Bez kategorii
Like

Kolejne bankructwo Argentyny?

07/06/2012
436 Wyświetlenia
0 Komentarze
7 minut czytania
no-cover

Obecnie Argentyna jest na niedobrej drodze by zbankrutować po raz dziewiąty – podaje obserwatorfinansowy.pl.

0


11 lat temu Argentyna nie była w stanie obsłużyć zadłużenia zagranicznego obejmującego obligacje o wartości 95 mld dolarów oraz kredyty warte dalsze 40 mld dol. Po raz ósmy w swojej historii, kraj ten doświadczył statusu niewypłacalnego. Dostęp do zagranicznego finansowania został zablokowany. Obecnie kraj ten jest na niedobrej drodze by zbankrutować po raz dziewiąty.

W latach 2000 – 2003, gdy Argentyna nie była w stanie obsłużyć bieżącego zadłużenia zagranicznego, kraj otrzymał kredyty z MFW. Zostały one spłacone do stycznia 2006 r. i aktualnie Argentyna nie korzysta z żadnych udogodnień kredytowych MFW. Pozostał jednak inny dług zagraniczny Argentyny, który według Banku Światowego wynosił na koniec 2010 r. 127,8 mld dolarów.

Źródłem spłaty tego zadłużenia mogą być wyłącznie nadwyżki w obrotach handlu zagranicznego kraju i rezerwy dewizowe Argentyny. Jeszcze w 2010 r., Argentyna miała nadwyżkę eksportu nad importem sięgającą 12,1 mld dolarów. W ubiegłym roku nadwyżka ta spadła do około 8,4 mld dolarów. Aby spłacić bieżące koszty obsługi zadłużenia zagranicznego Argentyna musiała naruszyć rezerwy dewizowe. Pokazują to dane w tabeli – w 2011 r. nastąpił spadek netto rezerw dewizowych Argentyny o 4,6 mld dolarów.

Agencja Bloomberg szacowała w połowie maja, że w 2010 r. Argentyna wykorzystała na spłatę długu zagranicznego 6,6 mld dolarów, a w 2011 r. aż 7,5 mld dolarów ze swoich rezerw dewizowych. W tym samym czasie, w roku 2011 w stosunku do roku 2010, rezerwy dewizowe Brazylii, Meksyku i Chile wzrosły średnio 20-30 proc.

Trudne uwarunkowania i złe prognozy dla gospodarki Argentyny przyczyniły się do spadku bezpośrednich inwestycji zagranicznych. Potencjalnych inwestorów odstrasza także dokonana przez rząd Argentyny nacjonalizacja firmy naftowej YPF. W konsekwencji bezpośrednie inwestycje zagraniczne w Argentynie gwałtownie się kurczą. Jeszcze w pierwszym półroczu 2011 r., wartość bezpośrednich inwestycji zagranicznych w Argentynie wyniosła 3,5 mld dol. Pod koniec września ubiegłego roku spadła ona do 2,4 mld dol.

Sytuacja Argentyny bardzo kontrastuje w porównaniu z innymi krajami regionu. Według raportu z października 2011 r. Economic Commission for Latin America (ECLA), jednej z agend ONZ, w tym samym czasie, to jest w okresie 9 miesięcy 2011 r. inwestycje zagraniczne w całej Ameryce Południowej i Łacińskiej wzrosły aż o 54 proc., do poziomu 83 mld dolarów.

Aby zrozumieć sytuację walutową Argentyny wystarczy zestawić ze sobą wartość

importu podstawowego surowca jakim jest ropa naftowa z potrzebami kraju związanymi z obsługą zadłużenia zagranicznego. Jest to ta sama wartość, 10 mld dolarów. Od razu widać jak sytuacja w kraju zależy od ceny ropy naftowej. Jej wzrost w poprzednich miesiącach i częste zmiany bezpośrednio wpływają na zmiany cen i poziom inflacji w kraju. Kraj boryka się z wysokim wzrostem cen konsumpcyjnych. Przy czym podawane wskaźniki są danymi oficjalnymi. W opinii ekspertów, rządowe informacje o wysokości inflacji nie odzwierciedlają realnego wzrostu cen rynku, który oceniany jest w 2012 r. na poziomie 24 proc., licząc w skali rocznej.

