Media Watch i recenzje
Like

Kłopotowski Lepiej być protektoratem Niemiec niż Rosji

19/05/2013
1060 Wyświetlenia
0 Komentarze
34 minut czytania
Kłopotowski Lepiej być protektoratem  Niemiec niż Rosji

Krzysztof Kłopotowski „…..”Geniusz Niemców „….”Nasz sąsiad to najbardziej twórczy naród w Europie, o najgłębszej kulturze, najlepszej technologii i najzdrowszej gospodarce. „….”I jakiż to mamy wybór związku między Niemcami a Rosją, jeśli rozpadnie się Unia Europejska?

0


”….”Nasz sąsiad to najbardziej twórczy naród w Europie. Po strasznej klęsce w II wojnie światowej odbudował potęgę i zamierza znów urządzać kontynent po swojemu. Można niemiecką wizję świata odrzucić, ale najpierw trzeba poznać i zrozumieć odsuwając na bok bolesne uprzedzenia. „….” Odradzanie się historycznie prorosyjskiej ideologii endeckiej może popchnąć Polaków w stronę Moskwy z pomocą agentury Kremla.

 

Tymczasem obraz Niemiec w ujęciu Watsona robi duże wrażenie. Musimy poprawić skrzywiony obraz mocarstwa, którego wpływy na Polskę będą rosły. „….”Tak, mamy czego się bać w kontaktach z Niemcami; naszej słabości i braków rozumu państwowego. Ale możemy też oczekiwać wielkich korzyści, ucząc się od nich, jak w ciągu historii, poczynając od miast zakładanych na prawie magdeburskim w średniowieczu. Dają lepszy wzór, niż barbarzyńskie imperium KGB. Cieszmy się z członkostwa Unii Europejskiej dopóki Unia istnieje. To dla nas dobre miejsce. Ale gdy trzeba będzie wybrać związek z Niemcami lub Rosją, wybierzmy wyższą kulturę, cywilizację i porządek. Nie tyle składając „hołd berliński”, ile twardo negocjując warunki współistnienia obu naszych narodów. „….”Życia intelektualnego nie sposób przecenić – pisze historyk Max Lenz. – Dostarcza ono podstawy, na której może wiecznie spoczywać siła państwa. Czy potrafimy docenić to zdanie w Polsce? Czytelnictwo książek jest u nas dwa razy niższe, a szkoły wyższe należą do najgorszych w tzw. rankingu szanghajskim. Źle to wróży Rzeczypospolitej prawie bez własnej myśli naukowo-technicznej i przemysłu, ani poważnej armii, lecz za to z elitą wstydzącą się swojego narodu. „….”Zaś Niemcy są dumne. Dały Europie i światu w XIX wieku biologię komórkową, socjologię, geometrię nieeuklidesową, fizykę kwantową, historię sztuki i inne dziedziny wiedzy. Wypracowały też nowożytną ideę uniwersytetu, jako placówki badawczo-kształcącej. Stworzyły warstwę inteligencji humanistycznej. Skomponowały muzykę, która o niebo przewyższa inne narodowe. „Pomiędzy publikacją przełomowej »Historii sztuki starożytnej« Johanna Joahima Wickelmanna w 1754 roku oraz nagrodą Nobla dla Erwina Schroedingera w 1933 r., Niemcy zmieniły się z ubogiego krewnego krajów zachodnich pod względem intelektualnym w dominującą siłę w sferze idei bardziej niż Francja, Wielka Brytania, Włochy, czy Holandia, bardziej nawet niż Stany Zjednoczone”, stwierdza Watson. „….”4 października 1914 r., na początku trzeciego miesiąca wojny światowej, 93 intelektualistów niemieckich wydało odezwę „Do kulturalnego świata”, wśród nich Tomasz Mann. Uznali wojnę za atak na niemiecką kulturę, a nie walkę z pruskim militaryzmem. „…..”W owym czasie praktycznie nie było analfabetyzmu w II Rzeszy. „…..”W 1900 roku wychodziło w Niemczech 4 221 gazet, we Francji około 3000, a w Rosji 125. W 1913 r. wydano w Rzeszy najwięcej książek na świecie, 31 051 tytułów. Ale Niemcy objęły przewodnictwo umysłowe Europy już na początku XIX wieku mając najwięcej towarzystw i czasopism naukowych, zaś niemiecki stał się wiodącym językiem nauki. „….”Kiedy w styczniu 1933 r. Hitler przejął władzę, dalej przewodzili światu zdobywając więcej nagród Nobla niż jakikolwiek inny naród, więcej niż Amerykanie i Brytyjczycy razem wzięci. Wiek XX mógł być wiekiem niemieckim, zamiast – amerykańskim stuleciem. Jednak III Rzesza do 1939 r. zesłała do obozów koncentracyjnych lub na emigrację 60 tysięcy pisarzy, artystów, muzyków i naukowców. Sekretarz Winstona Churchilla powiedział, że alianci wygrali II wojnę światową, ponieważ „nasi uczeni niemieccy byli lepsi od ich uczonych niemieckich„. Głównie byli to Żydzi, którzy przejęli niemiecki kod kulturowy i połączyli z własnym, co im dało niesamowitą dynamikę umysłu. Wskutek ich imigracji Amerykanie myślą dziś po niemiecku i żydowsku. Bismarck zapytany, jakie jest najważniejsze wydarzenie nowożytnej historii powiedział „Ameryka Północna mówi po angielsku”. A mogła po niemiecku. „…..”Władzę w państwie zjednocznym przez Prusy miała wojownicza arystokracja „…..”Wśród inteligencji pojawiła się pogarda dla demokracji, parlamentaryzmu i polityki „…..”Niemcy prowadzą w Europie w rejestracji patentów, mając ich trzy razy więcej, niż następna w kolejności Francja. W badaniach fizycznych są lepsi od Anglii, Francji i Rosji, chociaż wypadają za Szwajcarią, Danią i Ameryką. W inżynierii jedyne nieamerykańskie instytuty w pierwszej dwudziestce świata, znajdują się w Niemczech oraz Szwajcarii i Danii. „…..”I jakiż to mamy wybór związku między Niemcami a Rosją, jeśli rozpadnie się Unia Europejska? …..”Krzysztof Kłopotowski”...”W tekście wykorzystałem następujące prace: Peter Watson, „The German Genius” (źródło )

