"Komornicy będą mogli żądać od dłużnika, pod rygorem więzienia, wyjaśnień niezbędnych do egzekucji długu. Takie m.in. rozwiązanie przewiduje przygotowana przez Ministerstwo Sprawiedliwości nowelizacja kodeksu postępowania cywilnego."

Ciągle słyszymy o prawach wierzyciela, komornika, organów itp. a gdzie prawa obywatela ?  Katom więcej praw a ofiarom jedynie stryczek ?

Na różnych czarnych listach dłużników jest ponad 6 milionów Polaków, widocznie za mało, trzeba pozostałym dokopać aby się nie podnieśli. Ograbić z majątku, wyrzucić na bruk, niech zdychają w samotności.

Dzisiejsze media podają że od tego roku samorządy już nie muszą zapewniać eksmitowanym mieszkań socjalnych, a mogą ich lokować w tzw. lokalach tymczasowych. Wg nowelizacji ustawy o ochronie praw lokatorów teraz można eksmitować do pomieszczenia spełniającego normy 5 m kw. na osobę, z dostępem do wody i możliwością zmieszczenia tam piecyka do ogrzewania i maszynki do gotowania. Jednak z pomieszczeń tych eksmitowani mogą korzystać od miesiąca do pół roku i jeżeli nie zaczną za nie płacić, czeka ich noclegownia. W Warszawie w ubiegłym roku wyeksmitowano 600 osób, a w tym roku już na początku czerwca 1543 osoby miały wyroki eksmisji bez prawa do lokalu socjalnego. Podobne proporcje są w innych miastach.

Między innymi sprawy które trafiają do egzekucji komorniczej są za przyczyną masowo skupujących długi firm windykacyjnych, dodam że często są to długi przedawnione, sporne, nieistniejące, pomyłkowe itp. Jakby tego było mało, firmy windykacyjne trudnią się również kreowaniem zadłużeń, jak już raz dorwą ofiarę, która dla świętego spokoju nie będzie dociekać z czego pochodzi wierzytelność to za chwilę takich wierzytelności będzie miał kilka jak nie kilkanaście, dojną krową zostaje się w Polsce niezwykle szybko. To samo dotyczy postępowania samych banków, relikt poprzedniej epoki Bankowy Tytuł Egzekucyjny, pozwala ze zwykłego dłużnika zrobić mega przestępcę i to na posiedzeniu niejawnym, gdzie obrona dłużnika jest jedynie iluzoryczna. Banki wystawiają BTE przez siebie, nikt tego nie kontroluje, nikt nie ma wpływu co znajdzie się w tzw. zapisach w księgach bankowych, które objęte są tajemnicą bankową. Kredytobiorca mający zadłużenia np. 2000 zł za sprawą BTE może mieć nawet i 20 000 zł, pomyłek bankowych też nikt nie kontroluje.

Prawo egzekucyjne w obecnym kształcie pozwala na całkowite pozbawienie jakichkolwiek pieniędzy dłużnika przez prowadzenie egzekucji z np. wynagrodzenia za pracę, renty czy emerytury przy jednoczesnej egzekucji z rachunku bankowego. Środki wpływające na rachunek bankowy po okrojeniu przez komornika w miejscu wypłaty (u pracodawcy czy w ZUSie) trafiając na konto bankowe stają się wierzytelnością podlegającą zajęciu w całości. Art. 54 prawa bankowego chroni co prawda trzykrotność średniej krajowej przed zajęciem, ale w praktyce banki albo zapominają o tym prawie albo kompensują sobie swoje własne wierzytelności nie zostawiając dłużnikowi przysłowiowego „złamanego grosza”. A skarga na czynności komornika, nawet gdyby była zasadna, kosztuje 100 zł.

Plagą ostatnich czasów stają się nieuzasadnione ekonomicznie egzekucje z nieruchomości, wierzyciel już przy minimalnym zadłużeniu kieruje egzekucje do mieszkania dłużnika nie bacząc że skutki takiej egzekucji doprowadzą dłużnika i jego rodzinę na tzw. „garnuszek państwa” . Często też suma uzyskana z egzekucji nieruchomości nie zaspokoi wierzyciela a spowoduje jedynie problemy na resztę życia. W Polsce niewypłacalny dłużnik to wyrok bez prawa łaski i w dodatku z bezwarunkowym dożywociem.

Ponoć wobec prawa wszyscy są równi, ale jak mówi doświadczenie zawsze są równi i równiejsi. Nic nie słychać też w zrównaniu stron, skoro jedna strona po raz kolejny dostaje jakieś przywileje, wypadałoby przynajmniej spróbować wyrównać szansę.

Recepta jest jak zwykle bardzo prosta, tylko nasze państwo z powodu swojej pazerności i dbania o swoje i lobbystów kieszenie, nie dostrzega problemu. Do tej pory nie ma w polskim prawie możliwości zawarcia ugody z wierzycielem jeszcze przed egzekucją. Egzekucja powinna być ostatecznością, jeśli tak nie jest a „organy” będą otrzymywać kolejne przywileje aby jeszcze bardziej tłamsić obywatela, to, co wydarzyło się wczoraj w Niemczech (Niemcy: pięć ofiar strzelaniny w Karlsruhe podczas próby eksmisji z mieszkania)

http://www.pap.pl/palio/html.run?_Instance=cms_www.pap.pl&_PageID=1&s=infopakiet&dz=swiat&idNewsComp=&filename=&idnews=63161&data=infopakiet&_CheckSum=1696260443

stanie się codziennością na Polskich ulicach. Ludzka wytrzymałość ma jednak swoje granice.

Aby przynajmniej w tej dziedzinie zapanowała normalność, potrzebna jest uregulowana w prawie ugoda przedegzekucyjna, przedawnienie z urzędu i ludzka ustawa o upadłości konsumenckiej.

 "Kiedy przyszli po Żydów, nie protestowałem. Nie byłem przecież Żydem.

Kiedy przyszli po komunistów, nie protestowałem. Nie byłem przecież komunistą.

Kiedy przyszli po socjaldemokratów, nie protestowałem. Nie byłem przecież socjaldemokratą.

Kiedy przyszli po związkowców, nie protestowałem. Nie byłem przecież związkowcem.

Kiedy przyszli po mnie, nikt nie protestował. Nikogo już nie było."