Rząd restrykcyjny wobec firm i obywateli

Wysoka inflacja i obawa przed urzędową dewaluacją peso spowodowały w 2011 r. wzrost odpływu depozytów dolarowych ludności i firm z rynku finansowego Argentyny. Już w 2010 r. z rynku finansowego Argentyny odpłynęły depozyty dolarowe o wartości 11,4 mld dolarów. W pierwszym półroczu 2011 r. odpływ walut z oficjalnego rynku nasilił się. Jak podawała w październiku ubiegłego roku agencja Bloomberg z rynku odpłynęło 9,8 mld dolarów.

Dla przeciwdziałania odpływu dolarów z rynku bankowego, poprawy dyscypliny fiskalnej i w efekcie wzmocnienia oficjalnego kursu peso w drugim półroczu 2011 r. rząd Argentyny wprowadził wiele restrykcyjnych regulacji:

– Banki i kantory wymiany zobowiązane zostały do weryfikacji informacji o dochodach osób indywidualnych ubiegających się o zakup dolarów;

– Inwestorzy (osoby fizyczne, firmy) kupujący udziały w przedsiębiorstwach, bądź nabywający nieruchomości mają od listopada 2011 r. obowiązek deponowania potrzebnych na zakup środków na rachunkach w Argentynie;

– Osoby fizyczne zakupujące w ciągu roku więcej niż 250 tys. dolarów muszą udokumentować źródło pochodzenia funduszy na ich zakup;

– Firmy z przemysłu wydobywczego ropy naftowej, gazu, kopalin i energetyki mają obowiązek lokowania wszystkich środków dolarowych uzyskanych z eksportu na rachunkach w Argentynie. W opinii rządu miesięcznie około 3 mld dolarów pochodzących z wpływów za eksport surowców zostawało dotychczas na rachunkach za granicą;

– Zobowiązano firmy ubezpieczeniowe do sprzedaży wszystkich posiadanych zagranicą aktywów i transferu tych środków do Argentyny.
 

Więcej:

Argentyna zmierza ku drugiemu bankructwu w ciągu dekady

0

Bez kategorii
Like

Kolejne bankructwo Argentyny?

22/06/2011
0 Wyświetlenia
0 Komentarze
7 minut czytania
no-cover

Ostatnie było w 2001 roku.

0


W wielu notkach na temat Grecji nie widzę żadnych odniesień do naszej sytuacji. Jest zastanawianie się czy dać Grekom miliard, czy nie. Po pierwsze to my go najpierw musimy pożyczyć. Za co obecnie zapłacimy 6,2% odsetek rocznie. Państwo się nie bilansuje się przecież jak np. Estonia. Czyli ten miliard będzie nas do emerytury kosztował kolejny miliard a nasze dzieci i wnuki kolejne setki milionów. Mamy to jak w banku, właściwie mamy to w wielu bankach, w postaci obligacji do wykupienia, poprzez większą emisję kolejnych obligacji oczywiście.

Rybiński pyta „Jak można w warunkach 4-procentowego wzrostu gospodarczego doprowadzić (u nas) do 110 miliardowego deficytu w finansach publicznych?” Ile to będzie jak wzrost spadnie? Lemingi wszelkiej maści to nie interesuje, fascynują je ostatnie wrzuty Arłukowicza itp.
Jakoś prawie nikt nie kojarzy nagłego wzrostu długu w Polsce z sytuacją w Grecji czy Hiszpanii. Z przyszłym bezrobociem, cięciem pensji, emerytur i dodatków socjalnych. Kolejną po obecnej falą emigracji, kolejnymi podwyżkami podatków. I wysprzedaniem resztek tego co jeszcze zostało. Może trochę lepiej już kojarzą ludzie zadłużeni we franku szwajcarskim.
 