 

80 milionowe Niemcy rocznie patentują patentem europejskim ponad 13 tysięcy wynalazków , 46 milionowa Korea Południowa , cywilizacyjnie prześcignęła już Niemcy ,gdyż maja prawie tyle samo patentów . Dla porównania 38 milionowa Polska pod okupacją II Komuny ma tych europejskich patentów ….kilkadziesiąt „…( http://naszeblogi.pl/35977-kaczynski-opowiada-sie-za-azjatyckim-modelem-rozwoju-polski )

 

Romuald Szeremietiew”Czynnikiem, który doprowadził do wybuchu pierwszej wojny światowej były mocarstwowe Niemcy zorganizowane i kierowane przez agresywne Prusy. Druga wojna światowa była już wspólnym dziełem Hitlera i Stalina. Natomiast bezpośrednie starcie między Niemcami a Rosją w obu wojnach stało się czynnikiem kluczowym dla światowej pozycji Europy. Można też wnosić, że wojen światowych by nie było, zwłaszcza drugiej, gdyby miedzy Niemcami a Rosją istniało potężne państwo, które nie dopuściłoby do starcia niemiecko-rosyjskiego. Niestety istniejąca od 1918 roku Rzeczpospolita Polska była zbyt słaba, aby odegrać rolę potęgi gwarantującej pokój. Polska w 1920 roku uratowała Europę przez zalewem bolszewickim i dzięki temu zatrzymała sowiecki marsz na Zachód, ale nie mogła drugi raz zatrzymać Sowietów zaatakowana przez Niemcy w 1939 roku. Hitler zignorował słowa ministra Józefa Becka, który w trakcie rozmowy 8 stycznia 1939 roku ostrzegał, że zniszczenie Polski będzie skutkowało wejściem czołgów sowieckich do Berlina. Kanclerz Niemiec dążył do wywołania wojny i słaba Polska nie mogła mu w tym przeszkodzić. Znaczenie Rzeczypospolitej.

