Rokita „ Tuskizm to przede wszystkim wszechstronny system uzależniania i podporządkowywania sobie ludzi.pierwszym celem i obowiązkiem lidera jest eliminacja konkurencji wewnętrznej, likwidowanie realnych lub urojonych kandydatów do przywództwa
Mariusz Kamiński rzucił balon próbny ,pomysł na konstruktywne votum nieufności dla Tuska. Konstruktywne wotum nieufności wiąże się ze wskazaniem osoby nowego premiera . Jako najbardziej prawdopodobnego kandydata wskazywano Zytę Gilowską . Dużo lepszym i dającym szansę na polityczna likwidację Tuska i jego frakcji kandydatem jest jednak Rokita .
Czytają ostatni wywiad z Rokitą , w którym skoncentrował się na zwalczaniu tuskizmu , jak nazwał system rządów Tuska zauważyłem , że opis sceny politycznej , jej liderów jest swego rodzaju ofertą koalicyjną .
Rokita mógłby stanąć na czele rządu PO PiS u . Oczywiście bez Tuska . To że Rokita flirtuje z PiSem i Kaczyńskim wiadomo od czasu, gdy aby osłabić wynik Platformy nie wystartował w wyborach , za to wystartowała w nich jego żona . Jako kandydatka PIS . Staniszkis nie tak dawno mówiła , że Rokita mógłby zostać wiceprezesem Kaczyńskiego.
W PiS następuje na naszych oczach zmian pokoleniowa . Powstaje silna skonsolidowana grupa polityczna . Zaostrzająca retorykę i idąca na wojnę z mediami . Przesłodzony Hoffman obnoszący się publicznie ze swoim kumplostwem z politykami wrogiej partii , bo inaczej nie można nazwać słodkiego mówienia sobie po imieniu w telewizji idzie powoli w odstawkę. Wystarczy porównać twardy styl rozmowy z dziennikarzami , czy oponentami Brudzińskiego, czy Kamińskiego.
Postawienie w Rokity na czele rządu i usuniecie Tuska nie jest żadną improwizacja . Scenariusz jest od dawna gotowy. To Kaczyński mówił o możliwej koalicji z Platformą. A konkretnie z jej prawym skrzydłem
„Kaczyński odcina się od stwierdzeń, że koalicja z PO jest niemożliwa. Wyklucza jedynie współpracę z SLD. – W Irlandii był czas, kiedy dwie partie do siebie strzelały, ekskomunikowały się, a później współpracowały z pięknymi wynikami – przypomniał. „…( więcej)
Kaczyńskie nie wykluczał koalicji z Pawlakiem , mówiąc ze razem mogą dużo dla Polski zrobić. „Jarosław Kaczyński około 20 maja „Jeszcze się państwo zdziwicie, ale my i PSL już niedługo możemy wspólnie sporo zmienić. „…..(więcej )
Jeśli PSL oraz prawe skrzydło Platformy poprze Rokitę , to istnieje możliwość pozbycia się Tuska i utworzenia rządu koalicyjnego. W ten sposób PiS dokonałby zamachu stanu w Platformie.
Rokita to prawdziwy intelektualista , rodzynek na tle naszej klasy politycznej . Jest za JOW, systemem prezydenckim , niskimi podatkami , ma śmiała wizję Unii Europejskiej , co pozwoliłby nam wyjść z impasu w jakim teraz się znajdujemy. Sojusz młodych wilków z PiS z konserwatywno liberalnym skrzydłem Platformy i PSL mógłby być czymś na wzór konfederacyjnego Sejmu Wielkiego . Mógłby przeprowadzić niezbędne reformy ustrojowe , gospodarcze i polityczne . Zakończyłby Wielką Smutę jaką jest cały okres istnienia III RP .
Rokita zamanifestował coś co można nazwać lojalnością wobec symbolu jakim stał się Lech Kaczyński , co z pewnością może mieć znaczenie w różnego rodzaju grach politycznych .
