Czy w Polsce powstanie drugi Izrael? Rewolucja w Hiszpanii, Włoszech i Grecji. Bandycki napad Al – Kaidy i USA na Libię. Testowanie broni biologicznej na Polakach? Szokujący materiał!!
Tekst o projekcie judeopolonia, rewolucji w Hiszpanii, biedzie w Polsce i na świecie, międzynarodowej lichwie i banksterach niszczących gospodarczo Ziemię. Tekst jest długi, ale warto przeczytać go w całości! Zapraszam.
Pomóż wypromować ten tekst – w tym celu kliknij tutaj– a następnie naciśnij przycisk "promuj". Dzięki temu dotrzemy z niezależną informacją do innych! Wielkie dzięki! 🙂
————–
PRZYPOMNIENIE DLA NOWYCH CZYTELNIKÓW:
-jak się bronić przed skażeniem radiologicznym praktyczne porady – link tutaj
-jak się bronić_2 – jod pierwiastkiem zdrowia – Jod i skażenie – plik do pobrania (kliknij)
-e – śledztwo w sprawie katastrofy w Fukushimie możliwe przyczyny, japoński program budowy bomby atomowej, wirus stuxnet który zainfekował wiele elektrowni na świecie – link tutaj
-prawdziwy rozmiar skażenia, manipulacje mediów i lobby atomowego – link tutaj
-aktualizacje kwietniowe – skażenie przekracza wszelkie normy. Mafia z „polskich” służb specjalnych grozi śmiercią Andrzejowi Szubertowi, niepokornemu publicyście. Antysemityzm, polonofobia, wartości i antywartości przekazywane młodym generacjom Polaków. Link tutaj.
-aktualizacje kwietniowe cd – skażenie w Polsce przekracza normy 45.000 razy – to rezultat pomiarów w stacji wysokoczułej CLOR w Łodzi, która jest w rękach patriotów i jako jedyna rzetelnie informuje o zagrożeniu. Z tego względu spodziewajmy się zwolnień i wymiany załogi w łódzkiej stacji (oby nie!) – wszak Państwowa Agencja Atomistyki znana jest ze swojego skorumpowania. Link do tekstu tutaj.
-aktualizacje majowe, czyli ciężkie radioaktywne pierwiastki wykryto już w Wielkiej Brytanii – link tutaj
————–
Rewolucja dotarła do Hiszpanii. Tamtejsi obywatele mówią "dość" działaniom pro globalistycznego rządu lewaka Zapatero.
Przypomnijmy, jak człowiek ten doszedł do władzy: otóż kilka lat temu Hiszpania miała swoje wojska w Iraku. Dziwnym zbiegiem okoliczności, tuż przed wyborami do hiszpańskiego parlamentu, ktoś wysadził w powietrze kilka wagonów madryckiego metra. Zginęło około 50 osób. Oczywiście, darujemy sobie snucie "teorii spiskowych", że rząd w Madrycie i służby specjalne USA i Izraela miały coś z tym wspólnego – bo jeszcze posądzą mnie o terroryzm i wejdzie mi ABW do mieszkania o 6 rano..
Lewacka partia Zapatero znakomicie wykorzystała tę okazję: obiecali sterroryzowanemu i przestraszonemu społeczeństwu, że wycofają wojska z Iraku jak wygrają wybory. Wygrali wybory i tak też zrobili.
Co zrobili jeszcze? Dokonali politycznej lobotomii dużej części hiszpańskiego społeczeństwa. Dotychczas konserwatywne społeczeństwo zostało zderzone z najbardziej lewacką inżynierią społeczną – aborcja dla nastolatek bez pytania rodziców o zgodę, promocja zboczeń i wynaturzeń, liberalny kodeks karny, "małżeństwa" dwóch osób tej samej płci i "adopcja" przez nich dzieci. Ogólnie mentalność tamtego dotychczas konserwatywnego społeczeństwa została przeorana tak samo, jak w Polsce pod wpływem "naszych" kryminalnych mediów.
Dziś Hiszpanie w liczbie setek tysięcy osób wyszli na ulicę, by manifestować swoje niezadowolenie z dyktatu Zapatero, który jak wiadomo, w dobie "kryzysu" jest zakładnikiem masonerii, banków, korporacji i innych odnóg hydry kompleksu jot.
http://www.ustream.tv/channel/motionlook – ten link pozwala na bieżąco śledzić wydarzenia rewolucyjne w Hiszpanii. Więcej informacji po angielsku, tutaj
A poniżej film z niezależnej telewizji internetowej TVG – 9:
"Mimo represji i zakazu demonstracji, kilka tysięcy młodych ludzi spędziło wczoraj w Madrycie kolejną noc na placu Puerta del Sol, okupowanym od 15 maja, protestując przeciw rosnącemu bezrobociu i ograniczaniu przez rząd wydatków na cele społeczne. Protestujący rozwiesili nad placem płócienne zadaszenia, część z nich przyniosła materace i śpiwory. Wspomagali ich wolontariusze roznoszący w tłumie jedzenie.
Demonstracje rozpoczęły się w niedzielę, 15 maja. Pierwszego wieczoru policja usunęła protestujących z placu siłą, do ataku na zebranych doszło też we wtorek, pozwolono im jednak zostać na noc; obecnie władze obawiają się ruszenia demonstrujących, by nie eskalować protestów.
Stopa bezprobocia w Hiszpanii wynosi 21.3% i jest najwyższa w UE. Bez pracy pozostaje 4,9 mln osób, najbardziej poszkodowaną grupą są młodzi ludzie, wśród ktorych liczba bezrobotnych przekracza 44%. Obecne protesty wymierzone są w polityczne elity kraju i dwie główne partie – PSOE i PP(rządzącą i opozycyjną). Zgromadzeni na placu Puerta del Sol domagają się pracy, lepszych standardów życia i zmian w obecnym – pozornym ich zdaniem systemie demokracji, w tym zmiany prawa wyborczego; skandują slogany z czasow Rewolucji Hiszpańskiej i hasła typu: "winni powinni płacić za krysys", "PSOE i PP to to samo gówno, nie reprezentujecie nas", "jesli nie powolicie nam marzyć, nie pozwolimy wam spać". Mobilizacje ogłaszane są 3 razy dziennie, wczoraj po raz kolejny na placu pojawiły się tysiące osob.
Atmosfera protestów, zwłaszcza nocnych, jest piknikowa – ludzie śpiewają, grają i organizują debaty. Zapowiadają pozostanie w tym miejscu co najmniej do wyborów lokalnych mających się odbyć w najbliższą niedzielę. Podobnie jak w przypadku kairskich demonstracji, które doprowadziły do obalenia prezydenta Hosniego Mubaraka, ruch M-15 w Madrycie zorganizował obywatelskie komitety zajmujące się sprawami komunikacji, wyżywienia, sprzątania, akcji protestacyjnych i kwestii prawnych". źródło
Nie dziwi Was to, że w naszych rodzimych, podobno "niezależnych" mediach jest cisza na ten temat? Nie podają żadnych informacji, że Hiszpanie są zmęczeni i wściekli na zadłużanie ich kraju, złe warunki płacowe, cięcia socjalne i inne aspołeczne, zbrodnicze posunięcia elit. Nie chcą, by to powtórzyło się u nas, w bantustanie III RP?