 

.”Rzeczpospolita: Polska – Białoruś – Ukraina?

 

Od pewnego czasu w gronach analityków i znawców polityki międzynarodowej pojawiają się głosy, że Europa znowu może być miejscem sprzecznych interesów prowadzących do konfliktów, podobnych do tych z przeszłości. Wydaje się, ze w interesie odpowiedzialnego kształtowania relacji między narodami leży, aby Europa Środkowa także z racji takich obaw stała się mocnym ogniwem spajającym europejski system. Dlatego też  Rzeczpospolita, jako związek Polaków, Białorusinów i Ukraińców powinna wrócić na polityczną mapę świata. Taką potrzebę powinniśmy uświadamiać odwołując się do doświadczeń z przeszłości.Amerykański historyk Timothy Snyder w książce „Skrwawione ziemie” przedstawił europejskie terytoria, na których w pierwszej połowie XX wieku dochodziło do największych zorganizowanych mordów ludności cywilnej. Na obszarze Europy Środkowej i Wschodniej między latami trzydziestymi a pięćdziesiątymi reżimy Stalina i Hitlera wymordowały co najmniej 14 milionów ludzi. W książce znajduje się mapka „skrwawionych ziem”. Zarysowany na niej obszar w całości pokrywa się z terytorium dawnej Rzeczypospolitej.  Bez wątpienia to jej brak umożliwił ludobójstwo ludności białoruskiej, estońskiej, litewskiej, łotewskiej, polskiej, ukraińskiej, żydowskiej. Zarówno Stalin jak i Hitler mordowali narody Rzeczypospolitej. Rzeczypospolitą trzeba odbudować także przez pamięć dla tych ofiar.”…(źródło )

 

Łysiak „Jakie są szanse, iż wojenna inicjatywa remocarstwowienia Rzeczypospolitej mogłaby się powieść? Primo: dziejowe fatum, które od dawna sprawia, że Polakom udają się rzeczy największe. Rafał Ziemkiewicz przypomniał w styczniu 2012 (na łamach „Rzeczypospolitej”) o pewnym międzynarodowym spotkaniu prezydenta Kaczyńskiego. Przywódcy europejscy, chcąc tam wyrazić życzliwość wobec Polski, uznali, że najlepiej to zrobią deklarując współczucie wobec polskich dziejów, pełnych tragedii i klęsk.Kaczor” wysłuchał tego spokojnie, po czym zrobił lekko zdziwioną minę i odparł : „ — Ależ, proszę państwa, nasza historia jest taka, że wpierw zatrzymaliśmy na kilkaset lat ekspansję Niemców ku Wschodowi, później parcie islamu ku Zachodowi, a wreszcie marsz rewolucji bolszewickiej. W międzyczasie stworzyliśmy pierwszą europejską republikę z obieralnym, odpowiedzialnym przed prawem władcą, i z zasadą równouprawnienia religii, a kiedy przyszedł XX wiek, pierwsi stawiliśmy opór Hitlerowi, zmuszając Zachód, by rozprawił się z hitlerowską Rzeszą. Rozprawienie się z Sowietami zostało wszczęte przez polską Solidarność”. Jasno widać, że kraj, który stworzył silne fundamenty upadku dwóch największych totalitarnych sys temów XX stulecia — może wszystko, żadne wyzwania mu niestraszne. „…(więcej )

 