Rokita „Na przykład Bronisław Komorowski. Zapytany tuż po monumentalnym kondukcie z trumną prezydenta o przyszłą obsadę wakujących teraz stanowisk wypalił bez wątpliwości: „O co chodzi? Państwo jest przecież domeną zdobywców władzy”. Więc już nie tylko polityka nad trumnami, ale przedpogrzebowa zapowiedź politycznej konkwisty!„…Misja Brata musi być kontynuowana i to zadanie spada na mnie”. Co zrobi Polska, jeśli Jarosław Kaczyński stanie do walki? Czy na widok Hioba rodacy wybuchną na nowo szyderczym rechotem, czy też z prawdziwym podziwem obwołają go w wyborach nowym prezydentem? Ta druga możliwość wydaje się dość realistyczna„…”W swojej publicystyce broniłem prezydentury Kaczyńskiego, pisząc o niej krytycznie i z estymą jednocześnie. Mimo to pierwsza myśl po katastrofie była następująca: broniłem zbyt mało „…„ Lecha Kaczyńskiego jego przeciwnicy traktowali nikczemnie, nie ulega to dla mnie żadnej wątpliwości. Od czasów endeckiej nagonki na Narutowicza nie było takiej sytuacji. Normalne wykonywanie przez niego obowiązków traktowane było jako przejaw chorych ambicji, a jego próby współkształtowania polityki państwa – jako awanturnictwo.” „…( więcej)
Pod spodem kilka opinii Rokity z jego najnowszego wywiadu .
Rokita „ Tuskizm to przede wszystkim wszechstronny system uzależniania i podporządkowywania sobie ludzi. To jest powód, dla którego premier Tusk przejdzie do historii. „….„Trzy rzucają się w oczy najbardziej. Po pierwsze, system Tuska rozumie władzę jako panowanie nad ludźmi, a nie rządzenie instytucjami.„…”W związku z tym następuje obniżka jakości zarządzania sferą publiczną, a zarazem niespotykana wcześniej dominacja intrygi personalnej w życiu politycznym. „….”A trzecia cecha systemu Tuska?Ta stara diagnoza, którą stawiałem jeszcze w „Dzienniku". W systemie Tuska pierwszym celem i obowiązkiem lidera jest eliminacja potencjalnej konkurencji wewnętrznej, likwidowanie realnych lub urojonych kandydatów do przywództwa.Energia przywództwa państwowego jest w stopniu niespotykanym w innych państwach demokratycznych zużywana na niszczenie ludzi, oczywiście tych bardziej utalentowanych, bardziej samodzielnych.„….”W efekcie mamy po pierwsze – absolutną dominację lidera oraz rozległy neofeudalny system politycznego wasalstwa i lizusostwa. Po drugie – dobór ludzi do władz państwa (tak samo zresztą jak do gremiów partyjnych) wynika głównie z planów rozstawiania własnych wasali i klientów bądź neutralizacji lub pozbawiania zwolenników wyimaginowanych najczęściej wrogów wewnętrznych (nominacje Gowina, Kopacz, Nowaka, Grupińskiego są tylko przykładami). „…..”Przynosi stabilizację lidera i jego kult w całym systemie władzy: taki śmieszny trochę efekt bonapartystyczny. „…..”w tym systemie nie wystarczy podniesienie wieku emerytalnego do 67. roku życia. Trzeba go będzie podnieść nawet do 70., jeśli wziąć pod uwagę dzisiejszy trend demograficzny „…..”„Panowie, po pierwsze Lech Kaczyński też był twardym politykiem, a nie naiwnym dzieckiem. Takim też jest jego brat. Po drugie, pech prezydenta polegał nie na tym, że go ograno, ale na tym, że zginął. Gdyby żył, pewnie przegrałby wybory prezydenckie, ale byłby nadal liderem opozycji, postacią potężną, wpływową i z przyszłością polityczną.
Pan mówi „pecha"… A może komuś zależało, by zginął?
Błagam, uwolnijmy się od tego wątku.
Nie uwolnimy się, nie możemy. Nie podnosilibyśmy go, gdyby śledztwo było uczciwe. I gdyby skutki geopolityczne nie były tak duże. Ile zyskała Rosja? Nie widzi pan?
Muszę więc odpowiedzieć na to panom z dużą brutalnością. Jest rzeczą oczywistą, że z tej śmierci zadowoleni byli Rosjanie, Berlin, Bruksela. Cały Zachód, większość mediów. I znaczna część Polaków, na przykład ci przyklejający sobie w Krakowie na samochodach nalepki o treści „wPiSdu". Taka jest brutalna rzeczywistość, choć wszyscy boją się tę prawdę wypowiedzieć. Ale z tego absolutnie nie wynika, że ktokolwiek z nich maczał w tym palce! Ten pseudosylogizm jest dowodem szaleństwa! „…..(źródło )
Marek Mojsiewicz