Po rekordowych od roku spadkach na giełdach w USA w dniu wczorajszym, rynki azjatyckie przejęły dzisiaj niechcianą pałeczkę. W czwartek DOW, główny indeks amerykański oddał 228 punktów zatrzymując się na poziomie poniżej 12 tysięcy. W piątek w Tokio, Seulu i Szanghaju równie złe nastroje, dodatkowo za sprawą silnego (8,8 w skali Richtera!) trzęsienia ziemi w godzinach popołudniowych w północnej Japonii. Splot okoliczności na rynkach wydaje się wyjątkowo niekorzystny. Zwłaszcza grają rolę wysokie ceny ropy naftowej, powyżej 100 dolarów za baryłkę. Z tej też głównie przyczyny USA zanotowało w lutym najwyższy w historii miesięczny deficyt federalny wysokości 222,5 miliarda dolarów. O dziwo, Chiny w tym samym miesiącu również doświadczyły deficytu handlowego. Niewątpliwie strumień pieniądza płynie szeroką rzeką do eksporterów nośników […]
Po rekordowych od roku spadkach na giełdach w USA w dniu wczorajszym, rynki azjatyckie przejęły dzisiaj niechcianą pałeczkę. W czwartek DOW, główny indeks amerykański oddał 228 punktów zatrzymując się na poziomie poniżej 12 tysięcy. W piątek w Tokio, Seulu i Szanghaju równie złe nastroje, dodatkowo za sprawą silnego (8,8 w skali Richtera!) trzęsienia ziemi w godzinach popołudniowych w północnej Japonii.
Splot okoliczności na rynkach wydaje się wyjątkowo niekorzystny. Zwłaszcza grają rolę wysokie ceny ropy naftowej, powyżej 100 dolarów za baryłkę. Z tej też głównie przyczyny USA zanotowało w lutym najwyższy w historii miesięczny deficyt federalny wysokości 222,5 miliarda dolarów. O dziwo, Chiny w tym samym miesiącu również doświadczyły deficytu handlowego. Niewątpliwie strumień pieniądza płynie szeroką rzeką do eksporterów nośników energii, ale też innych surowców. Mamy do czynienia na świecie z najwyższymi w historii cenami surowców… Skutki mogą być katastrofalne. Jeśli taki stan rzeczy utrzyma się dłuższej to z całą pewnością przełoży się szybko na bessę, a co gorsza na zastój w gospodarce światowej.
Jak by tego było mało w Chinach ogłoszono, że inflacja na poziomie 4, 9% w lutym kolejny raz okazała się wyższa niż oczekiwał tego rynek. Jak przewidywałem wczoraj, w Państwie Środka marsz stóp procentowych i obowiązkowych rezerw w górę trwać będzie, a biorąc pod uwagę wątły wzrost eksportu w lutym, wywoła szczególnie niekorzystne perturbacje dla tamtejszej gospodarki.
Klucz do światowej koniunktury leży jednak ciągle w USA. Trzeci rok z rzędu deficyt rządowy przekroczy w tym roku magiczną liczbę 1 biliona dolarów, ba, szacunki wskazują, że na koniec roku może osiągnąć nawet 1,5 biliona dolarów. Przyczyniły się do tego cięcia podatkowe ogłoszone przed kilku tygodniami przez Prezydenta Obamę o rocznej wartości 400 miliardów dolarów. Z końcem tego miesiąca polityków w Kongresie czeka ostra debata na temat dopuszczalnej granicy deficytu budżetowego i zadłużenia państwa.
By kontrolowac finanse wystarczy najprostszy kalkulator, cala reszta to blichtr