmierci polskich dzieci przetrzymywanych w czasie II wojny światowej przez oprawców hitlerowskich w specjalnym podobozie getta łódzkiego.
Aleksander Szumański – polski literat, poeta, prozaik, krytyk literacki, publicysta, dziennikarz światowej prasy polonijnej, a także korespondent zagraniczny USA akredytowany w Polsce. Urodzony w przedwojennym Lwowie, żonaty z lwowianką. Z wykształcenia jest magistrem inżynierem budownictwa lądowego, skończył Politechnikę Krakowską. Należy do Związku Piłsudczyków oraz Związku Literatów Polskich, został odznaczony medalem Komisji Edukacji Narodowej, medalem „W Hołdzie Komendantowi” oraz odznaką „Zasłużony Działacz Kultury”.
W bieżącym roku napisał książkę „Mord polskich dzieci w łódzkim getcie”, która opowiada nam historię cierpienia i śmierci polskich dzieci, które w czasie II wojny światowej przetrzymywane były przez oprawców hitlerowskich w specjalnym podobozie getta łódzkiego. Trudno dziś usłyszeć o tamtych zdarzeniach… Tą lukę wypełnia książka oparta na nielicznych zachowanych dokumentach, listach dzieci z getta do rodziny i wreszcie relacjach osób, które tą gehennę przeżyły.
Agnieszka A
Książka „Mord polskich dzieci w łódzkim getcie” wyd. Bolinari POLSKA KSIĘGARNIA NARODOWA www.polskaksiegarnianarodowa.pl
United Express WARSZAWA ul. Marii Konopnickiej 6 lok. 223 tel. 502 202 900
PROMOCJA KSIĄŻKI ODBYŁĄ SIĘ W KLUBIE DZIENNIKARZY „POD GRUSZKĄ” W KRAKOWIE W SALI „FONTANY” 24 CZERWCA 2013 R. O GODZ 18 00
ORGANIZACJA SPOTKANIA:
– KIEROWNIK ARTYSTYCZNY KLUBU DZIENNIKARZY „POD GRUSZKĄ” RED. GRAŻYNA POTOCZEK
– DYREKTOR ŚRÓDMIEJSKIEGO OŚRODKA KULTURY W KRAKOWIE JANUSZ PALUCH
RYSZARD BOCIAN, ZAŁOŻYCIEL KPN, NAPISAŁ:
Krakowski dziennikarz (rodem ze Lwowa) Aleksander Szumański napisał
książkę „Mord polskich dzieci w łódzkim getcie”. Czytam po kawałku – i
muszę przerywać lekturę – bo boli serce i łzawią oczy.
http://aleksanderszumanski.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=726&Itemid=2
http://blogopinia24.pl/polityka/810-ryszard-bocian-zaozyciel-kpn-wpisa
http://blogopinia24.pl/polityka/811-mord-polskich-dzieci-w-odzkim-getcie-ksika
Książka „Mord polskich dzieci w łódzkim getcie” wyd. Bolinari POLSKA KSIĘGARNIA NARODOWA United Express WARSZAWA ul. Marii Konopnickiej 6 lok. 223 tel. 502 202 900 http://polskaksiegarnianarodowa.pl/
PROMOCJA KSIĄŻKI ODBYŁA SIĘ W KLUBIE DZIENNIKARZY „POD GRUSZKĄ” W KRAKOWIE W SALI „FONTANY” 24 CZERWCA 2013 R. O GODZ 18
ORGANIZACJA SPOTKANIA:
– KIEROWNIK ARTYSTYCZNY KLUBU DZIENNIKARZY „POD GRUSZKĄ” RED. GRAŻYNA POTOCZEK,
– DYREKTOR ŚRÓDMIEJSKIEGO OŚRODKA KULTURY W KRAKOWIE JANUSZ PALUCH.
