Za zgodą autora, blogera Tup..Tup..Tup..154 kopiuję tu jego post z innego blogu.
Wybór ilustracji mój
Cyprian Polak
Ekonomiczno-społeczna zapaść Polski.
W jednej z wcześniejszych notek pisałem o emigracji ekonomicznej kilku milionów Polaków w ciągu zeszłego dziesięciolecia. Następne rzesze moich rodaków poważnie rozważają taką możliwość. Wspomniałem tam także o powołaniu w Berlinie Ruchu Odrodzenia Żydowskiego w Polsce stawiającego sobie za cel sprowadzenie 3 mln żydów do Polski.
http://pinkpanther.salon24.pl/463774,dzieci-lepszego-i-gorszego-boga
Wojna na Bliskim Wschodzie
Na naszych oczach powoli rozpala się zarzewie konfliktu bliskowschodniego pomiędzy Izrealem i światem arabskim.
Epiphanius pisał w książce "Ukryta strona dziejów" (Wydawnictwo Antyk wydanie z 2008 r.):
"Pierwsza wojna światowa musiała nastąpić, by umożliwić Iluminatom obalenie caratu w Rosji i zamienienie tego kraju w twierdzę ateistycznego komunizmu. Do wywołania tej wojny Iluminaci posłużyli się agentami, którzy doprowadzili do rozdźwięków między imperium brytyjskim a imperium niemieckim. Po jej zakończeniu należało zbudować komunizm i wykorzystać go do obalenia wielu innych rządów i do osłabienia religii.
Druga wojna światowa miała zostać wywołana dzięki wykorzystaniu opozycji między faszystami a politycznymi syjonistami. Wojna ta miała być prowadzona w taki sposób, by zniszczyć faszyzm a umocnić pozycję syjonizmu politycznego – tak, ażeby umożliwić założenie w Palestynie suwerennego państwa Izrael. Podczas II wojny światowej miała powstać Międzynarodówka Komunistyczna. Jej siła miała być równa sile całego Chrześcijaństwa. Od tego momentu to drugie miało być utrzymywane pod kontrolą – aż do momentu ostatecznego kataklizmu społecznego.
Trzecia wojna światowa ma również zostać sprowokowana przez agenturę Iluminatów; ma do niej dojść na tle zatargów miedzy syjonizmem politycznym a przywódcami islamu. Konflikt ma być ukierunkowany tak by islam (świat arabski i świat muzułmański) oraz syjonizm polityczny (w tym państwo Izrael) zniszczyły się nawzajem. W tych okolicznościach pozostałe narody – znów podzielone i zwaśnione – będą zmuszone z sobą walczyć, aż do zupełnego wyczerpania fizycznego, psychicznego, duchowego i gospodarczego."
Program judeoPolonii
Czym była/jest koncepcja judeoPolonii? A. L. Szcześniak w książce "Judeopolonia – żydowskie państwo w państwie polskim" pisze tak:
"Termin "Judeopolonia" wiąże się z próbą utworzenia na ziemiach zaboru rosyjskiego w czasie I wojny światowej politycznego tworu, podporządkowanego Niemcom, w ramach zamierzonego przez nich tworzeniaMitteleuropy. Stanowić on miał państwo satelickie Niemiec, które na stałe rozczłonkowałoby i odizolowało ludność polską zaboru rosyjskiego od Polaków w powiększonym zaborze niemieckim i austriackim oraz uniemożliwiłoby definitywnie odrodzenie się niepodległej Polski. Projekt takiego państwa buforowego(Pufferstaat) zgłosił władzom niemieckim powstały we wrześniu 1914 r. w Berlinie Niemiecki Komitet Wyzwolenia Żydów Rosyjskich (Deutsches Komitee zur Befreiung der Russischen Juden, zwany często Komitee zur Befreiung der Ostjuden). W skład tego państwa, leżącego między Bałtykiem a Morzem Czarnym, weszłoby około 6 milionów Żydów z ziem polskich i Rosji, którzy obok l ,8 miliona Niemców byliby najbardziej uprzywilejowaną warstwą ludności. Oprócz tego w Judeopolonii byłoby około 8 milionów Polaków, 5-6 milionów Ukraińców, 4 miliony Białorusinów oraz około 3,5 miliona Litwinów i Łotyszów -również pozbawionych własnej państwowości. Pierwotna forma tego projektu została przekreślona Aktem Listopadowym (5 XI 1916) powołującym Królestwo Polskie pod patronatem cesarzy Niemiec i Austro-Węgier. Jednak aż do czasu zakończenia wojny polsko-bolszewickiej (18 X 1920) trwały próby jego realizacji w odmiennych formach.
