Artykuły redakcyjne
Like

Jezus przybyłby na Woodstock

05/08/2014
949 Wyświetlenia
3 Komentarze
5 minut czytania
Jezus przybyłby na Woodstock

Teza księdza Lemańskiego jest prawdziwa. Jednak wbrew zapewne oczekiwaniom księdza, nie byłaby to hipisowska wizyta, gdzie Pan rzekłby „pokój wam, róbta co chceta”. Raczej usiadłby, by rozmawiać z tymi ludźmi i  – jak czytamy w Ewangelii – wzywać stanowczo do nawrócenia. Natomiast na księdza Lemańskiego zapewne rzekłby słowa opamiętania za podważanie słów Boga o biskupach. Bowiem 1. List do Tymoteusza, w którym mowa jest o biskupach, także należy do kanonu Pisma, które jest Słowem Bożym. I nie ma tam ani słowa o tym, że ci muszą wymrzeć.

0


foto: YT/"Erozja" TV TRWAM (2006)

foto: YT/”Erozja” TV TRWAM (2006)

Środowiska pro-rządowe coraz bezczelniej sieją propagandę anty-katolicką przy okazji Przystanku Woodstock, który organizuje Owsiak. Dochodzi nawet do tego, że próbuje się przewartościowywać Woodstock na coś lepszego i bardziej moralnego niż pielgrzymka czy zjazd w Lednicy (który nomen omen w ogóle mnie nie urzekł i jak 8 lat temu byłem tam pierwszy raz, tak do tej pory mnie tam nie było). Czas więc wyjaśnić kilka spraw i przywrócić wszystko na swoje miejsce.

Jadąc na Woodstock nie stajesz się życiowym zerem

Oczywiście, że nie. I nigdy nic takiego nie powiedziałem. Tak samo jadąc na Lednicę, idąc na pielgrzymkę czy nawet idąc do kościoła na mszę świętą nie stajesz się świętym. Natomiast pomagają one w osiągnięciu świętości. Na Lednicy czy na pielgrzymce jest pewna atmosfera oraz ludzie, którzy w większości mają za cel poszukiwanie Boga. Dzięki temu osobie, która ma trudności będzie łatwiej odnaleźć drogę do Boga. Czy ją odnajdzie – nie wiem. Zależy od Planu Bożego, wiary tej osoby oraz przede wszystkim wolnej woli tej osoby.

Idąc na mszę świętą bez wątpienia przybliża się do Boga. Tam jest się w miejscu, gdzie dzieje się cud – Bóg fizycznie jest między nami i oddaje się cały. Oczywiście w powyższych są też nieciekawi ludzie, którzy nieraz nie wiedzą, po co przyszli. Albo wiedzą i świadomie robią to, czego robić się nie powinno. Jest jednak cel postawiony wyraźny, forma także.

Na Woodstocku natomiast jest całkowita dobrowolność. Cel oficjalny – zabawa. Jeśli jednak celem ma być zabawa, czemu zaprasza się księdza, który ma zakaz wypowiedzi w mediach? Czemu jeszcze kilka lat temu mówiono wprost o konkretnych politykach, że są tacy i tacy? Czemu w ostatnim roku politycy mówili o uczestnikach, że są „elitą”, co zakrawa o kpinę? Nikt przecież nie powiedziałby o uczestnikach wyżej wymienionych katolickich akcji, że za samo uczęszczanie na te wydarzenia są elitą. Mało tego – Woodstock to symbol polskiego anarchizmu i łamania zasad.

I tutaj dochodzimy znowu do punktu „pomocy” w obraniu drogi. Bowiem osoba zagubiona wewnętrznie, na Woodstocku odnajdzie pewną iluzję szczęścia. I zapewne tą drogą podąży. Będzie w końcu miał wszędzie dookoła „autorytety” w postaci anarchistów, wszelkiej maści lewactwa oraz „umiarkowanych katolików” wyznających róbta-co-chcetyzm Jurka Owsiaka.

Jezus na Woodstocku

Jak powiedziałem, Jezus przyjąłby zaproszenie na Woodstock. Można nawet rzec, że tam jest. Poznałem już sporo osób, które ewangelizują w ramach Przystanku Jezus. Jednak to, co zapewne różni ich posługę od wizji księdza Lemańskiego jest to, że modlą się za uczestników, by nie grzeszyli i zachęcają do zmiany życia.

Oczywiście można porównywać pielgrzymki czy Lednicę do Woodstocku. Na upartego można porównywać nawet narodowy socjalizm do prawicy czy księży do zawodowych pedofili. Tylko czy takie porównania są na miejscu i mają jakiekolwiek pokrycie w prawdzie?

 

A na koniec – ku przemyśleniu – wrzucam propozycję, jaka wyskoczyła po wpisaniu – z czystej ciekawości – frazy „piosenka na Woodstocku” na You Tube. Oczywiście uczestnicy obok na zgorszonych nie wyglądają mimo przekazu, jaki piosenka ze sobą niesie. Zapewne jej treść nie jest im zupełnie obca.

 

Skoro takie treści wyskakują jako pierwsze propozycje, to moim zdaniem świadczy to o poziomie imprezy.

0

Dominik Cwikła http://kontrrewolucja.net/

Jestem założycielem i redaktorem naczelnym portalu Kontrrewolucja.net. Dotychczas pisałem na kilku portalach i w kilku gazetach. Aktywny obrońca życia, monarchista, bezpartyjny. Wydawca Gazety "Rycerstwo", prowadziłem audycję historyczno-rozrywkową "Tak było", zaś w Radiu Strefa Chwały audycję historyczną "Christian Story". Jestem zastępcą Redaktora Naczelnego portalu wSensie.pl.; fb.com/dominik.cwikla ; twitter.com/Dominik_Cwikla

51 publikacje
26 komentarze
 

3 komentarz

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758