Kabaretowa Scena Niepoprawnych przedstawia: Wesołe cyferki w Alejach Ujazdowskich
11/03/2011
385 Wyświetlenia
0 Komentarze
3 minut czytania
Kilka dni temu, tajna narada u Premiera. Udział biorą: Premier, Rzecznik i Doradca Do Spraw. Premier: Sytuację z celebrytami mamy chyba opanowaną, Andrzej i Daniel są z nami, Lipiński wróci, bo z czegoś musi żyć na emeryturze, a reszta to ja nawet nie wiem, co to za jedni. Rzecznik: Ze dwaj muzycy, jeden aktor i jakiś dziennikarz. Nie ma znaczenia. Maleńczuk nas popiera i nawet nam "Czerwone tango" zaśpiewa na konwencji, mamy dogadane. Doradca: Powiesz, że rząd zasponsoruje składankę hitów na Euro 2012. Nie wydamy tego, oczywiście, ale i tak zaraz sobie przypomną, kto rzuca ochłapy do miski. A może wydamy, Hołdys muzykę napisze. Premier: A kto to taki? Doradca: Artysta taki, wiesz, "Miałem 10 lat", te sprawy…. Premier: O […]
Kilka dni temu, tajna narada u Premiera. Udział biorą: Premier, Rzecznik i Doradca Do Spraw.
Premier: Sytuację z celebrytami mamy chyba opanowaną, Andrzej i Daniel są z nami, Lipiński wróci, bo z czegoś musi żyć na emeryturze, a reszta to ja nawet nie wiem, co to za jedni.
Rzecznik: Ze dwaj muzycy, jeden aktor i jakiś dziennikarz. Nie ma znaczenia. Maleńczuk nas popiera i nawet nam "Czerwone tango" zaśpiewa na konwencji, mamy dogadane.
Doradca: Powiesz, że rząd zasponsoruje składankę hitów na Euro 2012. Nie wydamy tego, oczywiście, ale i tak zaraz sobie przypomną, kto rzuca ochłapy do miski. A może wydamy, Hołdys muzykę napisze.
Premier: A kto to taki?
Doradca: Artysta taki, wiesz, "Miałem 10 lat", te sprawy….
Premier: O wiem, zaśpiewam z nim przed wyborami tę piosenkę, napiszemy nowy tekst, jak pracowałem na kominach.
Doradca: Daj spokój, nikt nie łyknie, ale Ty chyba o czym innym chciałeś gadać?
Premier: Tak, tak… Ktoś mi mówił, że podobno benzyna, cukier i chleb po 5 zł i w internecie się z nas śmieją.
Rzecznik: Kto się śmieje? Zaraz zwołam konferencję i powiem, że pytał, czy kazałeś go zabić.
Premier: Nie, na Demotywatorach się śmieją.
Doradca: Demotywatory to teraz obciach większy, niż PiS i Kaczyński, nie przejmuj się, Zresztą wiem, zdyskontujemy to.
Premier: Co?
Rzecznik: Co?
Doradca: No, na naszą korzyść obrócimy. Powiesz ludziom: Ceny na piątkę, gospodarka na piątkę, rząd na piątkę. I jedziesz, i wygramy wybory.
Premier: Doooobre…
Rzecznik: Panowie, ja muszę lecieć, muszę jeszcze posesję piaskiem posypać, bo się Szwab będzie pieklił.
Premier: Idź, idź… (do siebie)Każdy ma jakiegoś Szwaba, taki los, żesz kurwa…
(dźwięk sms-a, doradca sprawdza telefon)
Doradca: Musimy zmienić strategię. W TVN mówili, że benzyna gdzieś tam już powyżej piątki.
Premier: No, ale w skali ocen najwyższa jest szóstka, nie?
Doradca: Fakt, szóstka. Czyli zostaje tak samo, tylko zmieniamy piątkę, na szóstkę.
Premier: Fajnie, ale czekaj, wyborów wcześniej nie zrobimy, jak w październiku. To mamy kłopot.
Doradca: Nie mamy kłopotu. Nawet bez sondaży wiadomo, że większości ludzi ze wszystkich liczb ze szczęściem najbardziej kojarzy się siódemka. Damy radę, Donek. A ja tam każę ludziom poszukać, czy są jakieś przysłowia, porzekadła o ósemce, czy dziewiątce.
Premier: To może być… strzał w dziesiątkę.
Doradca (do siebie) No to trzeba szukać nowej roboty, zanim nie dojdziemy do parszywej dwunastki i feralnej trzynastki.