[…]
DWIE KONCEPCJE PAŃSTWOWOŚCI ŻYDOWSKIEJ
W momencie, gdy wydawało się, że idee budowy państwa żydowskiego w Palestynie odniosły ostateczne zwycięstwo, nagle pojawiły się poważne wątpliwości. Okazało się bowiem, że – nawet w najbardziej sprzyjających okolicznościach, w Palestynie można będzie osiedlić zaledwie niewielką część światowego żydostwa. Zauważył to już Herzl, który w swoich"Pamiętnikach" napisał:
"Przez jakiś czas myślałem o Palestynie (…), ale mój system przeniesienia Żydów dałby się tam z trudnością przeprowadzić. Potrzeba, abyśmy mieli klimat obejmujący różne temperatury dla Żydów nawykłych do sfer zimniejszych i cieplejszych. Musimy posiadać wybrzeże morskie ze względu na międzynarodowy handel; dla gospodarstwa zaś rolnego niezbędne są wielkie równiny".
W związku z powyższym pojawiło się natychmiast kilka pomysłów nowej "siedziby narodowej"- w Afryce, na Bliskim Wschodzie, w Ameryce Południowej… Były to jednak projekty tak utopijne, że je szybko zarzucono. I tu pojawił się kolejny teoretyk państwowości żydowskiej – Izrael Zangwill. Zgłosił on projekt, aby:
"Budować Jerozolimę w każdym poszczególnym kraju, również jak w Palestynie; oto jest misja Żydów"
(S. Laudynowa, "Sprawa światowa. Żydzi, Polska, ludzkość", t. I – s. 169, t. II – s. 37,67,68).
W wyniku tego roszczenia żydowskie do utworzenia państwa na ziemiach zamieszkanych przez Arabów poszerzone zostały o tworzenie autonomicznych tworów państwowych w krajach diaspory. Trzeba przy tym zaznaczyć, że dotyczyło to przeważnie państw, w których żydowska świadomość narodowa rozwijała się najszybciej, a więc w Europie Środkowo-Wschodniej. Najsilniej rozwinęły się te idee wśród Żydów na ziemiach polskich, czyli tam, gdzie najmocniej objawiały się wśród gojów poczucie narodowe i patriotyzm.
Tak więc ruch syjonistyczny podzielił się na dwie grupy: syjonistów ścisłych, czyli tych, którzy uważali, iż siedzibą narodową winna być Palestyna, i terytorialistów, dążących do stworzenia państewek żydowskich w krajach diaspory. Gdy na jednym z kongresów większość syjonistów pod kierownictwem Maxa Nordaua opowiedziała się za Palestyną, terytorialiści pod przewodnictwem Izraela Zangwilla założyli Jüdische Territorial Organisation – ITO (por. M. Phillippson, "Neueste Geschichte des jüdischen Volkes"). W duchu tym działał także historyk i teoretyk państwowości żydowskiej – Szymon Dubnow, który rozwinął teorię "fołkizmu", zwanego także "autonomizmem".
[…]
Wszystkie procesy politycznego odrodzenia się Żydów, poszukiwania własnej tożsamości narodowej i kreowanie nowych rozwiązań ideowych i terytorialnych, najmocniej zaznaczyły się na ziemiach polskich.