Macierewicz „Lech Kaczyński, mimo problemów, z jakimi musiał się borykać, był samodzielnym politykiem i skutecznie bronił suwerenności państwa. I dlatego uważam, że był najwybitniejszym polskim prezydentem. „….”Moim zdaniem Lech Kaczyński był najwybitniejszym prezydentem w dziejach Polski. Największym sukcesem jego prezydentury było zbudowanie sojuszu państw i narodów Europy Środkowej. Wcześniej ideę porozumienia państw położonych między Rosją a Niemcami propagował Józef Piłsudski – uniemożliwiła wówczas jej realizację słabość Polski i sytuacja geopolityczna. Te okoliczności zmusiły nas do zawarcia traktatu ryskiego po wojnie polsko-bolszewickiej. Oznaczało to rezygnację z programu budowy szerokiego porozumienia Europy Środkowej. W latach 40. wrócił do tego pomysłu, choć w innym zakresie, Władysław Sikorski. Dziś jest oczywiste, że budowa sojuszu w Europie Środkowej to nasza racja stanu. Prezydent Lech Kaczyński ideę przekształcił w realny projekt polityczny. Dzięki sprzyjającym warunkom gospodarczo-politycznym udało się to przeprowadzić w ciągu czterech lat, a więc błyskawicznie. Z tej koncepcji dzisiaj pozostały tylko drzazgi, ale mam nadzieję, że dzięki solidnym fundamentom narodowym, kiedy zmieni się władza w Polsce, będzie można do niej powrócić. Sojusz środkowoeuropejski w porozumieniu ze Stanami Zjednoczonymi jest fundamentem polskiej racji stanu. Podobnie jak od ponad 300 lat podstawą racji stanu Wielkiej Brytanii jest utrzymanie równowagi sił w Europie i niedopuszczenie do powstania tam państwa hegemona, a racją stanu Rosji imperialnej jest sojusz z Niemcami. „…(więcej )

 

Lech Kaczyński opowiedział się za Europą współpracy, wolną od dominacji państw. W takiej Europie Polska i Ukraina mogłyby być jednym z ważniejszych sojuszy dużych państw. Jego zdaniem, nasza współpraca powinny dotyczyć gospodarki, kultury, a przede wszystkim kwestii politycznych. Polski prezydent ponownie zadeklarował poparcie dla unijnych i NATO-wskich aspiracji Ukrainy „…(więcej )

 

——

Mój komentarz

Wydawało się że Niemcy już położyły łapę na Polsce którą Rosja im odstąpiła w zamian za Ukrainę i Białoruś . Ale coś idzie nie tak . Budowa IV Rzeszy zrujnował Europę , a razem z nią i Niemcy . Zresztą wdrażanie przez Niemcy w całej Europie systemu gospodarczego opartego na socjalistycznym modelu Niemiec Hitlera niczego dobrego ani Europie, ani tym bardziej Niemcom nie wróży . Niemcy dążą do ustanowienia we wszystkich krajach europejskich socjalistycznej ideologi politycznej poprawności „religią państwową „ Gospodarka Niemiec oparta jest na podatkowym wyzysku ekonomicznym ludności . Niemcy nie są nawet w stanie się reprodukować . Niemcy zaczynają się chwiać politycznie i gospodarczo o czym świadczy niemożność stłumienia antyniemieckiego politycznego buntu Orbana wspartego po cichu przez Chiny .Niemcy tak skarlały ,że odległe Chiny zaczynają im bruździć na ich własnym podwórku .

 

Odbudowa Rzeczpospolitej jest bardziej realna niż utworzenie Federacji Europejskiej , ponieważ pomiędzy narodami ja tworzącymi istniała wielowiekowa wspólnota biologiczna , wspólny kod kulturowy i polityczny. Naturalne geopolityczne przyciąganie się rozbitych część Rzeczpospolitej już jest problemem dla Rosji i Niemiec . Potrzebny jest katalizator, na przykład upadek Unii czy wsparcie tego projektu przez Chiny lub USA .