Hiszpańska Wiosna Ludów rozlewa się na inne kraje, obecnie na Włochy. Przedwczoraj, 20 maja, we włoskiej Florencji protestowały tysiące ludzi. Kanał na włoskim Twitterze: "Italia Revolution" cieszy się ogromną popularnością. Ja tylko zadam nieskromne pytanie: kiedy czas na umęczoną i upodloną Polskę? Kiedy czas na Polaków, by się zbuntowali? To już najwyższy czas, pewien niechlubny rubikon został już przekroczony, teraz odbywa się zjazd po równi pochyłej w dół. Ceny rosną, realne zarobki i siła nabywcza spadają. Coraz więcej Polaków nie stać nawet na podstawowe artykuły. Już nawet nie mówię o płaceniu za czynsz czy jakichkolwiek rozrywkach poza sobotnim jabcokiem za 3,99 zł. Czy tak chcemy żyć? Czy tak widzimy przyszłość naszych dzieci, przyszłych generacji Polaków? Do czego będzie prowadzić nieustanny wzrost cen, spadek zarobków i ciągłe zadłużanie się kraju? Oczywiście, po przykręceniu nam śruby przez władze, będzie to prowadzić do systemu quasi niewolniczego. Będzie to prowadzić do pozbawiania Polaków hipotek i przekazywania ich w ręce banksterów. Będzie to prowadzić do dalszego uzależniania naszego i tak już zależnego państwa od dyktatu międzynarodowych korporacji, banków i lobbies. Ludzie, do cholery, chcecie takiej przyszłości? Już teraz liczba bezdomnych wynosi około 350.000! Bezrobocie w Polsce niedługo osiągnie hiszpański wymiar!
cyt. " Zbrodnicze NATO pod wyssanymi z palca pretekstami atakuje i zatapia okręty libijskie.
Niemieckie agencje informacyjne podały wiadomość o ciężkich walkach w pobliżu Trypolisu o drogę łączącą Libię i Tunezję. Zgodnie z komunikatem siły Kaddafiego chcą odciąć „rebeliantom” (czytaj – obcym najemnikom i agentom) „nachschub” – czyli dostawy posiłków i zaopatrzenia. Czyżby „rewolucję” w Tunezji po to m.in zainscenizowano, aby następnie z jej terytorium wspomagać najemników w kolejnej „rewolucji”, czyli w podboju Libii?
Już od początku zbrodniczej agresji na Libię, najpierw przez najemników udających Libijczyków, a następnie przez NATO pisałem, że jest to obca interwencja, mająca zniszczyć zielony socjalizm Libii i oddać ten kraj w łapska światowej lichwy. A tymczasem od znajomego posiadającego kontakty w Libii otrzymałem takiego maila:
”właśnie otrzymałem wiadomość, że Misrata została przejeta przez „zielonych” Kadafiego, i coś podobnego się kroi na Cyreneice.”Libio! Jesteśmy z Tobą! Nie daj się zbrodniarzom i okupantom, którzy pod hasłami wolności i demokracji zniewalają i podbijają cały świat.
Tymczasem Hiszpanie biorą przykład z Arabów. Centralny plac w Madrycie – Puerta del Sol jest od manifestacji z 15 maja non stop zajęty przez demonstrantów.
Link_1: Protest wymierzony jest w rządowy plan najbardziej srogich od 30 lat cięć budżetowych i reformy kodeksu pracy i prawa emerytalnego. Jednocześnie, rząd zamierza wpompować publiczne środki do funduszu o wartości 11 miliardów euro, który ma wspomóc banki, które poniosły straty w wyniku krachu spekulacyjnej bańki na rynku nieruchomościami, która napędzała gospodarkę kapitalistyczną w czasach prosperity. Jak donosi CNT, w poniedziałek policja próbowała brutalnie usuwać protestujących z placu.
W swoim oświadczeniu potępiającym atak policji na demonstrantów, CNT napisało, porównując ten ruch społeczny do ruchów w Tunezji i Egipcie: Po tej stronie Morza Śródziemnego, podobno demokratycznej, reakcja władz jest bardzo podobna do reakcji reżimów autorytarnych: stosuje się przemoc wobec ludzi demonstrujących w sposób pokojowy przeciw nieludzkiemu systemowi kapitalistycznemu i skorumpowanej klasie polityków, która dba jedynie o własne interesy. Represje mają na celu kryminalizację ruchu protestu, mimo że identyczne protesty po drugiej stronie morza były uznawane przez tą samą władzę za wyraz dążenia do wolności. Tutaj, ruch oskarża się o to, że jest „antyspołeczny”. […] Wzywamy do wyjścia na ulice, by obalić ten nieracjonalny system i zmienić go dogłębnie, na bazie solidarności, pomocy wzajemnej, akcji bezpośredniej i samorządności.
Link_2
Hiszpanio – walcz ze złodziejami-oszustami-banksterami i ich politycznymi marionetkami, którzy wpędzili Ciebie w bankructwo. Być może wywołasz pierwszą rewolucję nie sterowaną przez masonów i inną koczowniczą agenturę i doprowadzisz do kolejnej, tym razem spontanicznej wiosny ludów w Europie, która zmiecie z powierzchni ziemi koczowniczą, bilderbergowską, banksterską Unię Europejską.
Poliszynel
Cieszy też prawdopodobieństwo zażegnania konfliktu pomiędzy Rosją a Białorusią, a raczej konfliktu pomiędzy prezydentami Łukaszenką a Miedwiediewem.
Białoruś wobec coraz bardziej agresywnej nagonki na nią i osaczania jej przez NATO i Unię Europejską (przy czynnym zaangażowaniu w to nadzorców naszego baraku UE) rozważa wypożyczenie z Rosji rakiet SS-400.
Miejmy nadzieję, że prezydent Miedwiediew tym razem zdecydowanie opowie się po stronie słowiańskiej Białorusi zagrożonej przez koczownicze NATO i Unię Jewropejską.
Bracia Białorusini – jesteśmy SOLIDARNI z Wami. Nie wszyscy Polacy dali się hasbarze i koczownikom naszczuć na Was".
źródło
Mój komentarz: Co tu wiele dodać? niemal oczywiste jest to, że rewolucja w Tunezji i Egipcie miała na ostatecznym celowniku Libię. Najpierw zniszczono właśnie przygotowane nowoczesne centrum bankowe w Tunezji, mające udzielać sprawiedliwych pożyczek narodom Afryki. Potem przetransportowano wyszkolonych przez Mossad i CIA najemników z Al – Kaidy na terytorium Libii, by tam wywołali "spontaniczną rewolucję". Drogi z opanowanej przez banksterów Tunezji miałyby być drogami zaopatrzenia w broń dla bojowników Al – Kaidy. Tak samo dzieje się prawdopodobnie w Egipcie – do strefy Gazy trzeba się dostawać podziemnymi tunelami, zaś do Libii broń jest transportowana bez skrupułów.
Wszystko wygląda jednak na to, że rewolucja wymknęła się banksterom spod kontroli i właśnie rozlewa się po Europie – najpierw wielkie protesty w Grecji, gdzie elity przeżarły wszelką zagraniczną pomoc i pieniądze z kredytów. Potem, od 15 maja 2011 roku protesty w Hiszpanii, brutalnie rozpędzane przez tamtejszy reżim. Od 20 maja ruszyli do akcji Włosi we Florencji. Kiedy kolej na Ciebie, Polsko?
Obecnie w Hiszpanii ponad 21 proc. obywateli jest bezrobotnych, w tym 45 proc. ludzi młodych. Sytuacja przypomina trochę polską rzeczywistość i chyba dlatego jest tak skrzętnie „zamiatana pod dywan” przez polskie media. Gdy według ostatnich danych „Rzeczpospolitej” aż niemal 60 proc. młodych Polaków kończących najlepsze wyższe uczelnie jest gotowych wyjechać za granicę dla ciekawej oferty pracy, wcale mnie to nie dziwi.
Jak podaje Al-Jazeera Hiszpanie domagają się zatrudnienia, lepszych standardów życia i sprawiedliwszego systemu demokracji.. Paralele porównania do Polski po raz kolejny wydają się właściwe. Tego również nam, studentom w Polsce coraz bardziej brakuje. Nasz głos jest jeszcze mało słyszalny, bo mainstreamowe media próbują go zagłuszać. Rząd Tuska w imię obrony i poszanowania instytucji państwowych rękami funkcjonariuszy ABW wkracza do mieszkań politycznych przeciwników. Takie działanie w Hiszpanii, gdzie sytuacja jest o wiele trudniejsza wydaje się nie do pomyślenia. Na placu Puerta del Sol policja nie interweniuje, gdyż jak mówi Alfredo Perez Rubalcaba: „Nie można rozwiązywać jednego problemu, tworząc drugi”.