Złożyły się na to następujące przyczyny:
1. Dzięki – bezprecedensowej w dziejach – polskiej tolerancji, Żydzi znaleźli na ziemiach polskich azyl przed prześladowaniami w innych krajach Europy, doskonałe warunki do rozwoju, ochronę prawa (1264,1334) i autonomię, jakiej nie mieli nigdzie na świecie poza Palestyną. W wyniku tego Rzeczpospolita stała się Paradissus Judeaorum – "Rajem dla Żydów", czego wyraźnym objawem był stały ich napływ z Azji i Europy. W Polsce znalazło się najwięcej Żydów, kilkakrotnie więcej niż w jakimkolwiek innym państwie.
2. W wyniku rozbiorów Rzeczypospolitej przez ościenne mocarstwa w II połowie XVIII wieku i podziału narodu między zaborców, upływu krwi polskiej w wyniku wojen i licznych przegranych zrywów niepodległościowych, germanizacji, rusyfikacji i nieustannej wojny psychologicznej naród polski znalazł się w sytuacji, którą jego wrogowie uznali za beznadziejną, nie rokującą odrodzenia jakiejkolwiek formy państwowości. Uznano go za "gnijącego trupa", a skoro jest "trup", to natychmiast "pojawia się robactwo, które chciałoby go toczyć". Naród na pozór słaby i konający chciano przywalić kamieniem grobowym i uniemożliwić mu zmartwychwstanie. Cywilizacja talmudyczna me zna bowiem pojęcia "wdzięczność", ale nade wszystko przedkłada bożka Interesu.
Taki układ stosunków nasunął niektórym ugrupowaniom żydowskim myśl, że na ziemiach polskich można będzie bez trudu utworzyć "ziemię judzką", czyli "wykroić kawał Polski" dla Żydów, na państwo wyłącznie żydowskie. Koncepcję taką wysunął już w XVIII wieku Jakub Frank, ale w owym czasie mogły to być tylko marzenia. Uznano zatem, iż dopiero na przełomie wieków XIX i XX pojawiły się warunki do realizacji takiego pomysłu. Nie rezygnowano przy tym z projektów, aby tworzyć państwo żydowskie do spółki z tubylcami, z gojami, na całym obszarze ziem polskich, chcąc – na miejsce mającego się odrodzić państwa polskiego – wprowadzić nowy rodzaj państwa żydowsko-polskiego:
Judeopolonię oficjalną, uznawaną i przez Polaków, i przez czynniki międzynarodowe."
O koncepcji programie judeoPolonii pisał także w swoim opracowaniu pn. "Syjonizm a sprawa polska" prof. Feliks Koneczny.
http://free.of.pl/w/wolnapolska/syjonizmasprawapolska.htm
[Uzupełnienie]
O pewnej formie judeoPolonii mającej powstać na okupowanych przez Niemców terenach Lubelszczyzny pisał także Jędrzej Giertych:
http://gazetawarszawska.com/2012/07/22/10736/
http://gazetawarszawska.com/2012/07/22/jedrzej-giertych-niedoszle-panstwo-zydowskie-w-lubelszczyznie-cz-2/
Katastrofa Smoleńska
W kwietniu 2010 r. zniknęło z życia publicznego Polski kilkadziesiąt ważnych i zasłużonych osób. Na podstawie relacji rodzin (w przypadku tych rodzin, które dokonały skutecznej identyfikacji w Moskwie) oraz kłaka sierści niewartych ruskich i tuskowych papierów – aktów zgonu, protokołów sekcji zwłok, oświadczeń prokuratur (w przypadku tych, których rodziny nie identyfikowały, nie zidentyfikowały lub których ciał nie odnaleziono) stwierdzono, że zniknęli z życia publicznego Polski na skutek śmierci (w zamachu lub wypadku-chyba są jeszcze tacy) podczas podróży na uroczystości 70 rocznicy zbrodni katyńskiej.