 

W dłuższej perspektywie islamizacja Europy Zachodniej i Rosji może najzwyczajniej w świecie wywrzeć takie ciśnienie kulturowe na chrześcijańskie post Rzeczpospolite państwa ,że odbudowa Federacji Jagiellońskiej odbędzie się w sposób naturalny .

 

 

Video Krasnodębski „Czy rządzą nami Niemcy i Rosjanie? – dyskusja Ośrodka Myśli Politycznej – część Ii „

Ośrodek Myśli Politycznej przedstawia dyskusję (część II) „Czy rządzą nami Niemcy i Rosjanie? Wpływ Niemiec i Rosji na europejską politykę i życie intelektualne i jego skutki dla Polski”. Wystąpili w niej prof. Zdzisław Krasnodębski, autor wydanej przez Ośrodek Myśli Politycznej książki poświęconej niemieckiej polityce i kulturze pt. Zwycięzca po przejściach, prof. Andrzej Nowak, dr hab. Arkady Rzegocki. Spotkanie odbyło się w Krakowie, 5 marca 2012 r. (www.omp.org.pl / www.usa-ue.pl).

 

Marek Mojsiewicz
Osoby podzielające moje poglądy , lub po prostu chcące otrzymywać informację o nowych tekstach proszę o kliknięcie „lubię to „ na mojej stronie facebooka Marek Mojsiewicz
Twitter

 

Romuald Szeremietiew”Polska mogłaby uzyskać podmiotową pozycję w stosunkach z Rosją tylko w jednym przypadku – po odtworzeniu wielonarodowej Rzeczypospolitej. Musiałoby się to jednak stać przy aprobacie Rosji, a nie wbrew niej. Czy to jest możliwe? „….”Ukraina i Białoruś dowiodły ponad wszelką wątpliwość, że nie chcą być w granicach Rosji. Demonstruje to nawet współpracujący z Moskwą prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka. Na Białorusi i na Ukrainie pojawia się nostalgia za dawną Rzeczypospolitą traktowaną jako polsko-litewsko-ruski związek państw. Z Mińska i Kijowa można więc wyobrazić partnerską wspólnotę Białorusi i Ukrainy z Polską (Речь Посполита). Na białoruskich forach internetowych w ubiegłym roku toczyła się dyskusja nad sposobami zawiązania konfederacji białorusko-polskiej i doproszenia do niej Ukrainy. Podnoszono, że wspólne państwo (ponad 93 mln ludności, 1 124 tys. km kw. powierzchni i PKB – łącznie 734,8 mld dolarów) byłoby poważnym potencjałem na europejskiej scenie politycznej. „….”Jest wymowne, że w ciągu dwustu lat najpierw po rozbiorach Rzeczypospolitej nastąpił przecież rozpad imperium rosyjskiego, a za drugim razem po zwycięstwach Stalina też doszło do zawalenia się bloku sowieckiego i… zachodnie granice Rosji wróciły tam, gdzie były w XVIII wieku.  Jakie wnioski wyciągnęła z tego Moskwa – jeszcze raz ruszy zbrojnie na zachód?

