Bez kategorii
Like

Kolejny zwykły dzień w mediach …

14/06/2012
484 Wyświetlenia
0 Komentarze
7 minut czytania
no-cover

W GW łże i jątrzy Dominika Wielowieyska a w TVN24 łże i jątrzy Renata Kim. Kiedy Michnik przestanie przykładać rękę do niszczenia wizerunku naszego kraju na świecie?

0


Dzisiaj się okazało, że Dominika Wielowieyska już wie, kiedy jej szef się poprawi. Świadczy o tym to, co właśnie wykoncypowała na łamach GW:

"Publicystka "Gazety" uważa, że jeżeli prezes PiS nie zwoła wkrótce konferencji prasowej, na której zachowanie kiboli surowo potępi, będzie to oznaczać, że "przykłada rękę do niszczenia wizerunku naszego kraju na świecie"."

tinyurl.com/cvfg5he

W takim razie – by nie przykładać tej ręki … – niech Pani Wielowieyska powie:

Kiedy wreszcie Nadredaktor Adam Michnik, nie w jakimś kolejnym paszkwilu na łamach swojej gazetki, ale na konferencji prasowej, patrząc prosto w oczy Polakom, potępi surowo kiboli politycznych a swoich partnerów w tej "dyscyplinie", takich jak : Aleksander Kwaśniewski, Tadeusz Mazowiecki, czy Władysław Bartoszewski, niszczących przy różnych okazjach wizerunek, nie "waszego kraju", ale Polski na świecie? A należałoby wspomnieć także tych, którzy już odjechali na zawsze, bo im się autostrada nagle skończyła … ale osobiste niewątpliwe osiągnięcia na tym kibolskim poletku, pozostały.

"Dobry wujcio Bronisław Geremek podkreślił, że byli szefowie MSZ
mieli prawo zabrać głos w sprawie, która ich zdaniem zaszkodziła Polsce na
arenie międzynarodowej i jest powodem do niepokoju. Dodał oczywiście, że nie
można milczeniem otoczyć spraw, które mają charakter publiczny.
Najzabawniejsze jest to, że argument, iż krytyka zaszkodzi pozycji Polski na
arenie międzynarodowej Geremek skomentował jako argument rodem z
peerelowskiej propagandy. Kto, jak kto, ale pan profesor na propagandzie PRL
zna się jak mało kto, no może poza Adamem Michnikiem.
Jednym z
najaktywniejszych, pomimo swego wieku, okazał się profesor Władysław
Bartoszewski …

Pamiętam z początku marca 2004 roku spotkanie z byłym ministrem spraw
zagranicznych Władysławem Bartoszewskim, które odbyło się w auli Uniwersytetu
Łódzkiego. Tradycyjnie „autorytet” przekonywał o konieczności naszego
wstąpienia do Unii Europejskiej. Oprócz tradycyjnych kłamstw na temat naszej
wspaniałej, świetlanej przyszłości w szeregach rozszerzonej Unii, pan
Bartoszewski powiedział jeszcze jedną, bardzo ciekawą rzecz; otóż na pytanie:
dlaczego dwa miliony Polaków w Niemczech nie ma takich samych praw, jak o
wiele mniej liczna mniejszość niemiecka w Polsce, Pan Bartoszewski
odpowiedział (i tu cytuję dosłownie): „dwa miliony Polaków w Niemczech nie
może mieć takich samych praw, jak mniejszość niemiecka w Polsce, ponieważ
jest to dwa miliony polskich prostytutek”!
Pierwszą nasuwającą się uwagą jest
ta, że pan minister dał zapewne na poziomie europejskim popis chamstwa."

tinyurl.com/c2af5q8

 

W tym momencie możemy się zastanowić:

Co dla wizerunku naszego kraju w świecie jest gorsze:

Czy podchwycone przez zagraniczne media zmanipulowane filmiki i teksty BBC, z jakimi mieliśmy do czynienia ostatnio, czy jednak kłamstwa i oszczerstwa na temat Polski i Polaków, autorstwa naszych polityków, roznoszone przez nich osobiście po świecie?

Wracając do współczesności można zapytać:

Czy Adam Michnik, Dominika Wielowieyska …, po 11 Listopada 2011 roku wystąpili z krytyką w jakiejkolwiek formie i zaapelowali do mediów publicznych (także do publicystów ze swojej gazety!) o rzetelne informowanie, o zaprzestanie siania mowy nienawiści,  o nie prowokowanie zachowań, o skończenie z kłamliwą propagandą na temat m.in. środowisk kibicowskich … Przecież przed, w trakcie i po meczu Polska – Rosja mieliśmy do czynienia z powtórką tamtego scenariusza, realizowanego na kanwie Święta Niepodległości i Marszu Niepodległości w Warszawie! W obu przypadkach, w wykonaniu  mainstreamowych mediów, mieliśmy do czynienia najpierw z podgrzewaniem atmosfery a później z zafałszowanym przekazem tego co się działo naprawdę.  Nawet prowokacji policyjnych i świadomych zaniechań ze strony władz i sił porządkowych, uparcie nie chcieli i nie chcą zauważać. Jednocześnie te same media kreowały się i kreują nadal na mentorów kultury politycznej i właściwych zachowań społecznych, udając gołąbki pokoju z gałązkami oliwnymi.

I chyba właśnie taką syntetyczną "gałązką oliwną" miał być dzisiejszy apel Dominiki Wielowieyskiej (z Gazety Wyborczej) a którą to "gałązkę" ochoczo podniosła jeszcze wyżej (niczym maczugę) w  TVN24, w porannym przeglądzie prasy, Renata Kim (z tygodnika "Wprost"), wygłaszając jak zwykle przy podobnych okazjach parę kłamstw, m.in. o związkach Jarosława Kaczyńskiego z kibolami i na temat tego, co się działo w związku z przemarszem Rosjan. Ale to żadne zaskoczenie. Nie pierwszy raz obie Panie wspólnie nakręcają się w swych antypisowskich i antykaczyńskich fobiach pod byle pretekstem, przy każdej okazji, gdy tylko dorwą się do pióra lub mikrofonu …

Obawiam się, że ten "gołąbek pokoju", Dominika Wielowieyska, dzisiaj przeleciał nad nami, tyle że zamiast upuścić gałązkę oliwną na nasss …

Co tak syczy?

 

Link do zdjęcia wprowadzającego:

tinyurl.com/86jejyb

 

 

 

0

1normalnyczlowiek

Nie musisz komentować. Wystarczy, że przeczytasz ... i za to Ci również dziękuję.

351 publikacje
9 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758