Zastanawiamy się często co właściwie porabia całe dnie Krzysztof Bondaryk, szef ABW ? Na zdjęciu z 15 sierpnia 2012 zauważyliśmy że wciąż żyje (w okularach, trzeci od lewej w górnym lewym rogu) i pobiera pensję opłacaną z naszych podatków. Za co ?
Po epizodzie antykorupcyjnej Julii Pitery, która przesiedziała 4 lata na rządowej pensji, przesiadując często jako celebrytka w TVN24, nie mamy najmniejszych złudzeń co do polityki antykorupcyjnej Państwa PO.
Instytucją która powinna dbać o bezpieczeństwo państwa jest ABW (kiedyś UOP), ale wystarczy popatrzeć na historię kadrową tej instytucji aby doznać załamania. To w ABW szlifowali swoje kompetencje Gromosław Czempiński i Marian Zacharski, potem przez Rakowiecką przelewały się tłumy swoich ludzi, takich jak np. były esbek i człowiek Millera, pułkownik Paweł Pruszyński, człowiek od ochraniania dr. Kulczyka. Kiedy szefem ABW był Andrzej Barcikowski, panamska ITI z pomocą BRE Banku Kostrzewy wypuściła na giełdę TVN. Andrzej Barcikowski pracował później w BRE Bank a teraz robi w NBP u Belki.
Grupa stojącą za Tuskiem posadziła na fotelu szefa ABW, Krzysztofa Bondaryka, z wykształcenia historyka, człowieka który dorabiał wcześniej u grupy stojącej za Zygmuntem Solorzem. Historyk Bondaryk stał się słynny po tym jak odkupił od swojego byłego pracodawcy, już jako szef ABW, luksusowy samochód Audi A6 Quattro, po podejrzanie niskiej cenie: http://www.rp.pl/artykul/678768.html
Umieszczenie na szczycie ABW człowieka łasego na kasę musiało uspokoić przeróżne grupy interesów. Od czasu Audi, mało się o Bondaryku mówi i pisze, a ABW z pewnością realizuje ogromnie ważne zadania ratujące nasze państwo. Z tym że ABW chyba koncentruje się na dużych aferach, małe afery takie jak afera cmentarno-hazardowa PO czy też afera PSL wydaja się mniej ważne, mniej ważne od tropienia internautów (Frycz) i dziennikarzy (Sumliński). Zasady zobowiązują.
Pozostaje oczywiście otwarta sprawa karygodnych uchybień w funkcjonowaniu państwa w sprawie smoleńskiej zagłady Prezydenta RP, szefostwa polskiej armii oraz części polskiej elity, ale za to beknie jakiś wyznaczony pionek.
Z czasem w ABW zapanowały dziwne obyczaje. Wiceszef tej niby potężnej instytucji, pułkownik Jacek Mąka, został dotkliwie pobity w październiku 2011, jak jakiś pierwszy lepszy obywatel Krainy Miłości. Inny wiceszef ABW, Paweł Białek, strasznie zaprzyjaźnił się ze swoim kolegą ze studiów, dziennikarzem “Gazety Wyborczej”, Wojciechem Czuchnowskim. W skutek tej męskiej przyjaźni, Wojciech Czuchnowski objawił pewnego dnia że był podsłuchiwany przez ABW w czasach rządu PiS. Nie wiemy jakich innych objawień ABW doznał Czuchnowski:
http://monsieurb.nowyekran.pl/post/59700,agencja-towarzyska
Ostatnio dziennikarze i internauci siedzą spokojnie, ABW znalazła więc czas aby zając się sprawą Amber Gold / OLT Express. Ale intuicja nam podpowiada, że nie możemy raczej spodziewać się zbyt wielkich rewelacji.
Bondaryka i Tuska łączy miłość do luksusowych Audi. Czy coś jeszcze ?
Z Panamy przez PRL do III RP, czyli o wplywie Wizjonerskiej Strategii Inwestowania (WSI) na Polske -- czytaj cala prawde calodobowo -- na www.wsi24.pl oraz Facebook / Goodbye ITI -- i mysl samodzielnie, bez TVN24 !!