NASZE BLOGI” ZYGMUNT KORUS
http://naszeblogi.pl/41591-pekniete-serduszka
PĘKNIĘTE SERDUSZKA
2013-10-13 22:23
O POMORDOWANYCH POLSKICH DZIECIACH W ŁÓDZKIM GETCIE
Podczas lektury książki Aleksandra Szumańskiego przykuła moją uwagę kwestia dzieci Ślązaków, które wyłapywano z regionu Katowic i przewożono do obozu w Łodzi (przy ul. Przemysłowej), gdzie podczas II Wojny Światowej Niemcy utworzyli lagier koedukacyjny dla nieletnich. Fakty są mało znane, krakowski dziennikarz i korespondent zagranicznych czasopism opisał je w opublikowanej niedawno książce „Mord polskich dzieci w łódzkim getcie” (pierwsze jaskółki przywiózł autor prosto z drukarni do Chorzowa na spotkanie 13.06.2013 w klubie „Gazety Polskiej” w Galerii PLUS).
Obóz dla dzieci i nieletnich usytuowano wewnątrz kwartału żydowskiego, obok kirkuta. Kordon zamkniętego getta zapewniał nieprzenikalność informacji o losie uwięzionych – małe biedactwa umieszczano niejako w Drugim Kręgu Piekieł. Zwłaszcza że dziś sporo już wiemy o tym, jak bestialsko zachowywała się, uległa wobec okupanta (wręcz kolaborująca z nim), żydowska policja formowana na terenie gett, poprzez administracyjne komórki powoływane przez hebrajskie Rady Starszych zwane Judenratami. Bezdomne (ale też odbierane rodzicom pod byle pretekstem) dzieci zwożono do Łodzi z całej Polski, ale ich szczególną grupę stanowiły latorośle rodziców odmawiających przyjęcia oferty wyrzeczenia się polskości, czyli zapisania się na tzw. volkslistę. Propozycje takie ze strony najeźdżcy (dziś mówimy „nie do odrzucenia”) dawano właśnie rodakom na Śląsku, ale także w Wielkopolsce, na terenach Pomorza Zachodniego, Gdańska i Mazur. Żywioł polski miał z tych ziem zniknąć całkowicie, włącznie z progeniturą. I dlatego stamtąd, najliczniej, by pognębić niezłomnych patriotów, zabierano dzieci polskim rodzicom i umieszczano je – niby w celach ochronkowo-reedukacyjnych – w obozie zagłady w Łodzi. Ojczystych małych skazańców szykanowano, głodzono, eksploatowano i eksterminowano ustawowo, świadomie.
Szumański opisuje dramaty, jakie miały miejsce przy ulicy Przemysłowej i Brackiej w Łodzi, które mają wydźwięk apokaliptyczny. Przez ten wyspecjalizowany Polen – Jugendverwahrlager der Sicherheitspolizei in Litzmannstadt (Obóz prewencyjno-wychowawczy dla młodych Polaków – Policji Bezpieczeństwa w Łodzi) przepuszczono w latach 1942-45 rotacyjnie, jak się szacuje, ok. 10-20 tysięcy polskich maluchów i małolatów (ale i inych nacji także) w wieku 2-16 lat. O wydzielonym podobozie w łódzkim getcie mało się wie, autor wypełnił lukę o tej gehennie najmłodszych, zebrał wiele dowodów, przytoczyl dokumenty, listy dzieci do rodzin, szkice sytuacyjne miejsca, spisał relacje naocznych świadków, którzy ocaleli po wyzwoleniu (900 dzieci). Przypomniał o selekcjach rasowych, zdał relację z działania wykańczalni zwanej „Blokiem dla dzieci bezwiednie oddających mocz” (wyobraźcie sobie Państwo głód i mróz, który przecież zdrowego dorosłego do takiej sali-kostnicy szybko przeniesie). Lager łódzki miał filię w majątku rolnym w Dzierżąznej pod Zgierzem dla 14-16 – letnich więźniarek, gdzie od stycznia 1943 do stycznia 1945 przyuczano je do pracy na roli w niemieckich gospodarstwach (do których miały być wysyłane po ukończeniu 16 roku życia) poprzez zapewnianie dostaw żywnościowych do macierzystego obozu.