O ile ekhumacje mogą dać odpowiedź na pytanie co się działo/stało z częścią osób o tyle w przypadku innych ofiar (ś.p.: Szymanek-Deresz, Jaruga-Nowacka, Szmajdziński, niektórzy generałowie) taka odpowiedź może być niemożliwa dlatego, że dokonano kremacji zwłok.
Praktycznie od pierwszych chwil po ogłoszeniu informacji o "katastrofie lotniczej na wojskowym lotnisku w Smoleńsku" jesteśmy świadkami niekończącego się, nieprawdopodobnego wręcz spektaklu autosabotażu instytucji państwa polskiego we wszystkim co dotyczy tego zdarzenia. Od podtrzymywania kłamstw o locie jednym samolotem wszystkich tych osób co oznaczało złamanie przepisów i obrazę dla zdrowego rozsadku i instynktu samozachowawczego. Przez przeróżne brednie ludzi złej woli o: naciskach, pijanym generale, niedouczonych pilotach, szaleńczej brawurze przy jednoczesnym braku odpowiedniego rekonesansu i zabezpieczenia lotniska w Smoleńsku, braku pozwoleń na lot do Rosji, braku samolotów zapasowych dla całej delegacji. Dalej przez oddanie przez jedno państwo śledztwa i wszystkich dowodów innemu nieprzyjaznemu odwiecznie państwu żeby to drugie prowadziło dochodzenie w sprawie śmierci urzędującego prezydenta, kandydata na prezydenta, byłego marszałka Sejmu, ówczesnego wicemarszałka Sejmu i Senatu, ministrów, parlamentarzystów, całego naczelnego dowództwa SZ, prezesów urzędów i instytucji (NBP, BBN, RPO,IPN) i dowolnie fałszowało i manipulowało dowody. Po: ostentacyjną farsę kolejnych ekshumacji, które raz za razem ujawniają fakty zamian ciał ofiar w trumnach i pośmiertne masakrowanie zwłok; ostentacyjne zabijanie świadków (ś.p. Remigiusz Muś), etc., etc., etc.
Z jednej strony instytucje rządowe robią wszystko aby jak najpełniej skompromitować państwo i zniszczyć jego wizerunek międzynarodowy z drugiej opozycja robi wszystko żeby te kompromitacje jeszcze bardziej nagłaśniać i stawiać na świeczniku – żeby wszyscy za granicą widzieli, że polskie państwo się rozpada i w takiej formie nie zasługuje na istnienie. Jednocześnie opozycja zadowala się ćwierćprawdami i ćwierćfaktami w swoich pracach dochodzeniowych w ramach Zespołu Parlamentarnego ds katastrofy smoleńskiej.
Równolegle, od ponad 2 i pół roku widzami tego makabrycznego spektaklu autosabotażu, celowej bezsilności i autokompromitacji instytucji państwa, bezczelnych kłamstw i bezprawia ludzi obozu władzy, mediów i wymiaru sprawiedliwości (w myśl zasady złapią mnie na kradzieży – twierdzę, ze to nie moja ręka), poniżania religii katolickiej (szydzenie ze śmierci, szydzenie z Krzyża) jest społeczeństwo polskie.
To niszczenie struktur państwa i degenerowanie wrażliwości społecznej jest trudnowytłumaczalne w sytuacji kiedy: Polska należy do UE, podpisano traktat lizboński odbierajacy nam suwerenność, 90% prawa w Polsce to wdrożenia unijnych przepisów, jesteśmy na garnuszku unijnych dotacji, jedna polityczna banda eurofolksdojczy zagarnęła całą władzę w Polsce i ma wszystkie narzędzia sprawowania władzy: od mediów, przez służby, pieniądze, sondażownie i tajemnicze systemy do liczenia głosów wyborczych na ruskich serwerach.
W międzyczasie wprowadzono elementy państwa policyjnego (ustawa o stanie wojennym i stanach nadzwyczajnych, o cyberterrorze, urządzenia do tłumienia zamieszek, rozszerzenie prawa do użycia broni palnej przez służby mundurowe, zwiększenie liczby podsłuchów, prowokowanie zamieszek podczas zgromadzeń masowych).