A może być jeszcze gorzej, np. jak w Argentynie. Nie od razu oczywiście.
Od „początków ubiegłego stulecia, kiedy Argentyna przeżywała okres rozwoju o rozmachu porównywalnym do amerykańskiego. W latach Wielkiej Depresji Buenos Aires było bodajże jedyną stolicą Ameryki, gdzie notowano wzrost gospodarczy. Rozwijał się przemysł, górnictwo, energetyka i sektor usług. Panowała doktryna państwa minimum i gospodarka rynkowa. W okresie II wojny światowej cieszyła się Argentyna dobrobytem porównywalnym jedynie z Australią, a peso było w Europie, w tym także w Polsce, chętniej akceptowanym pieniądzem od dolara. Zwłaszcza pod koniec wojny, która zamknęła się dla Argentyny gigantycznym jak na owe czasy (dodatnim) saldem 1,5 miliarda dolarów.”
Peron z Evitą zniszczyli to populistycznymi rządami w kilka lat. Nigdy już Argentyna nie doszła do tego poziomu. To się odbijając od dna to znów na nim lądując ogłosiła w końcu, w 2001 bankructwo.
 

Sytuację po nim opisuje Jarosław Gugała w Newsweeku. „Wstrzymała obsługę swoich zobowiązań. Poinformowała o tym wierzycieli oraz banki. Banki, broniąc się przed upadłością lub gigantycznymi stratami, natychmiast zamknęły oddziały. Przedsiębiorstwa straciły dostęp do środków obrotowych niezbędnych do finansowania produkcji oraz inwestycji. Zwykli ludzie stracili dostęp do swoich kont i oszczędności. Spowodowało to w krótkim czasie paraliż gospodarki. Przedsiębiorstwa bankrutowały, przerywały produkcję, przestawały płacić pracownikom i dostawcom. (…) Co było dalej? Zaczęły się rozruchy. Zdesperowani ludzie szturmowali zamknięte banki. Rozpoczęło się plądrowanie sklepów, obiektów publicznych oraz własności prywatnej. Rząd ograniczył bądź zamroził wypłaty dla budżetówki. Państwo, chcąc utrzymać swoje podstawowe funkcje, zostało zmuszone do drastycznych kroków kosztem obywateli. Przeszacowano konta bankowe z dolarów na zdewaluowane peso, każdemu zabierając w ten sposób dwie trzecie oszczędności. Pozostałą jedną trzecią można było wypłacić dopiero po jakimś czasie, i to w małych transzach. Odbiór pensji czy emerytury stał się koszmarem niekończących się kolejek i upokorzeń. Przestępczość w ciągu kilku miesięcy wzrosła czterokrotnie. Zaczęły się mnożyć porwania i żądania okupu. Połowa mieszkańców tego 36-milionowego kraju znalazła się w ciągu kilku miesięcy poniżej granicy ubóstwa. Ponad osiem milionów ludzi popadło w nędzę. A zanim do tego doszło, był to kraj o poziomie życia porównywalnym z dzisiejszą Polską. W kraju, który mógłby wyżywić kilkaset milionów ludzi, pojawiły się ogniska głodu.”
(…) „Zanim doszło do katastrofy, podobnie jak w Grecji długo trwały masowe demonstracje przeciwko planom reform i oszczędnościom…”. Państwo przejęło kontrolę nad funduszami emerytalnymi. Oprocentowanie obligacji państwowych np. w 2008 wynosiło około 30%. W chwili bankructwa oficjalnie Argentyna miała 70% długu do PKB, niewiele więcej niż my.

Ale co nas to teraz obchodzi. Jesteśmy dość dobrze oceniani w rankingu ryzyka bankructwa, 10% szans. Taka zielona wyspa, jak Irlandia 3 lata temu, teraz na 3cim miejscu w świecie z ponad 40 % pewności bankructwa. Argentyna jest 5ta.

http://www.wykop.pl/ramka/566229/argentyna-9-lat-po-bankructwie/ Tak się tam teraz żyje, lekko szokujące np.: „Ponieważ doczepianie włosów stało się tak popularne, że jest dobra cena za za długie, zdrowe ludzkie włosy! Te ścierwa odcinają kobietom włosy, zwłaszcza jeśli są ładne i upięte w kucyk.”
 

http://fijor.salon24.pl/79160,argentyna-odswiezanie-legend
http://www.cmavision.com/images/uploads/docs/CMA_Global_Sovereign_Credit_Risk_Report_Q4_2010.pdf

Na fotografii Juan i Evita Peron

 

0

R.Zaleski

"Czlonek Konfederacji Rzeczpospolitej Blogerów i Komentatorów............................. "My wybory wygralismy dzieki niekontrolowanemu internetowi i Facebookowi" V. Orban............. Jakosc polityki = jakosc zycia"

363 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
343758