Jak już zostało powiedziane celem uwięzienia była germanizacja lub eksterminacja. Przeważnie nocne pochówki robiono w mogiłach zbiorowych pod murem i na przyległym cmentarzu żydowskim. Do dziś są to groby zaginione, anonimowe. Choroby, a zwłaszcza zaraza, dziesiątkujące „skazanych”/przetrzymywanych, które bezpośrednio zagrażały funkcyjnym nadzorcom, zwłaszcza Niemcom, próbowano niwelować żydowskimi rękami. Dzieci eksploatowano już od ósmego roku życia pomocniczymi pracami w warsztatach na rzecz frontu, a dorastające (powyżej 16 lat) przekazywano do obozów zagłady, przeważnie do Auschwitz. Karuzela śmierci była ogromna, wycieńczenie głodowe zbierało obfite żniwo, a wyłapywanych malców (często najzwyczajniej urwipołci) oraz chłopców i dziewczynek stale przybywało w miarę krzepnięcia polskiej partyzantki i narastania terroru okupanta.
Po wojnie kapo-kierowniczkę bloku dla dziewcząt i maluchów, wyjątkową sadystkę tego miejsca kaźni, Sydomię Bayer, stracono w Polsce po procesie za hitlerowskie zbrodnie. Materiały, choć nieliczne, z pewnością są gdzieś w archiwach. Aleksander Szumański dotknął tematu, w którym jak w soczewce widać faszystowskie jądro zła, jakie wciąż jątrzy się z tamtych lat, dotyka nas współcześnie w formie „przemysłu holokaust” i ahistorycznego (wbrew faktom) oraz kompensacyjnego (na zasadzie psychologicznego wypierania własnych win) antypolonizmu. Szersze rozważania o politycznym tle, w jakim powstał łódzki lagier-sierociniec i obóz-dom poprawczy, także w odniesieniu do obecnej, kapitulanckiej polityki edukacyjno-historycznej w naszym kraju, są mocną stroną tej pozycji wydawniczej.
Autor jest także poetą, wrażliwym lirykiem; w tym wypadku widać, że wymownie potrafi ułożyć treść i obraz zebranych dokumentów w dramatyczną kompozycję, która wyciska łzy z oczu czytelnika. Sam jestem tego przykładem, ale mam również prywatny mejl od znajomego „twardziela”, Ryszarda Bociana (KPN) z Krakowa, który zwierzył mi się ze swoich łkań podczas lektury „Mordu polskich dzieci w łódzkim getcie”. (Wydawnictwo Bollinari Publishing House, Warszawa, 2013).
Aneks:
Na spotkanie promocyjne w krakowskiej Sali Fontany (Pałac Krzysztofory) przybył świadek oraz główny informator autora (w książce zastrzegający sobie anonimowość), więzień łódzkiego lagru w gettcie, Karol Kowalski, który teraz upublicznił swoje dane osobowe i opowiedział zebranym o tamtejszej gehennie. Głos zabrała również Urszula Sochacka, reżyserka, autorka filmu dokumentalnego o obozie pt. „Nie wolno się brzydko bawić” (premiera w sieci kin studyjnych 01/2013). Mogliśmy się dowiedzieć, że to bardzo osobisty i emocjonalny film. Realizację rozpoczęła po śmierci ojca, kiedy porządkując jego rzeczy znalazła informację, że był on więźniem obozu. „To był dla mnie ogromny szok, bo sobie uświadomiłam, że nigdy z tatą na ten temat nie rozmawiałam, a co gorsza – nigdy więcej z nim nie porozmawiam. Był to temat tabu w naszej rodzinie” – wyznała. Specjalni goście Szumańskiego poinformowali, że w Łodzi stoi pomnik Pękniętego Serca, 1./ gdzie corocznie obchodzone są uroczystości upamiętniające ówczesną kaźnię, w których uczestniczą wszyscy, którzy w jakikolwiek sposób zetknęli się z tą tragedią, m .in. biorą w nich udział uczniowie i nauczyciele Szkoły Podstawowej nr 81 im. Bohaterskich Dzieci Łodzi.
1./
Pomnik „Pękniętego Serca” (autorstwa Jadwigi Janus) odsłonięto 9 maja 1971 r. w Parku im. Szarych Szeregów na terenach byłego getta w Łodzi (na wys. właśnie ul. Brackiej). Ośmiometrowy głaz przypomina pęknięte serce, do którego przytula się mały, chudy chłopczyk. W sercu widoczna jest szczelina będąca „negatywowym” zarysem malca o nieproporcjonalnej budowie, zaprojektowana na podstawie zdjęcia byłego więźnia obozu dziecięcego Edwarda Barana. Na płycie przy pomniku, zwanym też „Martyrologii Dzieci”, znajduje się napis: „Odebrano Wam życie, dziś dajemy Wam tylko pamięć.”