Po co to wszystko?
Zmierzając powoli ku końcowi
W ostatnich miesiącach da się zauważyć próbę jakby stopniowego oswajania polskiego społeczeństwa z oficjalną obecnością żydów: muzeum ŻP, festiwale kultury żydowskiej, happeningi polsko-żydowskie – w listopadzie był w centrum Warszawy, wprowadzanie tematyki żydowskiej do polskich mediów – niby tzw. "od czapy" informacje w teleexpresie o obrzezaniu syna znanego pana xx, teleturniej "1 z 10" pytania z hebrajskiego i tradycji żydowskiej w dwóch odcinkach na 3 przeze mnie obejrzane w ciągu jednego tylko tygodnia, w kinach „Pokłosie”,a u Korwina-Mikke, mający wyglądać na oszołomski, pomysł aby żydzi osiedlili się w Polsce w gettach czyli prawie to samo co ROŻwP.
Milczenie światowych mediów (kontrolowanych przez żydów) na temat katastrofy smoleńskiej.
Odmowa Mitta Romneya – przyjaciela Izraela i werbalnego przeciwnika Rosji – zadeklarowania, że zajmie się sprawą smoleńską po zwycięstwie w wyborach prezydenckich.
[Uzupełnienie]
Wytyczne Seremeta dla prokuratur żeby żądały surowszych wyroków dla oskarżonych o "język nienawiści" – czyli np. tzw. "antysemityzm";
List Boniego do Episkopatu Polski, w którym "zwraca się z apelem o pomoc w przeciwstawianiu się mowie nienawiści i wszelkim objawom nietolerancji".
Co może łączyć te wszystkie sprawy, o których pisałem w tej notce?
A może to, że to wszystko co się dzieje w Polsce od lat zwłaszcza od katastrofy smoleńskiej i sama katastrofa smoleńska to misterny plan reaktywowania koncepcji judeoPolonii w Polsce poprzez sprowadzenie przytępionym moralnie, przygniecionym psychicznie i znieczulonym Polakom co najmniej setek tysięcy żydów z Izraela?
Zapomniałem dodać,
Tego typu "dyskusje" proszę prowadzić w TOK FM.
Na zarzut wielowątkowości notki odpowiem, że tylko spojrzenie "w szerszym kontekście" na to co się dzieje w/z Polską i na różne na pierwszy rzut oka niezależne elementy pozwoli składać całość i cokolwiek tłumaczyć. Trochę wysiłku ze skojarzeniem tego co łącze ww. fakty chyba nie zaszkodzi?
Nie będę już uzupełniał treści notki ale szkoda, że nie wspomniałem o wizytach przywódcy izraelskiego w Moskwie i obietnicy dla Rosji odpowiedniego załatwienia sprawy tarczy antyrakietowej – pytanie co dostali w zamian? Czy tylko neutralność w sprawie Iranu. W swoim czasie komentował to w felietonach Stanisław Michalkiewicz.
Jako uzupełnienie wątku judeoPolonii
http://gazetawarszawska.com/2012/07/22/10736/
http://gazetawarszawska.com/2012/07/22/jedrzej-giertych-niedoszle-panstwo-zydowskie-w-lubelszczyznie-cz-2/
Jako kolejne uzupełnienie do notki podaję dwa fakty:
2. List Boniego do Episkopatu Polski, w którym "zwraca się z apelem o pomoc w przeciwstawianiu się mowie nienawiści i wszelkim objawom nietolerancji".
Czyli co? Księża w kościołach też mają urabiać ludzi w stylu: "drodzy wierni pamiętajcie żeby się powstrzymać emocje i być tolerancyjnymi kiedy zjedzie do was kilkaset tysięcy czy więcej gości z Bliskiego Wschodu; co bardziej "miłosierni" mogliby nawet zrobić trochę miejsca dla ww. i wyjechać zagranicę – zaskarbiając sobie wdzięczną pamięć i wieczne zbawienie".
