Korwin Mikke „Jak powiedział był podaj śp. Fryderyk Engels: „Gdyby rząd niemiecki chciał zabić milion Niemców, a rząd francuski milion Francuzów – obydwa nie przetrwałyby jednego dnia; jeśli jednak rząd francuski ogłasza, że chce zabić milion Niemców, a rząd niemiecki, że chce zabić milion Francuzów – to obydwa uzyskują silne poparcie”
Tak to bowiem bywa, że po latach pokoju nadchodzi czas wojny. I najwyraźniej czas taki już nadszedł. Nie bez przyczyny JE Jan Vincent (vulgo „Jacek Rostowski”) już w listopadzie 2011 roku powiedział (w wywiadzie dla „Frankfurter Allgemeine Zeitung”): „Istnieje niebezpieczeństwo historycznej klęski gospodarczej, która – tak jak Wielki Kryzys z lat trzydziestych – mogłaby w końcu doprowadzić do wojny w Europie”. Tyle że kryzys w 1929 do żadnej wojny nie doprowadził. W dodatku p. Vincent powiedział to z przejęciem, z zaaferowaną miną, po powrocie ze „szczytu” UE – najwyraźniej usłyszawszy poważne kuluarowe rozmowy. Powody do wojny oczywiście są. „….”wszystkie rządy Cywilizacji Białego Człowieka maja poparcie bardzo małe – i awantura wojenna może im być potrzebna, by takie poparcie uzyskać. A poza tym wojna to pozbycie się kłopotliwej części ludności: ci sami, którzy ochoczo szarżują na czołgi, w razie czego potrafią szarżować na policjantów – nieprawdaż? Dobrze jest się ich pozbyć… Ponadto kwestia długu. Przypominam, że Adolf Hitler wypowiedział wojnę, bo… musiał – 1 stycznia 1940 musiałby ogłosić bankructwo.”….(źródło)
Dr Cezary Mech „ Giełdowo demograficzne samobójstwo „…..” zapaść demograficzna doprowadzi do kryzysu gospodarczego. „…..”Głównym trendem światowym jest starzenie się ludności, ale ten proces najsilniej dotyka Polskę, która staje się starsza o rok co dwa lata. „….”A przejście od młodszych pracowników do starszych, żyjących dłużej, stawia przed decydentami przykre wybory, jak sfinansować emerytury i koszty opieki zdrowotnej w gospodarkach, w których pracownicy po prostu nie są w stanie zapewnić wystarczająco dużo wpływów podatkowych do utrzymania odpowiednich standardów dla tych, którzy już są za starzy, aby pracować. „…..”Konsekwencje kryzysu demograficznego będą bardzo bolesne „….”niskie perspektywy wzrostu rynku w Polsce będą powodowały wypychanie inwestycji produkcyjnych z naszego kraju, zamieniając nas w tanich dostawców siły roboczej – do czasu wyczerpania zasobów. „….”pierwszą stronę piątkowego wydania „Financial Times” z grafiką rodziny i kolorowym tytułem: „The baby formula. Gillian Tett: investors should think about fertility” (Recepta na dziecko. Gillian Tett: inwestorzy powinni myśleć o płodności). A w środku analiza uznana za „news”, mówiąca o tym, że w wycenie aktywów kluczowe znaczenie ma szybkie starzenie się społeczeństwa. „……”Michael Stothard, dwie trzecie aktywów inwestycyjnych na Zachodzie jest obecnie w posiadaniu 50-latków i starszych, a ich sprzedaż w momencie przejścia na emeryturę będzie zmniejszała zyskowność zarówno akcji, jak i obligacji. „…..”Już obecnie w Anglii obligacje rządowe powiązane z inflacją mają z tego tytułu negatywną rentowność w wysokości -0,6 procent. W sytuacji, gdy udział osób ponad 65-letnich wzrósł obecnie do 16 proc., w 2042 r. osiągnie jedną czwartą całości. „…..”Podobnie Elroy Dimson, Paul Marsh i Mike Staunton z London Business School twierdzą, że mimo chwilowego ożywienia musimy już teraz przygotować się na okres niskich zwrotów z