ZYGMUNT KORUS
http://naszeblogi.pl/41591-pekniete-serduszka
Pozycja do nabycia:
http://multibook.pl/pl/p/Aleksander-Szumanski-Mord-polskich-dzieci-w-lodzkim-getcie/2809
aleksander szumanski
Portret użytkownika Aleszum
KLUB GAZETY POLSKIEJ KRAKÓW NIEMIECKIE ZBRODNIE
Aleszum, sob., 01/02/2014 – 13:39
NIEMIECKI MORD POLSKICH DZIECI
MIROSŁAW BORUTA KLUB GAZETY POLSKIEJ KRAKÓW
W ostatnią środę, 12 czerwca w Krakowskim Klubie Gazety Polskiej im. Janusza Kurtyki odbyło się spotkanie z p. Aleksandrem Szumańskim, lwowianinem, poetą, krytykiem literackim i niezależnym publicystą. Tematem spotkania był mord polskich dzieci w niemieckim getcie dla Żydów w Łodzi.
Mord polskich dzieci. Warto dopowiedzieć, że p. Aleksander Szumański wykonał tytaniczną pracę, by dotrzeć do nielicznych świadków bestialskiego mordu, dokonanego na polskich dzieciach w łódzkim getcie. O tym, że takie miejsce istniało, nie wiedzieli nawet mieszkańcy Łodzi. Niemcy zwozili tam polskie dzieci, zmuszali do wyczerpującej pracy, głodzili i katowali. Niewielu jest tych, którym udało się przeżyć. Podejmowane ucieczki nie miały szans na sukces, bo policja żydowska dostarczała uciekinierów w ręce Niemców. Autor zebrał skąpe świadectwa historyczne oraz wspomnienia więźniów.
Za: http://polskaksiegarnianarodowa.pl/pl/p/Mord-polskich-dzieci-wlodzkim-ge…
Autor tego wstrząsającego i jakże ważnego opracowania zaskoczył nas nie tylko ogromną erudycją, osadzając tematykę w szerokim kontekście historycznym prześladowań Polaków tylko za to, że byli i są Polakami ale także i… hojnością. Uczestnikom spotkania – oczywiście tym najbardziej aktywnym 😉 podarował bowiem dziesięć egzemplarzy książki. Bardzo, bardzo dziękujemy.
(Od Redakcji): O tych niemieckich zbrodniach pisze także portal wpolityce:
http://wpolityce.pl/wydarzenia/55003-samotny-hold-arcybiskupa-jedraszews…
SW tym samym dniu przyjechał także do nas p. prof. dr hab. Piotr Małoszewski, krakowianin, absolwent Akademii Górniczo-Hutniczej, obecnie pracujący w Monachium.
aleksander szumanski
Portret użytkownika Aleszum
KRONIKI ŚLĄSKIE
Aleszum, sob., 01/02/2014 – 15:36
KRONIKI ŚLĄSKIE
JAN MIEŃCIUK „OCALIĆ OD ZAPOMNIENIA”
http://janekm2.blogspot.com/2013/08/kroniki-slaskie-19.html
Czwartek 13 czerwca- do chorzowski Klub Gazety Polskiej na zaproszenie naszego publicysty Zygmunta Korusa odwiedził Aleksander Szumański – literat – poeta – prozaik, krytyk literacki. Dorobek twórczy: ok. 4000 wierszy, w tym poemat „Fotografie polskie”, poemat miłosny „Odlatujące ptaki”, poemat „Amerykańsko lwowskie wyznania miłosne, oraz inne niespełnienia”. Ponadto 12 książek poetyckich, publikacje, reportaże, recenzje, krytyki i inne. Tłumaczony m. in. na język japoński oraz korespondent zagraniczny /USA/ akredytowany w Polsce. Urodził się 12 listopada 1931 we Lwowie. ojciec Aleksandra, docent medycyny został zamordowany przez hitlerowców w 1941r.
