Katarzyna .nowoczesna – Lubnauer ma problem. Jak bowiem mawiał stary Petru – do prowadzenia partii potrzebne są trzy rzeczy: pieniądze, pieniądze i jeszcze raz pieniądze.
A tych w kasie brak dzięki wybitnym umiejętnościom męża „Myszki Agresorki”. Nic dziwnego że Kasia L. zwróciła się z apelem do społeczeństwa zaraz po tym, jak została szefową w miejsce Petru.
.
.
Po dychu na .nowoczesną. By pokryć utracone od Skarbu Państwa dotacje (wskutek błędu popełnionego przez męża Myszki Agresorki), tj. ok. 4,5 mln zł rocznie, teoretycznie wystarczy aby raptem 450 tys. Polaków dokonało darowizny.
W wyborach 2015 na partię, której nazwa zaczyna się od kropki, głosowało ponad 1,1 mln osób.
Gdyby tylko co drugi raz w roku dał dychę pieniędzy powinno wystarczyć, by zrównoważyć stracone środki.
Jak jednak donosi lisi portal:
Według informacji Onetu, mimo zebranych przez Petru pieniędzy w kasie Nowoczesnej hula wiatr. Partia ma zaległości w regulowaniu rachunków, a niektórzy jej współpracownicy nie otrzymują regularnych wypłat.
To samo źródło podaje, że Petru był kimś w rodzaju ojca-karmiciela tej formacji:
Już po przegranej Petru posłanka Nowoczesnej Joanna Scheuring-Wielgus powiedziała nam:
— Ryszard Petru przynosił wszystko, jeżeli chodzi o pieniądze. Nie wiadomo, jak problem finansowania partii zostanie rozwiązany w sytuacji, gdy przewodniczącą została Katarzyna Lubnauer. Nie dostaliśmy na to odpowiedzi.
(op. cit.)
Może więc okazać się, że mimo ofiarności .wyborców partia zbankrutuje.
Pora zatem, by kierownictwo partii, w szczególności przewodnicząca Lubnauer, rozważyła nowoczesny sposób na pozyskanie pieniędzy.
Wypróbowany w Anglii, stąd wiadomo, że przynosi spodziewane korzyści.
Ba, został nawet sfilmowany.
Prowincjonalne miasteczko w Yorkshire. Na białaczkę umiera mąż Annie. Sąsiadki i przyjaciółki z Women’s Institutes chcą uczcić jego pamięć fundując ławkę w szpitalu, lecz nie mają na to funduszy. Chris wpada na pomysł wydania kalendarza z rozebranymi koleżankami (najmłodsza z nich dobiega pięćdziesiątki). Po przełamaniu wielu oporów kalendarz powstaje i staje się oszałamiającym sukcesem wydawniczym. Grupa kobiet staje się sławna, dociera m.in. do Hollywood by wziąć udział w show Jaya Leno. Gdzieś zatraca się jednak pierwotna szlachetna idea … Film oparty jest na prawdziwej historii, lecz wiele wątków zmieniono bądź ubarwiono by stały się bardziej filmowe. Na kanwie filmu powstał w 2008 musical, który obecnie jest wystawiany na West Endzie.
(wikipedia)
Dlaczego .nowoczesne posłanki nie mogłyby pójść wcześniej wytyczoną drogą?
Na dodatek mogłoby być bardziej gender – np. do fotografii „października” można by zaprosić posła Rabieja.
.
.
Bo to, że Miss Listopada jak psu kość należy się Kasi Lubnauer jest pewne. Jak widać na zdjęciu poniżej wystarczy po jednej na każdy miesiąc.
.
.
Oryginalne zdjęcia wraz z kalendarzem mimo upływu lat nadal idą „jak świeże bułeczki”.
.
.
Wydanie podobnego nie pozwoli zapomnieć o .nowoczesnej również w kolejnych kadencjach.
A przynajmniej o dzisiejszych posłankach.
Na już da tak upragnione pieniądze.
Zdecydowanie więcej, niż tylko dycha od osoby.
7.12 2017