Analizując najnowszą historię wiemy jak wygląda sytuacja, gdy nierozwiązywane problemy z każdym dniem narastają. W pewnym momencie, balon nadmuchiwany do niebotycznych rozmiarów propagandą i kłamstwem pęka. Ludzie gromadzą się na placach takich jak ten w Madrycie, czy Kairze by wspólnie zademonstrować swój sprzeciw. Kilka dni temu słyszałem, że kibice z całej Polski jednoczą się i szukają zgodnego terminu by wspólnie pokazać swoją dezaprobatę działaniom premiera Tuska w Warszawie. Czy za niedługi czas informacje o protestach młodych ludzi teraz skrzętnie przemilczane, będą otwierać serwisy informacyjne „na żywo” z Placu Konstytucyjnego bądź Placu Defilad?
Sebastian Kęciek
——————
"Polski „system” podatkowy, to system ancien regime’u sprzed 1789 r.
Lekarze , prawnicy, kościół katolicki w POLSCE SĄ OD 22 LAT TRAKTOWANI WYJĄTKOWO , A nasze nigdy nie mając pieniędzy państwo obdarowało hojnie te grupy zaowodowe przywilejem płacenia podatku zryczałtowanego. czyli w okreslonej stałej kwocie (niewielkiej bardzo), którego wysokość nie zależy od dochodów. Nie mają oni obowiązku ewdencjonowania klientów, czyli nie prowadzą pełnej księgowości, mimo że dochody wielu z nich są większe od niejednej średniej wielkości firmy. Dlatego adwokat albo notariusz zapłaci w ciągu roku podatek taki jak kiepsko uposażony emeryt, będzie jeździł kilkoma luksusowymi samochodami miał parę domów, apartamentów i zył sobie jak pączek w maśle.
Polityka podatkowa państwa polskiego przypomina politykę podatkową przedrewolucyjnej Francji (przed 1789 r.), gdzie podatki płacili chłopi i mieszczanie a szlachta i duchowieństwo były z nich zwolnione.
Kiedyś ktoś mnie zapytał, co doradziłbym premierowi Donaldowi Tuskowi, gdyby ten z jakichś przyczyn był skłonny słuchać moich rad. Odpowiedziałem, że nic bym mu nie doradził, bo premier Tusk i tak nie byłby w stanie moich rad wprowadzić w życie.
A gdyby zaczął wprowadzać? Gdyby zwiększył obciążenia podatkowe dla najbogatszych, opodatkował korporacje, uruchomił środki budżetowe na tanie budownictwo mieszkaniowe, pomoc społeczną, wprowadził ubezpieczenie od bezrobocia to natychmiast przestałby być premierem. Przeciwko rządowi realizującemu dla odmiany pro społeczne, a nie antyspołeczne reformy natychmiast mobilizują się osławione rynki finansowe. Rząd, który przerywa proces bogacenia się bogatych i ubożenia biednych ma jak w banku, że finansowanie deficytu budżetowego robi się nagle niezwykle drogie, bo inwestorzy mają niezawodny instynkt klasowy i tylko rosnący, a nie malejący wyzysk ich przyciąga. Mniej chętnie kupowaliby, a nawet zaczęliby gwałtownie wyzbywać się polskich obligacji skarbowych, co zmusiłoby rząd do podniesienia ich oprocentowania. Dodatkowo ludzie pokroju filantropa George’a Sorosa zaczęliby atak spekulacyjny na polską walutę. W wyniku gwałtownego spadku kursu złotego import podrożałby tak, że produkcja krajowa straciłaby opłacalność, co z kolei załamałoby eksport, który ma decydujący wpływ na PKB.
Gdyby ktoś jednak wątpił w prawdziwość mego wywodu, wystarczy aż nadto przykładów. Kiedy w 1982 roku socjalistyczny rząd Francois Mitteranda rozpoczął ambitny program denacjonalizacji części przemysłu, kurs franka spadł na łeb na szyję, a rząd musiał się ze wszystkich socjalistycznych pomysłów wycofać. Fakt, że był to zorganizowany atak spekulantów na francuską walutę potwierdza szczerze jeden z głównych architektów owego ukarania Francuzów za zuchwałość, George Soros. Kapitał, który kiedyś musiał posługiwać się CIA, wysyłać marines i wspierać wojskowe przewroty, dziś może się ograniczyć do uruchomienia rynków finansowych, aby obalić niewygodne rządy, które próbują służyć ludziom, swoim wyborcom, swemu krajowi, a nie interesom międzynarodowych korporacji, spekulantom i lichwiarzom.
Żeby się przekonać czy prezydent, premier, nowy rząd ma akceptację rynków wystarczy zauważyć czy kampania wyborcza pochłania wielkie sumy. Dlatego tak szybko prysnęły nadzieje związane z Barackiem Obama, którego kampania wyborcza pochłonęła najwięcej środków w historii USA. Kampanie Platformy Obywatelskiej też są bizantyjsko bogate, dlatego wiadomo, że to władza dla rynków przewidywalna, stabilna, antyspołeczna. Kiedy jednak jakaś siła polityczna, ruch, lider idzie do władzy poparciem masowego ruchu, a nie wielkich pieniędzy, jeżeli dochodzi do władzy na fali masowych aspiracji niezamożnej większości, to wiadomo, że rynki, inwestorzy, spekulanci zrobią wszystko, żeby takiej władzy, politykowi ściąć głowę.
Mechanizm jest prosty. Trzeba dostać najwięcej głosów w wyborach, ale nie sposób rządzić bez akceptacji rynków czyli w interesie tych, którzy mają przeciwko tym, którzy nie mają, albo mają mało, nie dość dużo. Taki Tusk znajduje się więc w pułapce. Dostając masowe poparcie musi robić rzeczy całkowicie sprzeczne z interesem większości swoich wyborców. Wije się więc między posłuszeństwem wobec swego prawdziwego pana – kapitału, a potrzebą udawania, że dobrze ludziom życzy.
Ostatnio mieliśmy klasyczny przykład tego tragicznego dylematu. Reforma emerytalna, wzorowana na tej, która w Chile już zbankrutowała, polega na tym, że rząd zmusił obywateli do wpłacania składek do prywatnych firm – funduszy emerytalnych. Ci zamiast inwestować te pieniądze w rozwój gospodarki i pomnażać, pożyczają nam nasze składki na wysoki procent lokując je w obligacjach skarbu państwa. W normalnym obiegu gospodarczym, rynkowym pomysł, że jeden podmiot da drugiemu pieniądze do zainwestowania, a ten zamiast je zainwestować pożyczy mu je na wysoki procent, czyli będzie się bogacił na odsetkach od powierzonych mu pieniędzy, płaconych przez tego kto mu je powierzył, jest nie do pomyślenia. Bo nikt nie jest tak głupi, żeby robić tego rodzaju interesy. Jednak do tego interesu zmusiła obywateli władza państwowa. Dają się skubać pod przymusem. Kiedy więc wyszło na jaw, że emerytury, które miały być wyższe od ZUS-owskich będą znacząco niższe, premier Tusk zapowiedział częściowe wycofanie się państwa z wymuszania na obywatelach, aby dawali się dalej okradać. Było słychać i widać jak Donald Tusk błaga kanciarzy z OFE, żeby kradli mniej. Kanciarze jednaki warknęli, a premier poszedł dokona z podwiniętym ogonem". źródło
"Z kolei Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego cały swój impet skierowała na internet, co świadczy dobitnie, że nasze służby specjalne zawsze są w awangardzie nowoczesności i postępu. Przy okazji spełniło się w końcu dawne proroctwo Jana Rokity, gdyż ABW tylko o godzinę później niż on przewidywał, wkroczyła(ośmiu agentów o szóstej rano!) do mieszkania pewnego studenta z Tomaszowa Mazowieckiego, który na swojej stronie kpił z prezydenta. Ta jedna godzina opóźnienia naszych dzielnych funkcjonariuszy nic nie znaczy, bo Rokita zapewne nie brał pod uwagę zmiany czasu na letni. Zatem Jan Maria może wracać do polityki, gdyż znowu jest na fali i to w dodatku na fali nowoczesności.
