Bez kategorii
Like

Kiepski polityk z Kukiza

12/09/2012
520 Wyświetlenia
0 Komentarze
5 minut czytania
no-cover

Taka jest prawda. Polacy są jak ”banderlogi” z Kiplinga. Nic nie da wprowadzenie JOW, jeśli nie zmieni się mentalność wyborcy. Dopóki Polacy nie nauczą się „samorządzić”, ton w Polityce będą wciąż nadawali liderzy partyjni.

0


 We wczorajszym programie Kuby Wojewódzkiego pierwszym gościem był Paweł Kukiz. Zwykle nie oglądam programów Kuby, ze względu na chyba największe „stabloidyzowanie” jego formy. Kiedy zobaczyłem którąś z zajawek reklamującą wczorajszy program postanowiłem przekonać się jak Paweł Kukiz poradzi sobie na boisku drugiej strony.

Muszę przyznać że się zawiodłem. Wszystkie tezy jakie Paweł Kukiz postawił i próbował, moim zdaniem nieudolnie obronić, były nietrafione. Muzyk uważa, że jednomandatowe okręgi wyborcze (JOW) są cudownym rozwiązaniem na patologię polskiej demokracji. Powiedział, że dziś Polacy mają możliwość wyboru wyłącznie pomiędzy panem, wójtem a plebanem. Zdaniem autora jesteśmy skazani na łaskę lub niełaskę Kaczyńskiego, Tuska, Pawlaka, Palikowa i Millera. Koronnym argumentem tej tezy było stwierdzenie ,że w Polsce listy z kandydatami na posłów mogą zgłaszać wyłącznie partie polityczne (to nie jest prawda, ale o tym później). Jeśli więc, zdaniem Kukiza, wprowadzimy JOW’y to złamiemy monopol partyjny i o tym kto kandyduje do Sejmu będą decydowali ludzie, a nie liderzy poszczególnych partii. Na zarzut, iż  pomimo JOW obowiązujących w wyborach do Senatu RP i tak wygrywają kandydaci zgłoszeni przez największe partie, Kukiz stwierdził, iż to wina Tuska, ponieważ nie wytłumaczył wyborcom, jaka jest różnica w wyborach do obu izb Parlamentu. Moim zdaniem to bzdura.
Długa jest lista win Premiera, ale na pewno nie fakt nie zorganizowania kapani informacyjnej zaważył na takich, a nie innych wynikach wyborów do Izby Wyższej. Moim zdaniem problemy są przynajmniej dwa. Aby zgłosić kandydata na Senatora, lub listę kandydatów na Posłów najpierw należy założyć Komitet Wyborczy. Komitet Wyborczy Wyborców ( ten jest najbliżej ludzi) tworzy co najmniej 15 obywateli mających bierne prawo wyborcze. Utworzenie Komitetu Wyborczego musi poprzeć co najmniej 1000 obywateli swoimi podpisami. Każda lista kandydatów na Posłów wymaga poparcia co najmniej 5000 obywateli zamieszkałych w okręgu, w którym zgłaszana jest lista. Każdy kandydat na Senatora wymaga poparcia co najmniej 2000 obywateli zamieszkałych w okręgu, w którym zgłaszany jest kandydat. Widzimy więc, że różnica przynajmniej na poziomie zgłaszania kandydatów nie jest zbyt duża. Nie wpłynęła zatem istotnie na wynik wyborów tak jak przewiduje Paweł Kukiz. Moim zdaniem, gdyby ostanie wybory do Sejmu odbyły się według takich samych zasad jak do Senatu, ich wyniki nie wyglądałyby inaczej. Problem tkwi bowiem w głowach wyborców.
Polacy nie rozumieją natury demokracji. Widać to doskonale na poziomie bardzo lokalnym. We wspólnotach mieszkaniowych czy w spółdzielniach. Polacy nie potrafią wybrać spośród siebie lidera. Dlatego w wielu wspólnotach rządzą prywatne firmy z segmentu zarządzania i administrowania nieruchomościami, a w spółdzielniach w sposób iście dyktatorski władze sprawują jegomoście z epoki słusznie minionej. Dzieje się tak dlatego, ponieważ członkowie wspólnoty lub spółdzielni nie potrafią się porozumieć w celu wyłonienia przywódcy, który będzie im służył. Musze przyznać, że mi też jest przykro, ale nie ma co się obrażać na rzeczywistość. Taka jest prawda. Polacy są jak ”banderlogi” z Kiplinga. Nic nie da wprowadzenie JOW, jeśli nie zmieni się mentalność wyborcy. Dopóki Polacy nie nauczą się „samorządzić”, ton w Polityce będą wciąż nadawali liderzy partyjni.
0

Kontrarianin

Tylko martwe ryby plyna z pradem.

38 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758