Na salon24 – ie popełniłem niezbyt dawno WPIS. Przypomniano ten tekst w LC „Latarnik” więc i tu zamieszczam 🙂 Niech promuje CZYTELNICTWO…
Rozległ się"płacz" w mediach, w tym, w piątkowej "Rzeczpospolitej"…
Na pierwszej stronie tytuł "Polska – marka zaniedbana"!
Rzecz dotyczy "niskiej" pozycji naszego kraju w Country Brand Index. Lista – ranking, utworzony w 2005 roku, daje nam "odległe" 83 notowanie na 110 państw.
To, że "awansowaliśmy" o 3 pozycje, a Czechy o 7 miejsc jest równie nieznaczące jak spadek Słowacji "oczko *w dół*"…
Mirosław A. Boruc we wstępie (2003.) do znanej książki "Wally Olins o MARCE"
pokazuje to obrazowo:
„[…] Zdarzyło się kiedyś podobno, że Charcie Chaplin, będąc u szczytu sławy, postanowił wystartować w konkursie na swojego sobowtóra – oczywiście anonimowo. Poszło mu nieźle, dostał się nawet do finału, ale tam zajął dopiero czwarte miejsce. Rzeczywistość przegrała z wizerunkiem – obraz okazał się silniejszy od oryginału.”.
Pomysłodawcy – propagatorzy *POZYCJONOWANIA* Al Ries i Jack Trout również podpowiadają CO ROBIĆ
choć "nieco przewrotnie":
„[…] Jeżeli nie możesz być pierwszy w danej kategorii, pomyśl i ustanów nową kategorię.”.
Ich przykład, jak się to robi, przemawia lepiej "niż płacz".
Pytają?…
„[…] Jak się nazywała trzecia osoba, która przeleciała na Atlantykiem?
Jeżeli nie wiedziałeś, że Bert Hinkler
był drugą osobą, która przeleciała nad Atlantykiem, zapewne sądzisz, że nie wiesz, kto był trzeci. Ale wiesz. Była to Amelia Earhart.
Czy o Amelii wiesz, że była trzecią osobą, która przeleciała nad Atlantykiem, czy też, że była pierwszą kobietą, która tego dokonała?”.
Obecne "pompowanie" znaczenia Country Brand Index uważam za FAKTOID…
Pozycję kraju buduje się latami, a nie w pięcioletnim rankingu, który "ustawia na pudle" Kanadę, Australię i Nową Zelandię przed Niemcami czy też Szwajcarią 🙂
-"Niesforne Dziecię Gutenberga".