Kilka fraz o modlitwie dziękczynienia.
27/03/2012
469 Wyświetlenia
0 Komentarze
8 minut czytania
Modlitwa dziękczynienia unosi się ponad granicami religii, ponad podziałami na ludy i narody, ponad skłonnością do budowania ludzkich piramid panowania jednych nad drugimi i czerpania zysku z wyzysku. Jeśli się nie unosi, była inną formą modlitwy.
Modlimy się o pokój, spoczywamy w przebaczeniu, by przełamać w świecie linie wojen.
Modlimy się o prawdę, jesteśmy uczciwi, by nakarmić nasze ciała, myśli i uczucia światłem.
Modlimy się o wiarę, ufamy sobie, by uaktywnić wzrost zrozumienia siebie nawzajem.
Modlimy się o mądrość, praktykujemy sprawiedliwość, by odzyskać wolność dobrych wyborów.
Modlimy się o radość, jesteśmy szczęśliwi, by w harmonii połączyć taniec żywiołów chwila po chwili.
Modlimy się o odwagę, czuwamy nieustannie, by rozpalić w sercu płomienie przytomnej obecności.
Modlimy się o moc, zanurzamy w Duchu Świętym, by opadły łuski przemocy z naszych umysłów.
Modlimy się o pełnię, napełniamy współczuciem, by w pokorze nie tamować przepływu bogactwa i obfitości do potrzebujących.
Modlimy się o nadzieję, wybieramy niewinność, by nie karmić energią lęku i gniewu minionych historii oraz proroctw apokalipsy.
Modlimy się o pracę dla każdego, tworzymy rozwiązania, by kapitał służył nam wszystkim.
Modlimy się o miłość, błogosławimy nieskończenie zróżnicowaną tożsamość osób i form życia, by narodziła się ziemia nowa i niebo nowe.
Zaprawdę, aż tak jest to proste. Niezawikłane i otwarte. Jak na górze, tak na dole, Jak wewnątrz, tak na zewnątrz. Jak teraz w duchu, tak i w konsekwencjach doświadczanych lekcji.
Modlitwa dziękczynna to zapomniane błogosławieństwo dla naszego świata. Ma być wspólna. Unosić się w przestrzeń, promieniować na fali emocji milości w najskrytsze wymiary ucieleśnionego i niewidzialnego ducha. Tam, w arce poszanowania dla życia, bujnie rozkwita przyszłość pokoleń i narodów.
Do strumienia dziękczynienia i wdzięczności wrzucajmy monety szlachetnych myśli i życzeń, gdyż taka jest pierwotna emisja środków płatniczych wolnego rynku natury, kultury i gospodarki. Pieniądzem dobrego gospodarza jest wola ofiarowania daru i aksjologia czerpiąca mądrość z mistyki. Im więcej emitujemy intencji twórczych z przytomnego serca do pól umysłów i cywilizacji, tym żyźniejsza staje się nasza ziemia.
Z ciszy i ze skupienia modlitwy wychodźmy wprost na drogę, otwierajmy pieczęcie do światów dobrych uczynków.
Modlitwa dziękczynienia to sprawianie, że rzeczy najprostsze: naprawa, odnowa i uzdrowienie, naprawdę się pojawiają w przejawieniach kosmosu.
O Boże, który Jesteś,
Dziękujemy za ten nieskończony wszechświat, który jest naszym domem.
Za czystość, która odświeża życie.
Za niepokalaną brudem naszej ułomnej wiedzy i technologii sprawność pięciu żywiołów zaprzągniętych do tworzenia wspólnej rzeczywistości.
Za możliwość korygowania starych błędów i zdolność do odrzucania zbędnego balastu win i grzechów.
Za wodę, która zapamiętuje melodie naszych obudzonych serc.
Za ziemię, która nas przyjmuje i niesie od kołyski po grób.
Za powietrze, w którym oddech kreśli kwantowe wzory przestrzeni takiej samej na zewnątrz i wewnątrz.
Za ogień, który nie pali, lecz daje ciepło i żywotność do wiecznego trwania pośród przemijania form.
Za niebo, które dopełnia ziemię przepowiedniami duchowych pielgrzymek.
Módlmy się o łagodność i umiarkowanie w nas, by klimat, środowisko naturalne, cywilizacja, nauka, religia, kultura i historia odzyskały pełnię zdrowia oraz balans równowagi i harmonii sfer.
Natura rzeczy najprostszych mieści się w umiejętności dawania z siebie – niebu i ziemi, drugiemu człowiekowi – daru uczuć elementarnie uczciwych. Nie osobno – we wspólnotach przekraczajmy granice i podziały.
Przed nami wielkie zadanie i wielka nauka. Dotąd modliliśmy się osobno, każdy o swoje sprawy, a od teraz będziemy uczyć się modlitwy wspólnej, odmawianej w komunii osób. Inspiracji poszukamy w najświętszych tekstach i najstarszych tradycjach. Tak naprawdę otrzymaliśmy już z nawiązką to, o co chcemy dopiero poprosić. Tym już jesteśmy, a nie grzesznymi i pokurczonymi istotami.
Modlitwa dziękczynienia unosi się ponad granicami religii, ponad podziałami na ludy i narody, ponad skłonnością do budowania ludzkich piramid panowania jednych nad drugimi i czerpania zysku z wyzysku. Jeśli się nie unosi, najprawdopodobniej jest inną formą modlitwy, która nie zostanie wysłuchana. Chrystus jest królem, by zniknęły hierarchie fałszywej władzy z ziemi. To jedyna droga do serca Przedwiecznego. Najlepszy sposób naprawy, odnowy i uzdrowienia siebie. Ścieżka służby.
Bądźmy tacy, jakimi stworzył nas Pan, niech będzie Błogosławiony. Bądźmy tacy, jakimi chce nas widzieć Miłosierny, gdy promieniuje w nas obraz i podobieństwo.
Jeśli modlimy się o to samo indywidualnie, w zaciszu domowego ogniska, to jednak, nawet poza percepcją tego stanu, wydobywamy głos dostrojony w harmonii i wspólny.
Niech nastanie czas pokoju, pojednania, radości i obfitości w naszym wspólnym świecie.
Niech unosi się ze świątyń i targowisk, domów i warsztatów naszej twórczej pracy pieśń sprawiedliwych wprost do nieba.
Niech błogosławi ziemię.
Nieważne, kim jesteśmy, nasza modlitwa dziękczynna jest słuchana przez wszystkich i niesiona przez Posłańców na samą górę, w fali uczuć dostrojonych do Pieśni Pana serc.