Zdaję sobie sprawę, że odbudowa wielonarodowej Rzeczypospolitej jako sojusznika Rosji dla Polaków i dla Rosjan będzie trudne do wyobrażenia. Równie trudne w realizacji. Przyznać też trzeba, że w obecnej polityce rosyjskiej, a zwłaszcza w tym co zdarzyło się między Polakami a Rosjanami trudno przyjąć, że jest to realne. Zważywszy jednak na wagę sprawy dla bezpieczeństwa Polski i Europy warto sprawdzić, czy istnieją szanse na taką radykalną zmianę wzajemnych relacji polsko-rosyjskich.”…..”Z większym optymizmem na rolę Polski patrzy premier Węgier Viktor Orban. Polityk węgierski powiedział w wywiadzie dla portalu „Fronda”: “Kiedy w lewicowej prasie węgierskiej czytam krytyki pod adresem Polski, że ma aspiracje, by ‘na nowo stać się regionalną potęgą Europy Środkowej’, to wtedy głośno mówię do siebie: ‘No wreszcie!’.” Idąc za wskazaniem Orbana wydaje się możliwym, wspólne z Węgrami, przekształcenie bezbarwnej i anemicznej Grupy Wyszehradzkiej w ściślejszą wspólnotę. Tradycje związków po dawnej monarchii Austro-Węgierskiej, która była niegdyś sojusznikiem Niemiec, odgrywa pozytywną rolę w politycznych wyobrażeniach południowych sąsiadów Polski, także na terenie Polski, w dawnej Galicji. Ten sentyment mógłby stanowić płaszczyznę porozumienia. Należałoby się przy tym zastanowić, czy do współpracy nie można też zaprosić Rumunii i Austrii. „…..”Zacieśniając związki w takim związku państw otrzymalibyśmy potencjał liczący ok. 92 mln ludności, prawie 856 tys. km kw. powierzchni i 1 556 mld dolarów PKB (Rosja – 1 840 mld dolarów). Wówczas można byłoby nie tylko zapewnić bezpieczeństwa dla Europy Środkowej i zagwarantować silny wpływ w UE, ale także zwiększyć wagę regionu w polityce USA na czym państwom Grupy Wyszehradzkiej zależy. „…..(źródło )

 

Andrzej Talaga „Polska staje więc przed strategicznym wyborem, jaką UE poprzeć i gdzie jest w niej nasze miejsce. Wielka Europa – słaba Polska czy wielka Polska – słaba Europa. To jednak fałszywa alternatywa, nie mamy bowiem wystarczającego potencjału do rozwoju w pełni samodzielnego, mocnego państwa. „….”Poluzowanie więzów ze Wspólnotą może zakończyć się powrotem do balansowania między Niemcami a Rosją, co dobrze się dla Rzeczypospolitej nie skończyło. Nie mamy potencjału demograficznego, surowcowego, technologicznego i gospodarczego, by zrównoważyć te potęgi. Im silniejsza, bardziej spójna Unia, tym będziemy bezpieczniejsi, choć bez wszystkich atrybutów suwerenności. „…(więcej )

 

Aleksander Piński „zakaz uczenia dzieci w domu jako alternatywy dla publicznej edukacji wprowadził w 1937 r. Adolf Hitler „…”Adolf Hitler zaszczepiał niemieckie poczucie wyższości już uczniom szkół podstawowych. W NSDAP najliczniejszą grupą zawodową byli nauczyciele nauczania początkowego „…..”jak silnym narzędziem indoktrynacji jest publiczne szkolnictwo. Było nim od samego początku. Nie jest przypadkiem, że kraj, który pierwszy wprowadził obowiązkową publiczną edukację (zrobiły to w 1794 r. Prusy, część dzisiejszych Niemiec), to kraj, który wywołał dwie wojny światowe i którego władze, przy braku sprzeciwu ze strony narodu, dopuściły się zbrodni na niespotykaną wcześniej skalę. „…..”Bez państwowej oświaty nie byłoby dwóch wojen światowych i Holokaustu „…..”zaledwie pięć lat temu. Wolfgang Drautz, konsul generalny Niemiec w USA, oświadczył wówczas, że niemiecki rząd ma „uzasadniony interes w przeciwdziałaniu powstawaniu grup społecznych opartych na poglądach innych od głównie obowiązujących”. …..”Nie bez powodu w 1806 r., po klęsce Prus w bitwie pod Jeną, przebudowę państwa rozpoczęto od zacieśnienia kontroli nad tym, kto i czego uczy w szkołach publicznych. Wprowadzono państwowe certyfikowanie nauczycieli oraz sankcje odebrania dzieci rodzicom, jeżeli nie dopilnują, by chodziły one do szkoły (sankcja istniejąca do dzisiaj także w Polsce). Niemiecki filozof Johann Gottlieb Fichte (1762–1814), propagator pruskiego systemu edukacji publicznej, twierdził w „Odezwach do narodu niemieckiego” z 1807 r., że „nie wystarczy mówić do uczniów, trzeba kształtować ich charakter w taki sposób, by sami z własnej woli chcieli tego samego co my” „…(więcej )