@tup..tup..tup..154
Pozdrawiam:)
@tup..tup..tup..154
Paweł B. 11-11-2012
ta ustawa doprowadzi do destrukcji narodu polskiego. Dzięki GMO będziemy padać raka, rodzić kalekie dzieci i umierać dziesięć razy częściej niż do tej pory. Kto będzie nas leczył skoro opieka medyczna jest celowo niszczona? komu zależy na tym, żeby po Polakach nie zostało śladu. Czy Polska jest faktycznie tą Ziemią Obiecaną izraelitom, którzy już rządzą większością głosów w sejmie
@tup..tup..tup..154
Należy stosować beznamiętną, opartą na logice i prawdzie, metodę poszukiwania prawdy:
– pozyskiwanie poszlak/dowodów i ich weryfikacja
– pozyskiwanie poszlak/dowodów i ich weryfikacja
– pozyskiwanie poszlak/dowodów i ich weryfikacja
– ….
Po n iteracjach doprowadzi ona do celu.
Powyższe jest oczywiście dużym "skrótem myślowym".
Nie można na początku poszukiwań zakładać gotowego scenariusza zdarzeń. Jeżeli o sprawie nie wiemy nic, a tak jest w tym przypadku – mamy tylko wirtualny obraz zdarzenia, wszystkie dowody są w Rosji, musimy być otwarci na różne hipotezy.
Pańskie podejście nie różni się niczym od podejścia pana A.M., który od początku "wiedział" że będzie bum i że nie należy interesować się Okęciem, że wystarczy "końcóweczka".
Pan "wie" że wszystkie drogi prowadzą do górali. Wydaje mi się to niebezpieczną drogą, mogącą zbyt wcześnie zawęzić poszukiwania i doprowadzić do odrzucenia poszlak nie zgadzających się z "domniemanym" scenariuszem.
Mam nadzieję, że zachowa pan ścisły kontakt z rzeczywistością i faktami.
P.S. a jeśli pańskie przypuszczenia się potwierdzą, to …. wieczna chwała
@tup..tup..tup..154
…………………………………………
Z książki H, Pająka, Grabarze polskiej nadziei
Mieczysław Janosz, jeden z braci Janoszów zamieszany w aferę –prowokację „Żelazo”
– (..) sowieckie wywiady – KGB i GRU to w istocie filie CIA i Mossadu, o czym nie wie 99,9 procent Polaków, a jeśli się dowie to nie uwierzy i wręcz wyśmieje.
H. Pająk – Wie wielu. W kilku swoich książkach pisałem, że po „pierestrojce” około 20 tysięcy oficerów wywiadu sowieckiego wyjechało do Izraela. To chyba wystarczająco jasno podpowiadało, że służby te były faktycznie agentami Mossadu, a tym samym i CIA, nie wyłączając ich penetracji przez wywiady niemieckie i brytyjskie.”
s. 206
…………
List Marka Ludwikiewicza do do H. Pająka (fragmenty)
„Być może nie byli to ani agenci polskiego SB, ani agenci sowieckiego KGB. A jeśli nie oni to kto? Ludzie, którzy faktycznie rządzą naszą Ojczyzną od 60 lat –24 karatowi Polacy.
Panie Henryku, nie mam namacalnego dowodu na to, Że to byli agenci MOSSADU albo CIA, ale jak w piosence Skaldów Wszystko mi mówi że, tak samo w tym przypadku myślę, że to jest ta tajemnica, którą nieopacznie odkrył w 1980 roku Krzysztof (Ostromęcki) i dlatego musiał zginąć. To może właśnie dlatego jest ona nadal tajemnicą.
s. (120)
@meszek
Nawet ja miałem może nie zarzut ,ale mailową ocenę że już nie warto brnąć w szczegóły.
Uważam że i tego nie zaniedbywać, ale trzeba przede wszystkim spojrzec całościowo i właśnie… ideologicznie