Jeszcze im mało!

Koledzy królika czekają na posadki.

 Według rzecznika SLD, pana posła Jońskiego, PO przygotowuje nowy projekt, dotyczący utworzenia Infrastrukturalnego Funduszu Gwarancyjnego. 

I ten Fundusz miałby zarządzać  30 największymi Spólkami Skarbu Państwa, m.in. PKP, Pocztą Polską, PKO BP, PKN Orlen, PZU, Kompanią Węglową, Jastrzębską Spółką Węglową, Katowickim Holdingiem Węglowym, Polskimi Portami Lotniczymi i Lasami Państwowymi.

Fundusz miałby podlegać bezpośrednio premierowi lub prezydentowi, a kadencja członków jego rady nadzorczej miałaby wynosić "przynajmniej 6 lat".

A co to oznacza?

Ano, nie mniej, nie więcej, tylko to, że w momencie nawet utraty władzy przez PO, politycy, którzy zajmują teraz funkcje, bądź osoby z nadania PO przez najbliższe 6 czy 7 lat byłyby nie tylko w radzie nadzorczej tej instytucji, ale we wszystkich spółkach z udziałem Skarbu Państwa.

Według Jońskiego,obecnie jest tak, że to poszczególne resorty nadzorują podległe im spółki Skarbu Państwa,natomiast po powstaniu tego Funduszu, przejąłby on kontrolę m.in. nad finansami tych spółek.

Rzecznik SLD dodał też, że dokument opracował Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową, w którego radzie fundatorów znaleźli się m.in. byli działacze pierwszej partii Donalda Tuska, Kongresu Liberalno-Demokratycznego: obecny komisarz UE ds. budżetu Janusz Lewandowski, Jacek Merkel i Jan Szomburg. Joński powiedział też PAP, że zgodnie z jego wiedzą, powstanie dokumentu zlecił sam premier.

Czyż to nie piękne?  

Czasy niepewne nastały i trzeba myśleć o przyszłości.

Gwoli uczciwości : rząd idzie w zaparte -minister  Adam Jaser nie przyznaje się, aby był to projekt rządowy.

Instytut Badań sam sobie coś takiego wymyślił.