kapitałów. „….”zarówno z powodu czekającej nas zapaści demograficznej i związanego z tym wyhamowania wzrostu, „….”Badania, które zawarli w swoich pracach Gurdip i Zhiwu, Abel, Poterba, Brooks, Geanakoplos, Martine, Krueger i Alexander, sprowadzają się do jednej zasadniczej konkluzji: megatrendy wycen aktywów są spowodowane czynnikami demograficznymi. Także Russ Koesterich z iShares uważa, że głównym czynnikiem wpływającym na wyceny akcji są zmiany struktury demograficznej. „…..”Podobnie Liu i Spiegel w opracowaniu Federal Reserve Bank of San Francisco „Boomer Retirement: Headwinds for U.S. Equity Markets?” (Gwałtowny wzrost liczby przechodzących na emeryturę: wiatr w oczy dla amerykańskich rynków kapitałowych) znaleźli silną zależność między strukturą wieku Amerykanów a wynikami indeksów giełdowych. „…..”Na wzrosty cen akcji z lat 1982-1999 napędzane przez generację „baby boomu” pracującą i oszczędzającą w chwili obecnej nie ma co liczyć. Następuje wydłużenie życia i brak młodego pokolenia zapowiada dekoniunkturę na rynku przez dekady czy nawet generacje. „…..”Tania siła robocza Powyższą sytuację stara się nagłośnić i wyjaśnić „Financial Times” w artykule Normy Cohen „The population conundrum” (Zagadka populacyjna). Pisze w nim wprost, że w związku z tym, że kryzys finansowy podważył poprzednie założenia co do gospodarki wolnorynkowej, to analiza „FT” ukazuje jako najbardziej znaczący czynnik wzrostu gospodarczego i cen aktywów: demografię.”…(źródło )
„ Donald Tusk wyciąga ręce po specsłużby „… „Największą zmianą jest wprowadzenie Komitetu ds. Bezpieczeństwa Państwa, który ma zastąpić dotychczasowe Kolegium ds. Służb Specjalnych. Ta, wydawać by się mogło, kosmetyczna i techniczna zmiana pociąga za sobą daleko idące konsekwencje. Jak pisze „DGP”, wszyscy uczestnicy Komitetu będą z nadania premiera, obradom przewodniczyć będzie również sam szef rządu.”…”Skoro premier bezpośrednio pozostaje nadzorcą CBA i AW, to może się zdarzyć, że komitet wezwie go, aby się tłumaczył z podjętych decyzji. To wręcz niepoważne– ocenia Zbigniew Siemiątkowski.”…..”Z kolei prof. Andrzej Zybertowicz zwraca uwagę na odsunięcie od uczestnictwa w tym gremium szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego:Mogę zrozumieć, że rząd chce ograniczyć prawa opozycji, ale rugowanie szefa BBN odczytuje jako wzrost napięcia między obozami premiera i prezydenta”....”To jednak nie koniec reformy. Tusk wraz ze swoją ekipą chce zmieniać zadania Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i przekazać nadzór nad nią szefowi resortu spraw wewnętrznych. Zapowiada się na naprawdę duże zmiany w służbach specjalnych i przejęcie ich przez ludzi szefa rządu. Co tym ruchem chce zyskać premier? „…(źródło)
—-
Mój komentarz
Korwin Mikke „ Ponadto kwestia długu. Przypominam, że Adolf Hitler wypowiedział wojnę, bo… musiał – 1 stycznia 1940 musiałby ogłosić bankructwo.”
Socjalistyczny Zachód zbankrutował . Spirala zapaści gospodarczej i cywilizacyjnej się nakręca . Lewactwo nie zdążyło doprowadzić do akceptacji masowych morderstw osób starszych, niepełnosprawnych , które szumnie nazywa się eutanazją . Lichwiarstwo , któremu nie udało się zadłużyć u siebie całego świata traci względne pozycje ekonomiczną na świecie . Ani Chiny, ani Indie nie dopuściły do swoich rynków rody lichwiarskie, a nawet tak Afryka wyrywa się im z rąk systematycznie redukując swoje zadłużenie .