W związku z trzecią falą nowoczesności, na której unosi się w tej chwili rząd Donalda Tuska, najwięcej roboty ma Gazeta Wyborcza. Prawdę mówiąc, GW już przestaje ogarniać sytuację, pomimo że klawiatury Czuchnowskiego, Kublik i Wielowieyskiej rozgrzane są do czerwoności. Redaktorzy już nie wiedzą, gdzie ręce włożyć.
Ledwie ludzie przestali gadać o sieci kantorów wyborczych w Wałbrzychu, już trzeba pisać o idiotyzmie mandatów za matoła. Dopiero co napiętnowano Palikota za chamstwo, bo skrzywdził człowieka wykluczonego, czyli Arłukowicza, a już ABW bladym świtem wywala z łóżka internautę. Gazeta tylko co zdążyła obwinić Ludwika Dorna, że białostoccy policjanci wlepiają mandaty za transparenty, a już redaktor Sroczyński się zastanawia, czy prezydenta Komorowskiego też można nazwać matołem.
A dwa dni dopiero minęły, gdy napisałem, że Tusk sam sobie winien, iż w Polsce matoł już tylko jedno będzie miał imię. Pomyliłem się, inne organy nie chcą być gorsze. Niespodziewanie wyszło na jaw, że matoł robi u nas fantastyczną karierę". źródło
"Niby wszyscy wiedzą, że żyjemy w dzikim kraju, gdzie tubylcy palą katolickie krzyże, znieważają starców i oddają mocz na chodnikach a dzielna policja i straż miejska z odwagą anonimowego internauty piszącego na ścianie „ty kur***o” zatrzymuje w tym czasie na przesłuchania ledwo żywych emerytów i ostatnich, niezależnych od rządu blogerów. Wiele osób pisało już o tym, że Tusk i Komorowski prowadzą politykę stricte „putinowską”, charakteryzującą się tym, że słabość i nieporadność władzy przykrywa się często „prężeniem muskułów”, „igrzyskami dla luda” takimi jak publiczne „bicie Żyda” czy w skrajnych przypadkach zwykłą, tępą agresją w stosunku do bezbronnych współobywateli. Teoretycznie, bezprawne działania obecnego rządu, kolejne kompromitacje i nietakty dyplomatyczne, przypadki niekompetencji, arogancji i głupoty powinny zostać osądzone przez wyborców przy urnach, niestety jak pokazuje praktyka liczeniem głosów zajmuje się Łukaszenko czy jakiś inny, polski jego odpowiednik.
Pseudopolitycy
Ostatnia, słynna akcja ABW – służby, która przypomnijmy skrupulatnie rozwiązała „aferę hazardową” nie znajdując w niej żadnego przestępstwa – niezbicie dowodzi, że„III Rzesza”zaczyna panicznie się bać! W PRL – Polsce rolników, chłopów i ludowców – do rangi zamachu na demokratyczną władzę urastał fakt noszenia oporników czy znaczków „Solidarności”, zaś w „III Rzeszy” Tuska i Komorowskiego działalnością antysystemową i terrorystyczną jest prowadzenie prywatnej strony internetowej, na której znaleźć można satyryczne teksty o państwowych dygnitarzach, popularnych politykierach czy pseudopolitykach obozu władzy.
Wywrotowiec i kibol
Inie spóźniające się pociągi, rozklekotane tory, dziurawe drogi, przeciekające wały przeciwpowodziowe czy fatalny stan finansów państwa jest dla obecnego reżimu najważniejszy. Najważniejszą kwestią jest to „co ludzie powiedzą”, „co przeczytają”, „z kogo się pośmieją”. Jak w PRL, u Hitlera czy Stalina, minister propagandy rządowej J. Goebbels nie wytrzymuje i wysyła armię żołnierzy ABW do zatrzymania „wywrotowca”, „wroga luda”, „kibola”. źródło
Jednak zaznaczam, że ja, Jarek Kefir, nie zgadzam się ze wszystkimi poglądami prezentowanymi na w/w blogu. Warto dodać, iż władzunia zajmuje się wyłącznie tematami zastępczymi. Me(n)dia zajmują się wyłącznie tematami zastępczymi. Tzw "opozycja" także zajmuje się tematami zastępczymi, produkowanymi dla bezmózgiego luda. I gdzie w tym całym rozgardiaszu miejsce na sprawy naprawdę ważne? Fukushima, szkodliwość szczepionek, już nie mówiąc o ukrywanych faktach na temat zdrowia i ukrywanych technologiach?
Publiczne "napierdalanie Żyda" stało się po prostu kolejnym sportem ekstremalnym w kryminalnej i działającej nielegalnie (!) III RP. Przy czym "Żydami" są dziś katolicy, polityczna konserwa, czyli niestety wciąż zaczadzeni kaczyzmem wyborcy PiS. A także wszelcy antysystemowcy tacy jak ja, anarchiści i inni przeciwnicy władzy. Co ciekawe – każdy sprzeciw wobec miłościwie nam panującego Donka i Bronka (Bredzisław KomoRuski) jest interpretowany przez władzunię jako postawa antyspołeczna i sprzeciw wobec wszelkich cywilizowanych standardów. I inne ble ble ble. Tak więc drżyjcie wszelcy przeciwnicy władzy, nie znacie ani dnia ani godziny, gdy zapuka do Was miłościwie panująca nam dymokracja pod postacią uzbrojonych po zęby agentów ABW czy innego gestapo. Dodam także, że wszelkie TVNy były bardzo aktywne w informowaniu nas o tym, jak łamano wolność słowa podczas rządów braci Kaczyńskich – i bardzo dobrze! Totalitarne skłonności władz należy piętnować bez względu na opcje polityczne. Jednak te występy w tych TVNach to nic innego, jak kolejna batalia wojenki Polsko – polskiej, czy, jak tam chcecie – Wolsko – polskiej 😀
"Jak pisze autor nowej koncepcji – "Słusznie zamknięto antykomor.pl, ponieważ Nasz Pan Prezydent zasługuje na antykomor.eu (antykomor.ru już zajęte). Zasługuje Nasz Pan Prezydent na nowy żyrandol i elitarny szacunek. Znani i lubiani, mędrcy europejscy, eksperci, autorytety, składają legendzie opozycji, prezydentowi Bronisławowi Komorowskiemu i Jego esbeckim teściom, najszczersze wyrazy!" -podkreślając zalety nowego projektu.
Czy to już jest koniec tego typu inicjatyw? Tego nie wiem, ale po wczorajszych uzgodnieniach z Robertem Fryczem ws. wywiadu ten przestał odpowiadać na moje e-maile. Widzę jednak, że Niezależna.pl nie próżnowała w tym czasie i zamieszcza screny z poprzedniej strony AntyKomor.pl". . źródło
Grzechy i grzeszki bankierów – link tutaj
————–
Przesterowany przeze mnie plan uzdrowienia sytuacji w Polsce:
1. wprowadzić stan wojenny na terytorium całego kraju i ogłosić alarmową mobilizację wojsk, organizacji paramilitarnych i innych sił mundurowych;
2. zamknąć granice powietrzne, lądowe i morskie.
3. zdrajcom Ojczyzny wytaczać sprawiedliwe procesy; karać ich "według prawa i zwyczaju wojny" – domyślcie się, co to znaczy;
4. do zdrajców Ojczyzny należy zaliczyć:
-przede wszystkim spekulantów finansowych i winnych zadłużania kraju;
-sprawców złodziejskiej prywatyzacji i zniszczenia polskiej gospodarki;
-dziennikarzy i medialnych kryminalistów uczestniczących w info wojnach przeciw Narodowi;
-wszelkich politruków będących marionetkami zagranicznych interesów;
-korporacje niszczące rodzimą inicjatywę gospodarczą;
-mafie: medyczną, farmaceutyczną, sądową, prawniczą, bankową, urzędniczą i inne;
5. całkowicie cofnąć proces prywatyzacji; majątek przywrócić Narodowi; zamknięte zakłady uruchomić, jeśli to możliwe;
6. znieść demokrację, wprowadzić monarchię w systemie absolutyzmu oświeconego; stopniowo, powoli przywrócić libertariańskie swobody, wolności i prawa obywatelskie, deptane podczas neoliberalnej dyktatury medio – i oligokracji;
7. wymusić na pracodawcach aby ich pracownicy zarabiali godnie, by z pensji można było się utrzymać;
8. za wszelkie długi będą odpowiadać osoby które je zaciągnęły, a nie Naród. Przykładowo: za przyrost 2,5 biliona złotych długu publicznego będzie odpowiadać bezpośrednio Donald Tusk i jego szajka. Jeśli nie mają pieniędzy na zwrot – karać "według prawa i zwyczaju wojny"; anulować wszelkie długi tej ekipy;
9. uwolnić, upublicznić wszelkie ukrywane, trzymane w tajemnicy technologie:
-zimna synteza jądrowa;
-orgon, chembuster, cloudbuster;
-produkcja praktycznie darmowej energii;
-silnik spalinowy wykorzystujący zaledwie litr paliwa na 100 kilometrów;
-technologie medyczne;
-HAARP, hologramy, technologie informatyczne i teleinformatyczne, i wiele innych.
