Unijna komisarz do spraw gospodarki morskiej i rybołówstwa Maria Damanaki poprosiła włoskiego autora kryminałów z serii „Komisarz Montalbano”, by zmienił gust kulinarny swego bohatera – podaje portal TVP INFO.
Z jadłospisu komisarza miałyby zniknąć małe sardynki.
Pochodząca z Grecji unijna komisarz wystąpiła z tą inicjatywą, bo – jak stwierdziła – uwielbiany przez czytelników i widzów komisarz policji z Sycylii, daje fatalny przykład upodobania do rybek, których połów niszczy ekosystem Morza Śródziemnego.
Damanaki za karygodne uznała sceny, w których policjant w swym nadmorskim domu w Marinella serwuje swojej ukochanej oraz gościom ulubione małe rybki. Nikt nie jest w stanie się im oprzeć.
Maria Damanaki, zwolenniczka zrównoważonych połowów na tyle poważnie potraktowała sceny z kolejnych tomów powieści kryminalnej, że napisała list do autora kryminałów Andrei Camilleriego, którego – jak zapewniła – jest „namiętną czytelniczką”. Dodała też, że jest „wielką fanką Montalbano”. Uważa jednak, że jedzenie małych rybek przez tytułowego bohatera jest „nieetyczne” i „niedopuszczalne”.
Poprosiła pisarza, by natychmiast zmienił gust kulinarny komisarza i wyeliminował narybek z jego menu. Połów małych rybek, które nie osiągnęły jeszcze wieku reprodukcyjnego, oznacza niszczenie zasobów rybnych – argumentuje unijna komisarz, cytowana przez włoskie media.
Teraz inicjatywa należy do 86-letniego autora serii bestsellerów, który zdecyduje, czy wprowadzić zmiany na rzecz bardziej ekologicznych dań, jakie miałyby pojawić się na stole uwielbianego we Włoszech bohatera.
(www.tvp.info)
"Szef Dzialu Ekonomicznego Nowego Ekranu. Dziennikarz z 10-letnim stazem. Byly z-ca szefa Dzialu Biznes "Wprost"."