Fasadowa demokracja w której lichwiarstwo dzięki głosom zbudowanego prze siebie lumpenelektoratu , który pobierał zasiłki i obejmował niepotrzebne nikomu stanowisk urzędnicze , a dzięki któremu wprowadziło socjalizm i wywłaszczyło powoli ludzi z ich majątków i pracy staje się kula u nogi oligarchii.
Wojna pozwoli zlikwidować demokrację, dać powód do zawieszenia , a potem likwidacji emerytur, czyli zagłodzenia osób starszych , zawieszenia , apotem likwidacji świadczeń społecznych , czyli skazanie na śmierć osób chorych . Pozwoli w końcu likwidacji kosztownego lumpenelektoratu . A co najważniejsze oligarchia będzie mogła wprowadzić siłą dyktaturę i totalitaryzm . To jedyna szansa , aby plan stworzenia socjalistycznego państwa totalitarnego w Europie nie upadł To i tak nic nie da, bo żadne państwo niewolnicze nie przetrwa rywalizacji z państwami , których obywatele mają więcej wolności gospodarczej i politycznej .
Wojna może się okazać jednym narzędziem zbudowania IV Rzeszy.
Z zamętu i 6 lat rządów wspieranych przez Niemcy chce teraz skorzystać Tusk .Dział tak , jakby nie czytał sondaży iw których stacza się w otchłań politycznego niebytu . Teraz rozciąga swoja kontrole nad służbami specjalnymi . Po co . Czyżby liczył się z możliwością zawieruchy wojennej w Europie i przejęciu władzy na stałe jak Jaruzelski z cichym przyzwoleniem Niemiec .
video Sikorski: ”Do wyboru jest rozpad UE albo to co my proponujemy – trwała unia polityczna”
Marek Mojsiewicz
Osoby podzielające moje poglądy , lub po prostu chcące otrzymywać informację o nowych tekstach proszę o kliknięcie „lubię to „ na mojej stronie facebooka Marek Mojsiewicz
Twitter
Linki do tekstów, które mnie zainteresowały umieszczam na osobnej stronie facebooka Marek Mojsiewicz „ Różne Takie „
Sirgjej Karaganow „Pomruki przyszłej wojny„
”Wracam do przekonania, że region szeroko pojętego Bliskiego Wschodu już dawno przekroczył granicę destabilizacji: gdzie nie spojrzeć, gdzieś trzaskają fundamenty, gdzieś tli się pożar. Indie i Pakistan, Iran o krok od posiadania broni jądrowej, Irak w stanie agonalnym, Syria, Libia, otoczony przez wrogów Izrael, Egipt i Tunezja w stanie zapaści, Libia w stanie rozpadu.