10. odwrócić wszelkie negatywne, liberalne przemiany społeczne, jeśli to możliwe. Znieść ustawy promujące wynaturzenia, feminizm, neoliberalizm, fałszywie pojmowaną "tolerancję" i inne inżynieryjne projekty społeczne.
—————-
"Truskawki po 20 zł? Bzdury! – to słowa samego ministra rolnictwa Marka Sawickiego (53 l.) sprzed czterech tygodni. Otóż niemiła niespodzianka panie ministrze, bo nasze rodzime truskawki nie dość, że kosztują już 20 zł, to na dodatek w hurcie. W sklepach jest drożej. Uprawiane w Polsce owoce i warzywa osiągają już tak astronomiczne ceny, że opłaca się sprowadzać ich odpowiedniki z dalekich krajów. Nawet z kosztami transportu są znacznie tańsze.
Ceny truskawek oszalały. Dwa lata temu ich hurtowa cena w maju wynosiła około 6-8 zł za kilogram, rok temu już 14-16, a dziś te owoce uprawiane w Polsce kosztują już 20 zł. Ale szaleństwo dotyczy także innych rodzimych warzyw i owoców. I to nie tylko tych świeżych ale też zeszłorocznych, sprzedawanych ze specjalnych całorocznych przechowalni. Buraki podskoczyły dwa razy, kapusta biała o ponad 100 procent, kiszona jeszcze bardziej, marchewka o 50 procent, ziemniaki o 80 proc., jabłka zdrożały prawie trzykrotnie. A mowa tu tylko o cenach hurtowych – bo w sklepach jest jeszcze drożej.
Minister Sawicki, który prognozy o drogich owocach wyśmiewał, musi być teraz bardzo zdziwiony. – To są kolejne powtarzane bzdury. Chcę wyraźnie podkreślić, że jeśli nie będzie żadnych kataklizmów pogodowych, to z pewnością truskawki będą w cenach średniorocznych, nie po 20, a 2 złote – mówił Sawicki pod koniec kwietnia w radiu RMF. No i są, panie ministrze, ale raczej za sztukę. Oczywiście, wraz z sezonem ceny na dniach zaczną spadać, ale specjaliści przewidują, że i tak nie kupimy dorodnych, słodkich truskawek taniej, niż 4–5 zł za kilogram. A to znacznie drożej, niż rok temu. Polski rynek zalewają więc importowane odpowiedniki, które pomimo kosztów transportu i magazynowania, są tańsze od tych uprawianych w naszym kraju. Czyżby znów jacyś spekulanci maczali palce w cenach rodzimych produktów? źródło
Mój komentarz: Aż śmiać mi się chce, gdy sobie przypomnę, jak Donek w 2007 roku, w studiu telewizyjnym z odpowiednio "ukierunkowaną" publicznością, pytał Kaczora "po ile jabłka?". Oczywiście, nie jestem za PiSuarem i nie popieram PiSobolszewickiej wersji "patriotyzmu", mylnie interpretowanego jako "romantyczny patriotyzm". Różnica między PO a PiS jest taka, że PiS to inny odłam masonerii i PiS niszczyło Polskę wolniej niż PO.
Jednak PiSowcom jedno trzeba przyznać: za ich rządów wszystko było nawet trzy razy tańsze! Fakty są jednak takie, iż to rząd PiSu jako pierwszy wpadł na pomysł ograniczania refundacji farmaceutyków, PO kontynuuje ten pomysł. Od 1 stycznia 2011 roku drastycznie wzrosły ceny leków. Dla przykładu: czosnek Labofarm wzrósł z 9 zł do 14 zł. Sudafed z 9 zł do 15 zł. Lecytyna z 14 zł do 19 zł. Memotropil (cena w niektórych aptekach) z 29 zł do 40 zł! Dodatkowo, rząd chce dalszego ograniczania Polakom dostępu do leczenia – jak? Ano różne apteki organizują promocje – przeceny różnych preparatów dostępnych bez recepty. Często są to niezbędne w dzisiejszych czasach preparaty witaminowe, magnez, uspokajające bądź dodające energii zioła, i wiele wiele innych. Co robi rząd PO? Chcą zabronić aptekom organizowania takich promocji! Przykładowo: lecytyna, 60 kapsułek, kosztuje w większości aptek po 22 zł, jednak jedna z aptek, blisko mnie, sprzedaje ten sam preparat w promocyjnej cenie 14 zł. I oczywiście kupuję tam, gdzie jest taniej! Jednak rząd chce tego zabronić, chyba dlatego, że preparaty bez recepty (nielubiane przez farmację zioła!) są konkurencją dla preparatów syntetycznych, droższych i szkodliwszych. Jednak produkowanych przez wielkie koncerny, mające pieniądze i ogromne wpływy.
A teraz artykuł o tym, jaki stosunek do "państwa prawa" mają posłowie z PiS i nie tylko:
"Policjanci z warszawskiego Żoliborza zatrzymali do kontroli drogowej panią poseł Annę Sikorę z PiS, bo rozmawiała przez telefon w czasie jazdy. Jak pisze „Super Express”, od razu zaczęła się awanturować.
„Możecie mnie w d… pocałować, jestem posłem!” – krzyczała, wymachując stróżom prawa poselską legitymacją.
„Zatrzymana pani zwymyślała funkcjonariuszy” – opowiada jeden ze stołecznych policjantów. „Zanim otworzyli usta, zaczęła wymachiwać legitymacją poselską. Krzyczała, że jest posłem i zwolni ich z pracy. Możecie mnie w d… pocałować” – warknęła. A na koniec dodała jeszcze, że ich załatwi – relacjonuje funkcjonariusz.
Obaj mundurowi – sierż. szt. Tomasz Popielarski (35 l.) i st. sierż. Marcin Rekus (26 l.) poinformowali przełożonych o tym incydencie. Zawiadomili też o tej sprawie prokuraturę.
„Mogę potwierdzić, że wpłynęła do nas notatka służbowa sporządzona przez funkcjonariuszy policji na temat incydentu z posłanką Sikorą” – mówi Katarzyna Szyfer, szefowa Prokuratury Rejonowej Warszawa-Żoliborz. „Będziemy wyjaśniać tę sprawę”. źródło: interia.pl
—————
Czy można uniknąć zawału serca?
"W dawnych czasach długie podróże morskie powodowały śmierć wielu marynarzy. Po 70 dniach diety pozbawionej witaminy C zaczynała się awitaminoza, a po czterech, sześciu miesiącach dochodziło do poważnego rozpadu ścian naczyń krwionośnych, niedokrwistości, wypadania zębów oraz wielu innych bardzo przykrych objawów.
Doprowadzało to do samoistnych krwawień, a później do krwotoków wewnętrznych i zgonów. Mimo że choroba ta, nazwana szkorbutem, dziesiątkowała dawnych marynarzy, nigdy nie zachorowały na nią zwierzęta podróżujące statkami. Szczury okrętowe czy koty trzymane do ich zwalczania czuły się wyśmienicie. Wytłumaczenie tego faktu jest bardzo proste. Zwierzęta te, tak jak 99 proc. wszystkich zwierząt, produkują samoistnie witaminę C, która jest niezbędna do syntezy kolagenu, elastyny i innych związków. Kolagen zaś jest głównym składnikiem skóry i ścian naczyń krwionośnych, tworzy również fundament naszych kości.
