Być może ten wniosek jest także jakąś próbą wewnętrznych rozgrywek w Platformie ale nie ulega wątpliwości, że w głównej mierze będzie jednak służył tej partii, do odwracania uwagi opinii publicznej od coraz poważniejszych kłopotów z rządzeniem.
1. Tym razem klub Platformy (dokładnie jego prezydium) podjęło decyzję o złożeniu wniosku w sprawie postawienia przed Trybunałem Stanu byłego Premiera Jarosława Kaczyńskiego i byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro.
Niezależnie od tego czy decyzja ta była uzgadniana z Premierem Tuskiem czy też ogłoszona została bez jego wiedzy (bo i tak spekulują niektóre media), to teraz na tę propozycję będzie skierowana uwaga opinii publicznej.
Być może ten wniosek jest także jakąś próbą wewnętrznych rozgrywek w Platformie ale nie ulega wątpliwości, że w głównej mierze będzie jednak służył tej partii, do odwracania uwagi opinii publicznej od coraz poważniejszych kłopotów z rządzeniem.
2. Jeszcze nie przebrzmiały echa skandalu do jakiego doprowadził Donald Tusk swoja decyzją nakazującą ambasadorowi Polski w Japonii podpisanie porozumienia ACTA , ani echa protestu lekarzy i aptekarzy w sprawie refundacji leków, a już ludzie z nadania Platformy doprowadzili to gigantycznego protestu (już prawie 2 mln podpisów) wynikającego z nie przyznania miejsca na multipleksie telewizji TRWAM, a sam Tusk „gołą” propozycją podwyższenia wieku emerytalnego do 67 lat, zmobilizował koleją armię (także około 2 mln podpisów – 1,5 mln zebranych przez Solidarność i około 0,5 mln przez SLD i OPZZ), do domagania się zorganizowania referendum w tej sprawie.
A są przecież inne „osiągnięcia” tej ekipy rządowej. Skandal z budową stadionu narodowego, horrendalne odprawy dla jego budowniczych, „fryzjer” Pani minister Muchy jako vice szef Centralnego Ośrodka Sportu (właśnie podał się do dymisji), pękające autostrady i zastanawianie się GDDKiA czy w Polsce można budować dobre drogi (naprawdę ta instytucja zorganizowała ostatnio seminarium na ten temat), wreszcie katastrofy i klęski żywiołowe pokazujące, że instytucje i struktury państwa są w totalnej rozsypce.
3. To wszystko można na jakiś czas przykryć, szermując oskarżeniami, że Kaczyński z Ziobrą nagminnie łamali Konstytucję i naruszali obowiązujące w naszym kraju prawo, uczestnicząc w rządzeniu w latach (2006-2007).
Rzuca się takim oskarżeniami choć od tego okresu minęło już z górą 5 lat, a w sprawie łamania prawa przez Kaczyńskiego i Ziobrę, uruchomiono kilkanaście prokuratur w całym kraju (był taki okres, że Ziobro w ciągu jednego dnia miał wezwania do 2 albo 3 prokuratur na terenie całego kraju), a także sejmową komisję śledczą ds. nacisków.
Zarówno prokuratury jak i sejmowa komisja miały pokazać Polakom „zbrodnie” Kaczyńskiego i Ziobry, żeby Trybunał Stanu zakazał im zajmowania jakichkolwiek stanowisk publicznych w przyszłości, a prokuratury doprowadziły do wsadzenia ich do więzienia.
Mimo 4 letniej pracy komisji naciskowej jej przewodniczący zresztą poseł Platformy Andrzej Czuma pod koniec poprzedniej kadencji Sejmu stwierdził, że nie znalazł dowodów na łamanie prawa przez Kaczyńskiego i Ziobrę i wprawdzie został przegłosowany przez większość komisji, która miała inne zdanie, ale w świat jednak poszła opinia przewodniczącego.
Także prokuratury umorzyły już chyba wszystkie postępowania o łamanie prawa przez Kaczyńskiego i Ziobrę, a jedna która w kampanii wyborczej zapowiedziała postawienie Ziobrze zarzutów teraz nie bardzo wie co z tą zapowiedzią zrobić, bo jej realizacja niechybnie naraziłaby ją na kompromitację.
4. W tym stanie rzeczy ogłoszenie przez prezydium parlamentarnego klubu Platformy, że za 2 tygodnie przedstawi opinii publicznej wniosek o Trybunał Stanu dla Kaczyńskiego i Ziobry, staje się jeszcze bardziej kuriozalne.
O tej kuriozalności najdobitniej świadczy fakt, że minister sprawiedliwości w obecnym rządzie Tuska, po tym ogłoszeniu prezydium klubu Platformy, zdystansował się o tej propozycji i stwierdził, że nigdy się pod nią nie podpisze.
Kuriozalność kuriozalnością ale co się zamiesza w głowach zwykłym ludziom to nasze. Przynajmniej nie będą narzekać na wszechobecną drożyznę i potęgujące się z miesiąca na miesiąc bezrobocie.