Dzisiejszego wieczoru zaprezentował nową książkę pt. „MORD POLSKICH DZIECI W ŁÓDZKIM GETCIE”. Autor od wielu lat zajmuje się historią martyrologii narodu polskiego. Do napisania książki o dramacie polskich dzieci spowodowało spotkanie Pana Aleksandra z Przewodniczącym Więźniów Politycznych w Hitlerowskich Więzieniach, którego zastępca był więźniem obozu koncentracyjnego polskich dzieci w sercu łódzkiego getta. Nie wiele jest informacji o miejscu bestialskiego mordu na polskich dzieciach. O istnieniu obozu eksterminacji polskich dzieci getcie nie wiedziało nawet większość mieszkańców Łodzi. Takie informacje owszem, były ale w żydowskich archiwach. Polskojęzyczne media raczej nie są skłonne mówić o dramatach jakie przeżyły polskie dzieci w tym obozie. Pierwszego czerwca bieżącego roku po raz pierwszy metropolita łódzki abp MAREK JĘDRASZEWSKI odprawił nabożeństwo za pomordowanych dzieci. Warto zwrócić uwagę, że eksterminacją dzieci zajmowała się niemiecka policja utworzona z żydów, która bestialsko torturowała swoje ofiary. Autor książki ustalił, że w latach 1942-45 przez łódzki obóz rotacyjnie przeszło około10 do 20 tys. polskich dzieci. Nie wiele zachowało się dokumentów, listów, relacji osób, które przeżyły tę gehennę. Pan Aleksander zebrał wszystkie dostępne informacje o tamtych wydarzeniach oraz opisał w książce.
Jan Mieńciuk
http://janekm2.blogspot.com/2013/08/kroniki-slaskie-19.html
NIEZALEŻNE FORUM PUBLICYSTÓW SALON24.PL
ZAKŁAMANE ZBRODNIE NIEMIECKIE I JÜDISCHER
ORDNUNGDIENST W GETTACH
Aleksander Szumański pod Gruszką
Pamiętnik patriotki RED.ALDONA KLEIN
http://lubczasopismo.salon24.pl/alejakultury/post/516651,aleksander-szumanski-pod-gruszka
http://lubczasopismo.salon24.pl/alejakultury/post/516651,aleksander-szumanski-pod-gruszka
Aleksander Szumański – polski literat, poeta, prozaik, krytyk literacki, publicysta, dziennikarz światowej prasy polonijnej, a także korespondent zagraniczny USA akredytowany w Polsce. Urodzony w przedwojennym Lwowie. Jest członkiem Związku Piłsudczyków oraz Związku Literatów Polskich .Otrzymał medal „W Hołdzie Komendantowi” nadany przez Towarzystwo Pamięci Narodowej im. Pierwszego Marszałka Polski Józefa Piłsudskiego oraz odznakę Zasłużony Działacz Kultury nadaną przez ministra Kultury a także Medale Komisji Edukacji Narodowej nadanym przez ministra Edukacji Narodowej .
W tym roku napisał książkę „Mord polskich dzieci w łódzkim getcie”. Opowiada historię cierpienia i śmierci polskich dzieci, które podczas II wojny światowej przetrzymywane były przez oprawców hitlerowskich w specjalnym obozie w ramach getta łódzkiego. Najmłodsze z nich miały dwa lata, najstarsze szesnaście. Masowo katowane i bestialsko mordowane dzieci w większości odeszły, nie przetrwały koszmaru. Ta książka jest pierwszym świadectwem tych wydarzeń. Oparta na ocalałych dokumentach, listach dzieci do rodziny i wreszcie relacjach nielicznych osób, którym udało się przeżyć to piekło.
ZAKŁAMANE ZBRODNIE NIEMIECKIE I JÜDISCHER
ORDNUNGDIENST W GETTACH
“HISTORYCZNY KUSTOSZ” NEGUJĄCY
ZBRODNIE NIEMIECKIE I JÜDISCHER ORDNUNGDIENST
W GETTACH
href=”
target=”_blank”>
…
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embe…
http://janekm2.blogspot.com/2013/08/kroniki-slas…
o książce i o mnie
href=”
target=”_blank”>
>
…
Jeden komentarz