Kolejne role aktora Tuska
27/07/2012
362 Wyświetlenia
0 Komentarze
2 minut czytania
Donald Tusk niczym aktor prowincjonalnego teatru wciela się w kolejne role. Raz jest pogromcą pedofilii, który chce kastrować (mało skutecznie, jak widać). Raz ni stąd, ni zowąd nagle zaczyna walkę z (…) branżą hazardową.
Donald Tusk niczym aktor prowincjonalnego teatru wciela się w kolejne role. Raz jest pogromcą pedofilii, który chce kastrować (mało skutecznie, jak widać). Raz ni stąd, ni zowąd nagle zaczyna walkę z ulubioną przez jego partyjnych kolegów branżą hazardową. Raz jest unijnym prymusem, który zgadza się na wszystko co proponuje Bruksela (Berlin), a raz jest ostrym eurosceptykiem, który składa weto w sprawie Pakietu Klimatycznego (o którym zresztą mówił wcześniej, że dla Polski jest super).
Słowem lider PO odgrywa rolę z teatru jednego aktora, choć może to też być rola aktora że spalonego teatru. Ostatnio gra rolę niewiniątka. W sprawie afery taśmowej nic nie wiedział, nic nie słyszał, raportów nie czytał, słowem: chodząca niewinność. Myślał, że ma fajnego koalicjanta, a tu się okazało, że nie. Myślał, że minister, którego powołał do rządu 2 razy, w tym raz wbrew Pawlakowi – jest OK, a okazało się, że nie. Wszyscy inni źli: Pawlak, Sawicki, Grad, Schetyna, Olechowski, Piskorski, Gilowska, Rokita, Płażyński – tylko on jeden dobry, od śniegu bielszy.
Ciekawe czy tą rolę Tuska-niewiniątka po raz kolejny kupią (jak jego inne role) polscy widzowie? Tusk jest niezłym aktorem, ale najwyraźniej w roli niewiniątka czy "premiera-nic nie wiem" czy dziewicy politycznej nie czuje się zbyt dobrze.