Naczynia krwionośne, a zwłaszcza wieńcowe serca, w ciągu całego naszego życia są poddawane nieustannej pracy. Prawie 100 tys. razy dziennie serce człowieka podnosi i obniża ciśnienie krwi, tłocząc ją nieprzerwanie przez tętnice i żyły. Nic dziwnego, że poddane największemu stresowi mechanicznemu tętnice serca zużywają się najszybciej i wymagają ciągłych napraw. Zbyt mało naturalnej witaminy C w naszym pożywieniu prowadzi do osłabienia ścianek naczyń i powstawania mikrouszkodzeń.
Organizm, nie mogąc ich naprawić z powodu niedoboru tej witaminy, stara się uszczelnić je za pomocą dostępnych środków. Używa do tego cholesterolu i innych tłuszczy transportowanych we krwi jako lipoproteiny (np. LDL). Ma to jednak poważny skutek uboczny. Z upływem czasu odkładanie się cholesterolu prowadzi do zmian patologicznych i formowania pokładów miażdżycowych w naczyniach, co ogranicza światło przepływu krwi. Przy długotrwałym niedoborze prawdziwej witaminy C, a nie jej chemicznych "odpowiedników", pokłady cholesterolu stale rosną, prowadząc w skrajnych przypadkach do uniemożliwienia przepływu krwi. Jeżeli zdarzy się to w naczyniu krwionośnym dostarczającym krew do mózgu, dochodzi do udaru. Jeśli w sercu do zawału.
Badania w tym kierunku zainicjował dr Matthias Rath we współpracy z dwukrotnym noblistą Linusem Paulingiem. Kontynuuje je Instytut Badawczy Dr. Ratha w Kalifornii. Kieruje nim, co jest powodem do dumy dla Polaków, dr Aleksandra Niedzwiecki. Jednym z dowodów potwierdzających wpływ witaminy C na choroby serca i umożliwiających proste tego zrozumienie, jest badanie, jakie przeprowadzono na świnkach morskich. Są one, tak jak i ssaki naczelne, wyjątkiem w świecie ssaków, ponieważ nie produkują samoistnie witaminy C. Aby zbadać wpływ tej witaminy w kierunku podatności na miażdżycę, podzielono świnki morskie na dwie grupy. Jedna z nich dostawała pożywienie bogate w witaminę C, a druga ilości odpowiadające minimalnemu zapotrzebowaniu na nią. Gdy przebadano je po jakimś czasie, okazało się, że w pierwszej grupie testowanych zwierząt nie znaleziono żadnych złogów w naczyniach krwionośnych.
W drugiej złogi były znaczne, zwłaszcza w pobliżu serca. Wiele innych badań, włączając w to badania kliniczne, potwierdza niesłychaną ważność witaminy C dla zdrowia.
Na świecie co sekundę ktoś umiera na jedną z chorób serca. Jest to ponad 12 mln ludzi rocznie. O parę rzędów więcej niż ilość zgonów wystarczająca do wzbudzenia w mediach ogólnoświatowej paniki, jak to było z ptasią grypą. Ale panika tamta spowodowała masowe wykupywanie szczepionek i innych lekarstw. Mimo że nie ma leków zwalczających wirusy, ponieważ nie mają one swojego metabolizmu, który można uszkodzić lub zdestabilizować. Pozostaje nam zadać pytanie: dlaczego wiedza na temat powiązania między witaminą C i chorobami serca, mimo że tak potrzebna i udokumentowana, nie jest powszechnie znana? Odpowiedź jest prosta – w czasach hiperkonkurencji, wyścigu szczurów oraz powszechnej pogoni za pieniądzem, który ze zwykłego przelicznika towarów i usług stał się głównym celem życia, przekazywana i podawana jest prawie wyłącznie informacja sensacyjna lub dająca bezpośredni zysk. Media, zwłaszcza ostatnio, skoncentrowały się na takich działaniach, które przynoszą pieniądze.
Ważny jest reklamodawca i jego wpłaty. Mniej ważne jest, czy przekazywana informacja jest rzeczywiście rzetelna i korzystna dla jej odbiorcy. Czytelnicy ze zmęczenia i z braku czasu najczęściej ograniczają się do przejrzenia podstawowych informacji i przyswajają praktycznie wyłącznie zawarty w nich przekaz emocjonalny – sensacja, panika, kryzys, wojna, pandemia. Są to prawie wyłącznie przekazy negatywne. Czy nie czas zacząć poszukiwać pozytywów, optymalnych rozwiązań oraz rzeczywistej wiedzy zamiast taniej sensacji?" źródło
Ja od siebie dodam, że wokół witaminy C istnieje specyficzna konspiracja koncernów farmaceutycznych i WHO. WHO zaleca zaledwie 30 – 60 mg witaminy C na dobę, i to tej sztucznej. Taka dawka to życie w ledwo maskowanym szkorbucie. Ludzki organizm potrzebuje nawet 6000 mg (6 gramów!) witaminy C na dobę. W przypadku choroby witamina C rozpada się tak szybko, że zapotrzebowanie może być nawet dwa razy większe niż owe 6 gramów! Witaminę C wspomagają bioflawonoidy, rutyna, selen i inny przeciwutleniacze.
Organizm owczarka niemieckiego produkuje – uwaga – 35000 mg witaminy C na dobę! To aż 35 gramów. Maleńka myszka polna produkuje owe 60 mg, czyli podwójną dawkę zalecaną młodzieży.
Konspiracja numer dwa w sprawie witaminy C polega na tym, iż zalecane są dawki sztucznej, produkowanej syntetycznie witaminy C. Czym ona różni się od tej naturalnej? Przede wszystkim, sztuczna witamina C bardzo obciąża nerki. Po około trzech godzinach wydalanych z moczem jest 97% przyjętej dawki sztucznej witaminy C. Do organizmu wchłania się zaledwie 2 – 3% przyjętej dawki. Biorąc nawet 1000 mg sztucznej witaminy C nie zapewniasz sobie nawet połowy dziennego zapotrzebowania. Należy brać naturalną witaminę C, np produkowaną technologią Pure – Way C (producenci: Swanson, Olimp i inni), lub wprost z warzyw i owoców. Oczywiście, w odpowiedniej dawce. Ja zażywam około 3 gramów tej witaminy na dobę, w czasie choroby do 4 gramów. To jednak może być niewystarczające, dlatego zażywam preparaty z bioflawonoidami, rutynę, selen i czasami przeciwutleniacze z zielonej herbaty.
Jaki interes mają koncerny farmaceutyczne i stowarzyszona z nimi WHO w ukrywaniu tej prawdy? Przede wszystkim witaminy C nie da się opatentować i sprzedawać jej po mocno zawyżonych cenach. Nawet opatentowane formy tej witaminy (Pure – Way C) nie są dobrym źródłem zarobku, bo to przecież tylko witamina..
Powszechne zastosowanie witaminy C sprawiłoby też, że drastycznie spadło by zapotrzebowanie na dużo droższe, często refundowane farmaceutyki. Np te od cholesterolu, obniżania ciśnienia krwi, chroniące przed udarem (Memotropil to koszt 120 zł na miesiąc).
