Faworyt wyborów prezydenckich we Francji – socjalista Francois Hollande – wyprzedził Nicolasa Sarkozy’ego w pierwszej turze głosowania. Tak przynajmniej twierdzi belgijskie radio i telewizja RTBF na swoich stronach internetowych – podaje rmf24.pl.
Według bardzo wstępnych, sondażowych rezultatów podanych przez telewizję RTBF, Hollande uzyskał w pierwszej turze wyborów prezydenckich około 28 procent głosów, a Sarkozy około 26 procent. Na trzeciej pozycji uplasowała się szefowa ultrakonserwatywnego Frontu Narodowego (FN) Marine Le Pen z szesnastoma procentami. Warto jednak pamiętać, że w dużych miastach głosowanie trwa do godziny 20, i wszystko jeszcze może się zmienić.
Obecny prezydent głosował dzisiaj przed południem w budynku liceum w szykownej, XVI dzielnicy Paryża wraz ze swoją żoną Carlą Bruni. Para prezydencka wyszła z głosowania w otoczeniu kamer i grupy dziennikarzy, po czym szybko odjechała limuzyną. Prezydent nie chciał odpowiadać na pytania. Francois Hollande z kolei oddał swój głos w Tulle w departamencie Correze w środkowej Francji, gdzie przez ostatnie kilka lat był merem. Towarzyszyła mu partnerka – francuska dziennikarka Valerie Trierweiler.
Sondaże wskazują, że gdyby w II turze wyborów prezydenckich znaleźli się Sarkozy i Hollande, to kandydat socjalistów wygrałby z obecnym prezydentem przewagą 10 procent. Sarkozy mógłby liczyć na 43-45 procent, a Hollande na 55-57 procent głosów.
Więcej na ten temat tutaj.
(www.rmf24.pl)
"Szef Dzialu Ekonomicznego Nowego Ekranu. Dziennikarz z 10-letnim stazem. Byly z-ca szefa Dzialu Biznes "Wprost"."