Angażowanie się po którejkolwiek ze stron, jak chcieliby niektórzy politycy rosyjscy jest równie nieodpowiedzialne, co nierozsądne. (…). I tak jesteśmy bliżej, niż byśmy chcieli, granic tego regionu: zarówno Rosja, jak jej najbliżsi sąsiedzi również mogą paść ofiarą rozprzestrzeniającego się chaosu. Czekają nas wieloletnie manewry, „skracanie frontu”, raz i drugi przyjdzie zapewne również sięgnąć po groźbę użycia siły, kiedyś przejść do obrony czynnej.”Wielkie ruchy i przesilenia w światowej gospodarce i polityce, rozwój państw Bliskiego Wschodu, wreszcie gorączkowa aktywność lub przeciwnie – bierność starych, wielkich potęg czynią wybuch wielkiego konfliktu w tym regionie czymś właściwie nieuchronnym „…..”Również strategię gospodarczą naszego kraju trzeba zacząć wykuwać, biorąc pod uwagę wysoce prawdopodobną perspektywę dziesięcioleci wojen i konfliktów na naszej południowej flance. Ten konflikt wpłynie nie tylko na kondycję rynku paliw i surowców czy przebieg gazo- i ropociągów – warunkować będzie światową koniunkturę gospodarczą, prowadząc do ograniczenia popytu na wiele towarów i usług. Praktycznie upadnie rynek nieruchomości i usług turystycznych, musimy liczyć się z ogromnym naciskiem migracyjnym, a w ślad za nim – religijnym i terrorystycznym. Destabilizacja Bliskiego Wschodu zmusza nas do radykalnych zmian w polityce wewnętrznej i gospodarczej.„…”Równolegle ma miejsce zjawisko trudne do wytłumaczenia na płaszczyźnie racjonalnej: powrót do ideologii na poziomie światowej polityki. Osłabiony i zepchnięty do defensywy w rywalizacji z „nowymi” krajamiZachód nie tylko wrócił do prozelickiego zapału w głoszeniu demokracji, ale wręcz gotów jest to robić zbrojnie. Równolegle postępuje „reideologizacja” na płaszczyźnie religijnej, szczególnie w świecie muzułmańskim, a także w relacjach między kręgiem islamu a innymi kulturami i cywilizacjami.„….” Starczy dodać do tegokryzys systemowy, jaki zgodnie z przewidywaniami dotknął UE, spadek notowań USApo dwóch poważnych porażkach wojskowych i politycznych oraz prestiżową porażkę amerykańskiego modelu gospodarczego – i obraz jest już prawie pełny. „….”Nieuchronność nowego konfliktu.Jak się wydaje, przesłanek, które pozwalałyby przewidywać niebezpieczeństwo wybuchu nowej wojny światowej, jest aż za wiele. Osobiście przekonany jestem, że wybuchłaby ona już dawno, gdyby nie mistyczny lęk, jaki wywołuje zachowany potencjał jądrowy Rosji i USA oraz mniejsze, lecz również niewiarygodnie groźnie arsenały innych krajów.”…..”W Izraelu, bez względu na duży potencjał jądrowy i potężne siły zbrojne coraz częściej dochodzą do głosu nastroje, które można określić jedynie mianem „bliskich panice”.„Arabska wiosna” i początek upadku kolejnych nieprzyjacielskich, lecz relatywnie słabych reżimów, z którymi można było się porozumieć, tylko umacnia ten stan, czemu trudno się dziwić, skoro reżimy te po kolei zastępowane są przez rządy mniej stabilne, mniej odporne na postulaty demosu, mówiąc wprost – będące często zakładnikami tłumu. To zaś oznacza bardziej antyizraelskie.„…..”To pytanie zbliża nas do jeszcze jednej kwestii,przesądzającej o (de)stabilizacji na Bliskim Wschodzie: do pytania o rolę Zachodu. Daleki jestem od tego, by doszukiwać się jego inspiracji w kolejnych „rewolucjach arabskich”: nie sposób było to dostrzec ani w Egipcie, ani w Tunezji. Można raczej uznać, że wyniki tamtejszych zrywów „zagospodarowywane” były przez polityków Zachodu, usiłującego zrekompensować swoją słabość geopolityczną. Gdzie indziej jednak Zachodowi rzeczywiście zdarza się odgrywać negatywną rolę, po prostu ze względu na fakt, że poważny kryzys, jakiego doświadcza, zmusza go do poszukiwania taktycznych zwycięstw, odwracających uwagę wyborców i utwierdzających ich w przekonaniu o przewadze. Europejskie elity intelektualne i polityczne jeszcze intensywniej niż dotąd zajmują się „krzewieniem demokracji” (…). Rosyjscy czytelnicy tych wersów mogą w tym momencie przypomnieć sobie, per analogiam, hasło „Więcej socjalizmu!”, z którym rozpoczynał swoją pierestrojkę Gorbaczow. „…..”Autor jest przewodniczącym Rady Polityki Zewnętrznej i Obronnej, jednym z najbardziej wpływowych analityków i strategów rosyjskich, nieraz określanym mianem „moskiewskiego Kissingera”.„.”…(więcej )
2 komentarz