Unia Europejska nałożyła na Polskę karę w wysokości (po przeliczeniu) pięćdziesięciu milionów złotych za nadprodukcję mleka. Mówiąc krótko polskie krowy są zbyt mleczne a rolnicy, zamiast wylewać to mleko do przydrożnych rowów czy karmić nim świnie sprzedawali je mleczarniom. Z punktu widzenia eurokratów jest to skandal, producenci wszak powinni się samoograniczać i dbać o komfort swoich konkurentów z Niemiec czy Holandii.
Centralne sterowanie gospodarką, którego kres świętowali nasi umiłowani przywódcy 4 czerwca w towarzystwie swoich unijnych pryncypałów ma się, jak widać na załączonym obrazku, bardzo dobrze. Swoją drogą jest to niezły idiotyzm – płacić rolnikom za to, że nie produkują zamiast dać im wolną rękę i pozwolić zarabiać bez drążenia podatniczej kieszeni…
Fragmenty tekstu Aleksandra Degrejta z https://3obieg.pl/ribbentrop-molotow-w-cieniu-podsluchow