—————
"Film do ściągnięcia z http://www.megaupload.com/?d=6NSI5PEN . Poniżej email, który otrzymałem od Gallussa z prośbą o jego rozpowszechnianie oraz film pt. Zniesławienie. Admin
Witam serdecznie,
Został przetłumaczony film DEFAMATION – czyli inaczej Izraelskie „zniesławienie” , który jest blokowany przez międzynarodowa masonerię w każdym kraju, ten film w ogóle nie jest znany Europie, niestety… angielskia wersja filmu została zablokowana na każdym portalu Internetowym, ponieważ dla syjonizmu słowo „holokaust” i „antysemityzm” to tematy tabu… nawet Internauci nie mają prawa o tym dyskutować…
„Zniesławienie” – zostało zrobione przez Izraelskiego Żyda Yoava Shamira, który wywodzi się z SYJONISTYCZNEJ RODZINY… tak więc ten film NIE JEST ANTYSEMICKI – raczej wyjaśnia, że pojęcie „antysemityzmu” jest narcystycznie wykorzystywane do wpajania poczucia wyższości rasowej i zniewalania narodów świata za pośrednictwem lichwy i gangów banksterskich
KAŻDY MYŚLĄCY CZŁOWIEK, który chce to sprawdzić to odkryje, że do ILLUMINATÓW, masonerii, skull & bones itd. należy w 90% syjonistyczna żydowska mafia,
Film demaskuje ADL – Ligę Przeciw Zniesławieniu – czyli Orwellowskie Ministerstwo Miłości – jest to organizacja, która w jawny sposób wprowadza reżim i cenzurę w każdym kraju, ostatnio ocenzurowali nam Google". źródło
Mój komentarz: oczywiste jest to, że antysemityzm jest wykorzystywany przez syjonistyczne organizacje instrumentalnie. Dziś antysemitą jest każdy, kto krytykuje zbrodnie wojenne dokonywane przez Izrael w okupowanej Palestynie. Lobby syjonistyczne używa argumentów o antysemityzmie do zamykania ust krytykom Izraela i ich poczynań. Dawniej antysemitą był ten, kto nie lubił Żydów. Dziś antysemitą jest ten, kogo nie lubią Żydzi.
Dodatkowo, żeby było śmieszniej, argumenty o antysemityzmie są używane przy przejmowaniu majątków Narodów w postaci tzw rekompensat za stracone mienie. Odbywa się to mniej więcej tak:
bez komentarza..
Cytuję profesora Finkelsteina, który wystąpił również we filmie – autora książki „Przedsiębiorstwo holokaust” – Żyda, który stracił pracę na UNIWERSYTECIE DePaul w Chicago za mówienie prawdy, i który ma zakaz wjazdu do Izraela
„to rodzaj patologicznego narcyzmu, kontemplacji „pępka świata”, kiedy jesteś najbogatszą, najsilniejszą, odnoszącą największe sukcesy mniejszością narodową świata, masz świat na tacy, a rozglądasz się wokoło i mówisz o antysemityzmie, to jest wg. mnie powód do wstydu”
Pamiętajcie w Polsce ma powstać 2 państwo Izrael, po tym jak arabowie ich wyrzucą z ich zakątka świata – czyli dojdzie do 3 wojny zapowiadanej…
I dlatego wszyscy młodzi ludzie są dosłownie wyrzucani za granice, a KIBICÓW – drugą armię polską – się knebluje
Mamy ŻYDOWSKI RZĄD, i sytuacja jest podobna do sytuacji w latach 30, XX wieku, może nawet 1935 rok, kiedy to Nazizm stale wzrastał na sile aż w końcu uderzył, TERAZ powstanie Jeden Globalny Rząd Nazistowski a każde państwo zostanie zdegradowane do poziomu życia 3- świata.
"Wykształciuchy to najgorsza ciemnota świata. I niereformowalna. Oni są przekonani, że myślą, a tak naprawdę mają mózgi totalnie wyprane przez medialną (edukacyjną) propagandę. Wierzą ślepo i bezkrytycznie we wszystko, co im racjonalistyczna sekta wciśnie. Są dokładnie tak samo głupi, jak mohery. Moher reaguje na hasła, które mu wbito w łeb w kółku różańcowym, np. „Deschner”. Wymów to nazwisko w katolickim gronie, a zobaczysz reakcję: szyderczy uśmieszek i kąśliwe uwagi pod twoim adresem, bo tylko komuch, Żyd i ateista czytuje Deschnera. To samo robią „racjonaliści”. Wrzuć im coś z portalu nacjonalista.pl, a zareagują tak samo, jak mohery na Deschnera. Jak pisałam moherowość i racjonalizm znajdują się na tej samej osi, tylko zwrot mają przeciwny. To są intelektualne płaszczaki, poruszają się tylko w prawo lub lewo. My na szczęście jesteśmy trójwymiarowi, więc patrzymy na nich (i na całą resztę zjawisk) z góry.
To zdumiewające, że wykształceni ludzie tak bezrefleksyjnie wierzą mediom. Przecież wydaje się oczywiste, że media to tuba, która nadaje wyłącznie w jedną stronę i nie można z nią dyskutować ani podważyć „prawdziwości” wiadomości, które wciska owcom.
Telewizja może pokazać jakąś całkowicie zmyśloną „wiadomość” i rzecz nawet najbardziej nieprawdopodobną, ale jeśli taki baran „zobaczy” to „na własne oczy” w TV, to uzna to za świętą prawdę.Podobnie, jeśli gazeta Michnika coś napisze, to będą w to wierzyć.
Tak się zastanawiam nad aferą tego żyda z MFW. Nie to, żebym uważała go za anioła i świętego człowieka (bo jeśli ktoś sprawuje taką funkcję to musi być szuja), ale pomyślcie sobie czysto teoretycznie: jeśli facet podpadł banksterom, to oni chcą się go pozbyć. W takim razie podstawiają mu panienkę w hotelu, ta oskarża go o napaść i wsadzają gościa do pierdla. Czy faktycznie były ślady biologiczne? Załóżmy, że nie. I co z tego? W telewizji ogłaszają, że były, że to jego DNA i cały świat jest przekonany, że „widział na własne oczy” dowody. W rzeczywistości „widział” tylko to, co media chciały, żeby myślał, że widzi.
Hollywood masowo kręci filmy sensacyjne, „political fiction”, żeby owcom uświadomić, jak można zrobić publikę w konia, wrabiając uczciwego człowieka w zmyśloną aferę kryminalną. Ale przecież to „tylko filmowa fikcja”, więc jeśli w realu kogoś o coś oskarżają i pokazują w TV jego aresztowanie, a świadkowie (być może podstawieni) plują na niego, żadna owca nie pomyśli, że to może być ściema.
W ten sposób załatwiono wielu wrogów politycznych. Na oczach całego świata, w świetle fleszy, można zainscenizować dowolne przedstawienie, ale barany będą przekonane, że media mówią prawdę.
I odwrotnie: prawda może leżeć na samym wierzchu, jak choćby ta, którą przedstawia David Duke, który na wszystko, o czym mówi przedstawia dowody w postaci cytatów, wycinków z gazet i fragmentów wywiadów z tymi szujami, ale ponieważ gazeta Szechtera napisała, że Duke to kłamca i należał do Ku Klux Klanu, to racjonalistyczne barany tego nie przyjmą do wiadomości. Odwrócą się od tego, „bo to przecież z nacjonalista.pl”, a ętelektualne elyty tego nie czytują.
Czytując wybiórczo, filtrując prawdę przez światopoglądowe klapki na rozumie nigdy nie poznasz obiektywnej prawdy i nie będziesz prawdziwie światłym człowiekiem".
Mój komentarz: kłania się tutaj to, o czym kiedyś pisałem, czyli zależność człowieka, grupy, i w końcu całych części społeczeństwa od ideologii bądź partii politycznej. Jak niektórzy czytelnicy wiedzą, do sierpnia 2010 roku popierałem raczej z małym zaangażowaniem PiS. Wszelkie grzechy, grzeszki i zbrodnie tej formacji politycznej jakoś sobie tłumaczyłem. Jest / był to oczywiście mechanizm racjonalizowania zła – "to jest PiS, a przecież oni chcą dobrze, tylko im nie wychodzi" i wiele innych tego typu.
Jednak w sierpniu 2010 roku nastąpiła we mnie pewna przemiana, uwolnienie mojego ducha. Uwolnienie spod wpływu jakiejkolwiek partii politycznej czy opcji ideologicznej. Weźmy np konserwatyzm – zdaje się, że to opcja słuszna w walce z NWO. Jednak konserwatyzm ma tę wadę, że nakazuje wielbienie USA i obecności państwa Izrael na Bliskim Wchodzie. Konserwatyzm wykazuje też nienawiść do Arabów i tym motywuje / usprawiedliwia, relatywizuje izraelskie zbrodnie. Mówią: "Izrael to jedyna baza cywilizacji Zachodu na tym terenie" – tymczasem to gówno prawda.
