Zakładam się o mazurek wielkanocny, że Platforma nie bąknie „izwinitje” za obelgi, rzucane pod adresem prezydenta Kaczyńskiego, generała Błasika czy pilotów TU-154 w związku z katastrofą. Kłamcy bowiem honoru nie mają.
Mamy czarno na białym: za katastrofę TU154 w dniu 10 kwietnia w Smoleńsku nie odpowiada ani Lech Kaczyński, ani Andrzej Błasik, ani piloci. Za GW kłamstwa te powieliły europejskie brukowce. W żadnym z nich nie pojawi się
sprostowanie
bo przecież właśnie chodziło o to, by w świat poszły kłamstwa. Co więcej – będą podtrzymywane dwuznacznymi uwagami. Rewelersi Platformy (z prawdziwymi i fałszywymi tytułami naukowymi) prześcigają się w merdaniu ogonami, by
Moskwa
ich dostrzegła i obdarzyła uśmiechem. Ale to poważna sprawa: jeżeli rząd Tuska prowadzi wobec Rosji taką politykę, jakiej nie musi (NATO, UE) to znaczy, że chce ją prowadzić, a wówczas pojawia się uzasadnione pytanie: DLACZEGO?
Post scriptum: jeśli ten rząd chce się kompromitować, to jego sprawa. Ale jeżeli przy okazji kompromituje Polskę, to powinien wiedzieć, że od odpowiedzialności się nie wykręci.
A przecież Tusk obiecał, że nie będzie robił polityki, a tylko budował boiska. Polityka to za poważna sprawa dla amatorów!