Kciuki za Łukasza Kamińskiego
11/06/2011
423 Wyświetlenia
0 Komentarze
1 minut czytania
Sejm poparł kandydaturę Łukasza Kamińskiego na prezesa IPN. To nie przesądza jeszcze sprawy ani formalnie ani politycznie.
Formalnie- bo jest jeszcze decyzja Senatu. Politycznie- bo bywało już tak, że PO rozpisywało partytury w swojej orkiestrze także ze względów praktycznych ich klub parlamentarny inaczej głosował w Sejmie, a inaczej w Senacie.
Czy tak będzie tym razem? Miejmy nadzieję, że nie.
Za Łukasza Kamińskiego trzymam mocno kciuki z trzech powodów. Po pierwsze: ma bardzo solidny dorobek naukowy i doświadczenie w pracy w IPN-ie. Po drugie: nie pęka, nie złożył Gontarczyka i Centkiewicza na ołtarzu bycia prezesem IPN-u za wszelką cenę, nie odpuścił ich, nie zrzucił z sań IPN-u na pożarcie antyIPNowskim wilkom. Po trzecie wreszcie: jest z Wrocławia, tak jak ja, a wrocławianie zasługują aby iść w górę.