Typowy proamerykański konserwatysta nie będzie walczył z NWO, bo to przecież "durne teorie spiskowe". Typowy konserwatysta będzie chwalił zniszczenie naszej gospodarki przez Balcerowicza i ganił argumenty socjalne, bo to przecież lewactwo itp. Taki konserwatysta nie widzi tego, że cały mechanizm socjalny jest także po to, by zapewnić spokój lokalnym przedsiębiorcom i mieszkańcom (gdyż głód i biologiczna wola przeżycia są silniejsze niż przykazanie: "nie kradnij"). Analogicznie rzecz ma się z lewakami ogłupionymi przez GW czy portal racjonalista peel.
Dwa ważne filmy o syjonizmie:
—————-
"Stronę „antykomor.pl” zamknięto po wizycie ABW, widzimy wyraźnie jak nigdy przedtem, że Nie-nasz rząd stosuje represje wobec obywateli Polski z każdej strony i wykorzystuje do tego użyteczne robociki ludzkie, czyli panów w uniformach i mundurkach ze słynnymi czarnymi okularami… weszli o SYMOBLICZNEJ 6:00 godzinie do mieszkania 25 latka – autora strony
komentarz autora strony: Była to satyra polityczna. Czasem ostra, ale nigdy wulgarna
abw: ABW: działaliśmy na polecenie prokuratury
Elżbieta Spiżewska-Cyniak z Prokuratury Rejonowej w Tomaszowie Mazowieckim poinformowała, że wizyta ABW wiąże się ze śledztwem prowadzonym od lutego na podstawie artykułu 135 paragraf 2 Kodeksu Karnego, dotyczącego publicznego znieważa Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. Funkcjonariusze pojawili się w mieszkaniu studenta by zebrać materiał dowodowy. Za znieważenie prezydenta grożą nawet trzy lata pozbawienia wolności. Postępowanie jest w toku. Póki co jest to śledztwo w sprawie, nie przeciwko osobie. Nie postawiono zarzutów – zastrzega Spiżewska – Cyniak.
Gallus:ludzie to kompletna bzdura, rząd stosuje represje z każdej strony:
NIE BYŁA TO OBRAZA PREZYDENTA, codziennie o 22:00 w szkle kontaktowym – programie na TVN24 – prowadzący TEN program wyśmiewają się z PiSu, i oczywiście szykanując Kaczyńskiego – aby wytworzyć podziały społeczne – ale ja nie jestem za żadną MASOŃSKĄ partią, przecież kaczyński był „kalkensteinem” i aby wytworzyć iluzję parti politycznych i rywalizacji między posłami pokazują jak niby PO i PiS się „żrą”- BZUDRA
czemu nie zamkną tego propagandowego programu na tvn24?
nie ma czegoś takiego jak PO czy PiS, w jednej i drugiej drużynie jest ukryty syjonistyczny mason i żyd, wszyscy oni należą do lóż Warszawskich masońskich…
co Nie-nasz rząd zyskał po zamachu na „kalkensteina”?
jak teraz czegoś nie zrobimy i nie spalimy lóż masońskich to w ciągu 2 lat sytuacja w Polsce zmieni się o 180 stopni i nie poznacie swojego słowiańskiego kraju
To są właśnie rezultaty podawania swoich danych w internecie. Założę się, że gdybym ja to zrobił, to na drugi dzień zamknęło by mnie ABW czy inne państwowe gestapo. Zresztą niby jak zamierzaliby mi udowodnić, że to ja piszę tego bloga? Powiedziałbym z rozbrajającym uśmiechem, że te teksty pisał z mojego komputera mój kolega, który właśnie wczoraj wyleciał na Hawaje, do Honolulu pracować. A jak miał na nazwisko, gdzie mieszkał? -Grzegorz Brzęczyszczykiewicz, miejsce zameldowania: Kołobądzie Podhalańskie, hahahaha 😀
Bo niby jak mi mają udowodnić, że z jakiegoś komputera podłączonego do mojej sieci to ja pisałem te teksty? Będą sprawdzać styl wypowiedzi, poddadzą mnie badaniu rezonansem magnetycznym badając czy kłamie? Wolne żarty.. Ten, kto pisał bloga antykomor.pl albo podał swoje prawdziwe dane osobowe w internecie, co jest fatalnym pomysłem, albo nie stosował zabezpieczeń, np serwerów proxy.
Swoją drogą całkiem możliwe, że prowadzący bloga antykomor.pl stanie się kolejnym PiSowskim celebrytą, podobnie jak osławiony agent Tomek od posłanki Sawickiej.
——————
Lucky: Sprawa niby ucichła a tu ożywia ją nowe kłamstwo
Na stronie http://www.radioaktywnosc.umcs.lublin.pl/ pojawił się komunikat: Przerwa w pomiarach w nocy 8 maja została spowodowana zanikiem zasilania w sieci energetycznej. Wzrost liczby zliczeń przed przerwą jest wynikiem silnych opadów deszczu, które prawdopodobnie wywołały awarię. ha ha. O ile się dobrze orientuje to stacje pomiarowe zabezpieczone są dobrymi UPS-ami przynajmniej. Myślę, że „badacze i naukowcy” byli świadomi nadchodzącej fali skażenia, które zaczęło narastać wraz ze spłukującym je deszczem. Postanowili nie psuć dobrego nastroju grupie trzymającej władze, pragnącej przecież budowy elektrowni A w Polsce. Do tego po co wywoływać panikę u gawiedzi, zwłaszcza podczas kampanii wyborczej. Mamy ciekawe zjawisko: W Polsce rozwija się ślepa służalczość wobec władzy co jest charakterystyczne dla ustrojów totalitarnych. Wracając do opadów: to co spadło na glebę i rośliny będzie niebawem konsumowane. Krowy już od początku maja mokną na pastwiskach pochłaniając dla nas odpowiedznie dawki. Jest na pewno dużo lepiej niż po „awarii” w Czarnobylu. Ale Cicho sza, bo zbliża się parada Szumana, potem parada homoseksualistów a później nasza „Prezydencja”. źródło
———————
target=”_blank”>Zniesławienie – part 1/8 – czyli prawda o Antysemityzmie (wideo-Gallus)
To była poważna zadyma – co zrobili studenci? (Hiszpania)
W Polsce testowane są nowe szczepionki?
W Polsce dzieje się coś bardzo złego – powikłania poszczepienne u niemowląt (prof. A.D.Majewska)
Petycja w.s. zmuszania rodziców i dzieci do szczepień (prof. Majewska)
Główni naziści zaplanowali Czwartą Rzeszę ala UE
Nagonka na Autorów W24.pl. Strach pisać o krzyżu sprzed Pałacu
IG Farben – pokłosie
Petycja na rzecz Europy tworzonej przez ludzi – dla ludzi
Czy w Rosji dojdzie do powstania?
20 lat demokracji- 20 lat neoliberalnej zarazy
NA ZIEMIĘ KURWA!! GLEBA BO CIĘ ZAJEBIĘ
Apel o bojkot Eriki Steinbach i zdrajców, którzy ją powitają w Polsce!
target=”_blank”>
Proces Grzegorza Wysoka i ks. Zaleski (wideo)
Dlaczego zamknięto AntyKomor.pl – Przegonił Komorowskiego!(kopia)
Po takich artykułach można się było spodziewać zamknięcia (Antykomor.pl kopia)
Armageddon ma imię kobietyCała prawda o WTC(film)
RAPORT O WOJNIE W IRAKUDramatyczne zdjęcia tsunami zatapiającego Fukushima
Oczyszczająca moc ognia (obrona przed radiacją)
Odpromienniki uniwersalne i specjalneSkażenia – czy możemy coś zrobić?
PAPIEROWE SAMOBÓJSTWO(o pieniądzu)
Wywiad z Anonimowym – hakerem pracującym w jednym z banków w PL
target=”_blank”>
Wiadomość Charliego Sheena do prezydenta Obamy (wideo)
"rok 2001: "Ludzkosc zrozumie przeslanie filmu Matrix dopiero za 20 lat" "Im mniej czlowiek wie, tym latwiej mu zyc. wiedza daje wolnosc, ale unieszczesliwia" - to dlatego iluzje kosztuja tak wiele."