 

Friedman „ Macie państwo między Niemcami a Rosją. Żaden Polak nie może przewidzieć, co się stanie z sąsiadami w przyszłości, a liderzy polityczni powinni przygotowywać kraj na najgorsze. „…..” Może Polska powinna więc zbudować regionalny sojusz w Europie Centralnej? „…”To międzywojenna idea Józefa Piłsudskiego. Sojusz ze Słowacją, Węgrami, Rumunią i Bułgarią może zapewnić Polsce bezpieczeństwo. Piłsudski rozumiał, że Polska jako lider Europy Środkowej jest w stanie taki sojusz skonstruować „….(więcej )

 

Roger Scruton, filozof „W historii Polski co pewien czas powtarzał się ten sam straszliwy dla was scenariusz – Niemcy i Rosja dogadywały się nad waszymi plecami i was niszczyły. Powiem teraz coś, co może zabrzmieć szokująco, ale obawiam się, że taki scenariusz może się powtórzyć. „….”Upadek Unii może mieć dla Polski bardzo negatywne konsekwencje. Nie można wykluczyć, że takie wydarzenie pociągnie za sobą wybuch jakiegoś europejskiego konfliktu, zmianę status quo, która może mocno uderzyć w Polskę. Obawiam się jednak, że jest to proces, którego nie uda się zatrzymać. „….”Analityk George Friedman uważa, że Polska powinna stać się europejskim Izraelem. Uzbroić się po uszy i przygotować na najgorsze. Obawiam się, że w przypadku Polski nie da się przygotować na najgorsze.”….”Unia Europejska jako polityczna czy gospodarcza struktura jest martwa. Jest fikcją, złudzeniem. „….”trudno odmówić logiki argumentom, że lepiej, jeżeli Niemcy osiągają swoje cele za pomocą środków pokojowych niż militarnych. „…(więcej )

 

Zychowicz „„Rok 1920 był momentem zwrotnym w dziejach Polaków. To właśnie wtedy, mimo militarnego zwycięstwa, ostatecznie umarła idea Polski wielkiej, która rozciąga się na szerokich połaciach Europy Wschodniej, swymi granicami sięgającej niemal po mury Kremla i po stepy Zaporoża, której obywatele mówili dziesiątkami języków i wznosili modły w kościołach, cerkwiach, synagogach, zborach i meczetach. ”…” To właśnie w Rydze Polska ostatecznie wyparła się idei jagiellońskiej – porozumienia narodów znajdujących się między Niemcami a Rosją. Jedynej koncepcji, która może zapewnić Polsce, że będzie liczącym się graczem, a nie średnim państwem, z wynikającymi z historii ambicjami, ale bez potencjału, by je zrealizować.”…(więcej )

 

