Prawdopodobnie już niedługo Tomasz Lis wespół z Adamem Michnikiem poinformują nas, że oddolna inicjatywa obrońców zagrożonej demokracji upadła pod ciosami zadanymi przez prawicowych hejterów.
Wcześniej w rzekomo opłacanym przez PiS hejcie upatrywano przecież wyborczej klęski Bronisława Komorowskiego.
Internet jest bezlitosny.
Nie dość, że wskazuje palcem, kto tak naprawdę zdaniem userów stoi za nowym tworem:
.
To na dodatek czyni aluzje do najnowszej historii Polski.
Niektóre memy wprost odwołują się do ostatnich wyborów:
,
Oczywiste są skojarzenia „emigranckie”:
.
Ale nie brak również sugerujących antynarodowy i prawie przestępczy charakter nowego ruchu:
;
Już jako żart, choć pewnie w krajach faktycznie dotkniętych terroryzmem za taki nie będzie uznawany, kolejny mem:
.
Z kolei twórca tego dość wyraźnie wskazał, dokąd zmierza demokracja wg KOD:
Trzeba jednak zdawać obie sprawę z tego, że prócz niewątpliwie złośliwych memów zwolennicy KOD dostarczają argumentów, by cały ten ruch traktować z przymrużeniem oka.
Oto czołowa publicystka organu nadredaktora Michnika, niejaka Ewa Siedlecka, pisze w sobotnio-niedzielnym wydaniu GW:
http://wyborcza.pl/1,75968,19222920,requiem-dla-panstwa-prawa.html#ixzz3sFt0aydh
.
Oto demokracja, w której rządząca przez 8 lat koalicja traci większość sejmową, pozwalającą uchwalać jej nawet tak kontrowersyjne ustawy, jak ta o Trybunale Konstytucyjnym, zdaniem mędrców z Czerskiej (domniemywam, że Siedlecka jest jedynie osobą artykułującą poglądy reszty redakcji) przeistacza się nagle w przemoc większości sejmowej, gdy PO i PSL są z woli Narodu zmarginalizowane.
To niczym „filozofia” wiejskiego chuligana. Dobrze jest, jak on komuś spuści manto, ale, jak ten zacznie się bronić i go uderzy, wtedy słychać gromkie wołanie o pomoc.
Inny obrońca demokracji, Ernest Skalski, nawet specjalnie nie ukrywa, czym tak naprawdę ma być nowy ruch, wg jego twórców w przyszłości powszechny i masowy.
.
Chodzi o to by jakiś roboczy„zespół usługowy” – jak to się nazywało w DIP – mógł występować w imieniu całego, szerokiego ruchu który siłą rzeczy musi być zróżnicowany pod różnymi względami.
http://studioopinii.pl/ernest-skalski-kod-kod/
.
O to właśnie im chodzi. Znowu kolejny „zespół usługowy” będzie szukał pożytecznych idiotów, na barkach których spróbuje wjechać do następnego Sejmu.
Tak właśnie należy odczytywać tego typu zapowiedzi, być może szczere dlatego, że mało kto tak naprawdę zwraca uwagę na „studioopinii.pl” oraz mocno już podeszłego wiekiem Ernesta Skalskiego.
Niemniej przykłady KOR, „ekspertów” pierwszej Solidarności, Obywatelskiego Klubu pokazują wyraźnie, że te deklarujące walkę o demokrację twory tak naprawdę nie miały z nią nic wspólnego.
Teraz korowskim dziadkom marzy się powtórzenie starego numeru.
Ale świat lat 1970-tych od dzisiejszego dzieli pewna różnica.
Wtedy mieli przeciwko sobie aparat państwa, z ZOMO i czołgami.
To w oczywisty sposób budziło sympatię społeczeństwa.
Dzisiaj natomiast to społeczeństwo jest mądrzejsze o całe pokolenie.
I dlatego jedyne, co może spotkać KOD-owców, to śmiech i drwina.
.
Poza, rzecz jasna, jednostkami.
Ale przecież po śmierci Stalina niektórzy również płakali.
I nie zawsze były to łzy szczęścia.
25.11 2015
.
.
.
Jeden komentarz