Andrzej Talaga „Nawet gdybyśmy wykonywali nie wiem jak miłe gesty wobec „braci Moskali”, jesteśmy skazani na polityczne, a w przyszłości może nawet militarne starcie. „…..”Rosyjscy przywódcy postrzegają świat w sposób bardziej realistyczny niż ich polscy konkurenci, zepsuci nieco unijnym nowomyśleniem. „…” Kilka wielkich tworów politycznych scalonych wspólnymi wartościami kulturowymi kontruje się wzajemnie w walce o władzę: chodzi głównie o USA, Chiny i Rosję. W takim świecie mniejsze państwa nie mają prawa funkcjonować samodzielnie, muszą mieć protektora lub wejść w alians cywilizacyjno-militarny. „….”Oficjalnym celem Rosji jest budowa strefy wpływów w postaci Eurazjatyckiej Unii Gospodarczej poszerzonej o Ukrainę. Moskwa bez owijania w bawełnę postawiła sobie za cel zdominowanie Kijowa. Zadaniem Polski zaś jest dokładnie coś odwrotnego, a mianowicie niedopuszczenie do wciągnięcia Ukrainy w rosyjską orbitę i ulokowanie jej w bloku euroatlantyckim. To nie jakieś drobne przepychanki, lecz geopolityczna wojna. Obie strony walczą bowiem nie tylko o wpływy, ale także własne bezpieczeństwo. „……”Dlatego przede wszystkim Białoruś, lecz także Ukraina muszą być „rosyjskie”. Polska zaś, jako kraj frontowy NATO, musi mieć od wschodu osłaniający ją bufor. Ukraina i Białoruś idealnie nadają się do tej roli. I Polacy, i Rosjanie potrzebują ich przestrzeni, dlatego jesteśmy skazani na walkę o nie. „…..”Dla Kijowa w długiej perspektywie nie ma innego wyboru niż Zachód albo Moskwa. Uprawiana tam obecnie polityka równego dystansowania się od Unii i Rosji jest nie do obrony, choćby z tego prostego powodu, że Ukraina nie posiada wystarczających zasobów demograficznych, surowcowych, wreszcie społecznych do utrzymania długotrwałej, pełnej suwerenności. W czyją orbitę by zaś nie wpadła, druga strona będzie to kontestować. „….”W koncepcie rosyjskiej polityki zagranicznej znalazła się także strategia uprawiana wprawdzie po cichu od lat, ale dopiero teraz wpisana do oficjalnego dokumentu. Chodzi o utworzenie jednolitego rynku z Unią Europejską w oparciu o wspólnotę cywilizacyjną europejskiego Zachodu i Rosji: cel pochodny to uruchomienie mechanizmów stałej współpracy z UE w zakresie bezpieczeństwa. Kiedy dodamy do tego konieczność stosowania „miękkiej siły”, której Moskwa pozazdrościła Zachodowi, oraz wyraźne dystansowanie się od USA, robi się miękko – ale w nogach. Rosja, zgodnie z zasadą „koncertu mocarstw”, chce bowiem układać architekturę powiązań ze Wspólnotą wcale nie z Unią jako całością, ale z silnymi państwami kontynentu, głównie Niemcami i Francją, w dodatku w kontrze do Stanów Zjednoczonych oraz NATO. Polska nie jest w tym przypadku brana pod uwagę  jako podmiot gry, lecz jako jej przedmiot.”…. (więcej )

 

 

Video Krasnodębski „Czy rządzą nami Niemcy i Rosjanie? – dyskusja Ośrodka Myśli Politycznej – część Ii „

Ośrodek Myśli Politycznej przedstawia dyskusję (część II) „Czy rządzą nami Niemcy i Rosjanie? Wpływ Niemiec i Rosji na europejską politykę i życie intelektualne i jego skutki dla Polski”. Wystąpili w niej prof. Zdzisław Krasnodębski, autor wydanej przez Ośrodek Myśli Politycznej książki poświęconej niemieckiej polityce i kulturze pt. Zwycięzca po przejściach, prof. Andrzej Nowak, dr hab. Arkady Rzegocki. Spotkanie odbyło się w Krakowie, 5 marca 2012 r. (www.omp.org.pl / www.usa-ue.pl).

 

Marek Mojsiewicz
O
soby podzielające moje poglądy , lub po prostu chcące otrzymywać informację o nowych tekstach proszę o kliknięcie „lubię to „ na mojej stronie facebooka Marek Mojsiewicz
Twitter

0

Marek Mojsiewicz

Europejczyk

924 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758